Barcelona już od pewnego czasu ma nakreślone cele transferowe na następny sezon. Jak podaje Sport, dyrekcja sportowa intensywnie pracowała nad wybraniem odpowiednich zawodników i spotkała się już z Josepem Marią Bartomeu i Quique Setienem, a trener zgadza się na przeprowadzenie operacji. Według dziennika wstrzymanie rozgrywek w związku z koronawirusem miało sprawić, że negocjacje nabrały rozpędu, ponieważ Barça chce wykorzystać ten okres, aby dojść do porozumienia z niektórymi piłkarzami. Rozmowy są oczywiście prowadzone wyłącznie przez telefon lub internet. Blaugrana ma nadzieję, że transakcje będą dopięte już w czerwcu, żeby kadra była gotowa jak najwcześniej.
Problemem w tym kontekście może być główny cel Barcelony, czyli sprowadzenie środkowego napastnika. Największym kandydatem do tej roli jest Lautaro Martínez, ale kupno 22-latka oznaczałoby spory wydatek, a kilka innych dużych klubów jest zainteresowanych jego sprowadzeniem. Prawdopodobnie w przypadku Argentyńczyka wszystko by się przedłużyło, jak to często ma miejsce przy wielkich ruchach transferowych. Włoskie media uważają, że do operacji mogą zostać włączeni piłkarze Barcelony. Inter jest bowiem zainteresowany Arturo Vidalem, Ivanem Rakiticiem, Carlesem Aleñą, Jean-Clairem Todibo, Arthurem czy Nélsonem Semedo. Niewykluczone, że któryś z nich dołączy do Nerazzurrich, aby zmniejszyć koszt transakcji. Zdaniem Sportu to właśnie Martínez ma być priorytetem Dumy Katalonii w kontekście wzmocnienia ataku, choć ESPN podawało dziś, że Neymar został wyceniony przez PSG na 150 milionów euro, a więc o prawie 40 milionów więcej niż gracz Interu. Nie można też zapominać, że na Camp Nou trafi latem utalentowany Portugalczyk Trincão.
Sport uważa, że Barcelona chce w dużej mierze wzmocnić obronę. Jej celem ma być sprowadzenie lewego defensora, choć niewykluczone jest też kupno prawego obrońcy. Klub prawdopodobnie nie jest zadowolony z poziomu Juniora Firpo, a i Jordi Alba obniżył loty i z wiekiem doznaje coraz więcej urazów. Gwarancji nie daje też duet Sergi Roberto - Nélson Semedo. Zdaniem dziennika Blaugrana chce też sprowadzić lewonożnego stopera, co oznaczałoby odejście Clementa Lengleta lub Samuela Umtitiego.
Barcelona rozgląda się także za wzmocnieniem środka pola. Według Sportu celem jest silny fizycznie i wytrzymały środkowy pomocnik, który byłby również dobry technicznie, jak niegdyś Yaya Touré czy Seydou Keita. Włoskie dzienniki spekulowały dziś o możliwości przeniesienia się do Włoch Ivana Rakiticia czy Arturo Vidala, więc piłkarz o powyższym profilu mógłby zająć powstałą lukę wraz z wracającym z wypożyczenia Carlesem Aleñą. Mimo to ważniejsze na razie ma być wzmocnienie ataku i obrony.
Konkurencja Barcelony jednak nie śpi. Również inne kluby przy wstrzymaniu rozgrywek mogą skupiać się na realizacji swoich celów transferowych. Blaugranie nie będzie więc łatwo, zwłaszcza że najbliższa przyszłość całego europejskiego futbolu stoi pod znakiem zapytania. Mimo to nie tylko Sport uważa, że ostatni rok władzy w klubie Josepa Marii Bartomeu ma zostać zwieńczony sporymi inwestycjami. Niedawno również Mundo Deportivo wskazywało, że Barcelona ma bardzo ambitne plany na najbliższe okienko transferowe. Aby realizować swoje cele, Barça musi jednak umiejętnie sprzedawać swoich graczy, żeby zrównoważyć budżet i zyskać środki na kupno nowych piłkarzy. Można więc spodziewać się też odejścia kilku zawodników, być może także tych bardziej zasłużonych dla klubu.
Komentarze (51)