Zainteresowania i preferencje piłkarskie Quique Setiéna

Maciej Łoś

1 lutego 2020, 16:30

Mundo Deportivo

9 komentarzy

Fot. Getty Images

Dziennikarze Mundo Deportivo wypytali Quique Setiéna o jego upodobania zarówno piłkarskie, jak i pozaboiskowe. 

O której godzinie przyjeżdżasz do Ciutat Esportiva?

Zwykle przyjeżdzam o 8:45 i wyjeżdzam między 16:30 a 17.

Co robisz przez resztę dnia?

Sprzątam w domu, odpoczywam. Obecnie mieszkam sam i mam dużo wolnego czasu. Wracam zmęczony, ale myślę o porządku i codziennych sprawach.

Będziesz jeździł oglądać treningi swojego syna w Sant Andréu?

Chciałbym, ale zauważyłem, że teraz trudniej jest mi wyjść na ulicę. Do pewnych rzeczy trzeba będzie przywyknąć, ponieważ moje życie się zmieniło i jest to nowa rzeczywistość.

O której chodzisz spać?

Zwykłe siedziałem do późna, ale ostatnio bywam zmęczony.

Słuchasz programów sportowych w radiu lub oglądasz je w telewizji?

Nie. Wiele razy przedstawiane tam opinie wpływały na mnie i zaczynałem zastanawiać się ,co i jak mam robić.

Ulubiony piosenkarz?

Bruce Springsteen.

Ulubiony aktor?

Sylvester Stallone.

Ulubiona książka?

Obecnie czytam książkę autorstwa Freda Kofmana.

Hobby?

Szachy.

Mania?

Nie mam żadnej.

Ulubiony bramkarz?

Duże wrażenie zrobił na mnie Víctor Damas de Oliveira. Poznałem go w Racingu Santender, kiedy miał 18 lat. 

Ulubiony obrońca?

Manolo Chinchón.

Ulubiony pomocnik?

Bernd Schuster i Pep Guardiola.

Ulubiony napastnik?

Johan Cruyff. Nawiasem mówiąc, podczas śniadania pytałem dzisiaj Frenkiego de Jonga, czy pamięta Johnny'ego Repa, ponieważ Frenkie grał ostatnio po prawej stronie boiska. Powiedziałem mu, że bardzo przypominał Repa.

A inny ulubiony skrzydłowy?

Laudrup, choć on nie był typowym skrzydłowym, Ronaldinho, Neymar, Messi...

Ulubiony trener?

Johan Cruyff.

Mecz, który zapadł ci w pamięci?

Finał Ligi Mistrzów w 1999 roku na Camp Nou, byłem tam wtedy. Byłem pod ogromnym wrażeniem, szczególnie końcówka była niezwykła. Jako zawodnik pamiętam, jak grając w Rancingu Santander, wygrałem 5:0 z Barceloną Cruyffa. Jako trener dobrze wspominam mecz Betisu z Barceloną (4:3), po którym również byłem bardzo zadowolony.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Propsy za Bruce'a

« Powrót do wszystkich komentarzy