Jak podaje Mundo Deportivo, ostatni mecz Barcelony z Realem Madryt był jednym z decydujących powodów, przez które klub zdecydował się na zmianę trenera.
Dorobek Barcelony za kadencji Ernesto Valverde jest całkiem przyzwoity. Pod jego wodzą Katalończycy dwukrotnie wygrali LaLigę, a także Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii. W momencie zwolnienia trenera zespół był liderem w lidze, gra dalej w Lidze Mistrzów po zwycięstwie w grupie, niedługo dołączy także do rozgrywek Copa del Rey. Drużyna wciąż ma szanse na tryplet. Mimo to władze Barçy postanowiły przedwcześnie zakończyć współpracę z Hiszpanem, a w jego miejsce zatrudnić Quique Setiéna.
Bardzo ważnym momentem, który był jednym z powodów zwolnienia Valverde, okazał się ostatni Klasyk na Camp Nou. Tego dnia Barcelona została zdominowana przez Real, który był lepszy pod wieloma aspektami. Zidane zepchnął Katalończyków do defensywy na ich własnym terenie. Co więcej, Królewscy mieli w tym spotkaniu większe posiadanie piłki od gospodarzy. To bardzo zabolało zarówno kibiców, jak i włodarzy klubu, którzy zaczęli dostrzegać coraz więcej argumentów przeciw trenerowi.
To, co nastąpiło później, zdecydowanie nie pomogło Valverde. Remis w meczu z Espanyolem był kolejnym kubłem zimnej wody. Z kolei w potyczce z Atlético Barcelona grała bardzo dobrze przez 75 minut, jednak ponownie nie zdołała uniknąć roztrwonienia przewagi. Rojiblancos w końcówce przeprowadzali ataki tą samą, najgęściej obsadzoną strefą boiska, mimo to trenerowi nie udało się zareagować w odpowiedni sposób i zapobiec utratom bramek.
Kadencja Valverde zostanie zapamiętana także przez upokarzające porażki. W 2018 roku Barcelona została wyeliminowana przez Romę, która zdołała odrobić trzy gole straty. Podobnie stało się rok później w meczu z Liverpoolem. Zespół nie wyciągnął wniosków z pojedynku na Stadio Olimpico i został rozbity przez podopiecznych Jürgena Kloppa. Szczególnie frustrujący dla kibiców był rzut rożny, po którym gola zdobył Origi. Żaden zawodnik Barcelony nie był wtedy skupiony na piłce. Zawiodła drużyna, jednak wina w dużej mierze spadła na trenera. Dokładając do tego przegrany finał Pucharu Hiszpanii przeciwko Valencii, obraz tych 2,5 roku pod wodzą Valverde trzeba uznać za niezbyt udany.
Komentarze (54)