Andrés Iniesta był gościem w programie „El Transistor” na antenie Onda Cero. Piłkarz opowiedział o sytuacji Barcelony oraz o zamieszaniu związanym z możliwym zwolnieniem Ernesto Valverde.
Sytuacja Valverde: Jeśli rzeczywiście tak jest, to Barcelona zachowuje się nieco brzydko. Myślę, że zawsze powinno się okazywać trenerowi szacunek. To właśnie sposób działania może tu boleć najbardziej. Pozycja szkoleniowca jest bardzo osłabiona.
Relacje z Bartomeu i zarządem: Nie widziałem się z nimi ani nie rozmawiałem. Nie jesteśmy w kontakcie, ale nasze relacje są dobre, tak jak wtedy, gdy grałem w Barcelonie.
Relacje z Valverde: Są bardzo dobre, rozmawialiśmy parę razy w tym sezonie. Niezależnie od tego, czy komuś podoba się ten trener, czy nie, sytuacja nie jest dobra dla nikogo: dla szkoleniowca, zespołu i kibiców.
Xavi i Koeman: Zdarzają się różne przypadki. Guardiola prowadził Barçę B i potem przejął pierwszą drużynę. Najlepiej wie wszystko Xavi, na pewno przeanalizował opcje i zobaczymy, co się wydarzy. Koeman jest doświadczony, a Xavi dopiero zaczyna, ale czasem doświadczenie nie ma znaczenia. Obaj byli w Barcelonie i znają klub. Obaj mają też umiejętności. Każdy wybiera, czy to odpowiedni dla niego moment.
Przyszłość trenerska: Nie mam jeszcze uprawnień, chcę je zdobyć, ale zostało mi jeszcze trochę gry. Chcę występować w kolejnym sezonie, wciąż cieszę się piłką.
Pożegnanie z reprezentacją: Byłoby pięknie rozegrać ostatni, pożegnalny mecz. Ze względu na kalendarz nie będzie to łatwe. Nie wiem, czy organizowano to dla innych piłkarzy. Mój etap w Hiszpanii się skończył, więc trzeba by porozmawiać, czy jest to możliwe.
Komentarze (70)
Słowa Iniesty to czysta kurtuazja, ale prawda jest taka, że nie jeden trener w takich okolicznościach wyleciał. I tyle.
Inna sprawa, że szukania następcy na gwałt w środku sezonu, podczas gdy już 2 lata temu było wiadomo, że jest kiepski, to głupota. Nikogo teraz nie znajdą.