AS podaje, że Casemiro wróci do podstawowego składu Realu po tym, jak odpoczywał w meczu z Valencią. Brazylijczyk jest o jedną żółtą kartkę od zawieszenia w LaLidze, więc Zinedine Zidane nie chciał ryzykować jego absencji w El Clásico. Casemiro po raz pierwszy w tym sezonie zasiadł na ławce rezerwowych, ponieważ w pierwszych 21 spotkaniach za każdym razem wybiegał na murawę od pierwszej minuty. Defensywny pomocnik przegapił tylko 60 minut, gdy opuszczał boisko na pół godziny przed końcem pojedynków z Levante i Galatasaray.
Casemiro jest niezastąpiony dla Zidane’a, który nawet nie zastanawiał się nad nieobecnością 27-latka w meczu z Barceloną. Zdaniem ASa razem z Brazylijczykiem w podstawowym składzie wybiegnie jeszcze trzech pomocników: Toni Kroos, Fede Valverde i Luka Modrić. W ten sposób francuski trener chce powtórzyć ustawienie ze spotkania z PSG, choć tym razem w bardziej defensywnym wariancie Isco zostanie zastąpiony przez Chorwata.
Solidny Mendy
Real będzie też wzmocniony obecnością Ferlanda Mendy’ego, który nie zagrał w starciu z Valencią z powodu zawieszenia za kartki. W jego miejscu wystąpił Nacho. Francuz stał się specjalistą w grze w defensywie, co pokazał zwłaszcza w trzech konfrontacjach: z Villarrealem, Sevillą i Realem Sociedad, gdy powstrzymywał kolejno Samuela Chukwueze, Jesúsa Navasa i Portu. Bezpieczeństwo w obronie Mendy’ego będzie kluczowe na skrzydle, którym w ostatnich latach Barcelona często atakowała, wykorzystując zaangażowanie ofensywne Marcelo.
Niemiecka precyzja
Obok Casemiro kluczowym elementem środka pola Realu jest dla Zidane’a Toni Kroos. Niemiecki pomocnik przeżywa jeden ze swoich najlepszych okresów w madryckim klubie. W meczu z Valencią 29-latek znów spisywał się doskonale. Zanotował 108 podań, z czego 105 było celnych (97,2%), co stanowi rekord LaLigi w tym sezonie. Kroos znacząco poprawił się w porównaniu do poprzedniego sezonu. Przebywał na boisku przez 1523 minuty (76,9% ogólnego czasu gry) i odzyskał skuteczność. W obecnych rozgrywkach zdobył już trzy bramki, o dwie więcej niż w całej poprzedniej kampanii. Jest bardzo bliski swojego najlepszego dorobku w barwach Realu, gdy w sezonie 2017/2018 pięciokrotnie trafiał do siatki.
Szansa na odkupienie
Zdaniem ASa wszystko wskazuje na to, że okazję do pokazania się z dobrej strony w El Clásico będzie miał Gareth Bale. Do tej pory Walijczyk pięć razy mierzył się z Barceloną na Camp Nou, gdzie wygrał tylko raz, a poza tym zanotował jeden remis i poniósł trzy porażki. Strzelił raptem jednego gola po mocnym uderzeniu z dystansu na wagę remisu 2:2 w sezonie 2017/2018. Ponadto sędzia najbliższego El Clásico Alejandro Hernández Hernández anulował jego trafienie w rozgrywkach 2015/2016 po rzekomym faulu na Jordim Albie. Bale’a czeka kolejny egzamin po bardzo negatywnej serii: ostatnim razem zdobył bramkę 107 dni temu, gdy 1 września dwukrotnie pokonał bramkarza Villarrealu. Dobry występ w meczu z Barceloną pomógłby Walijczykowi nieco zatrzeć fatalne wrażenie w oczach kibiców Realu z ostatnich tygodni.
Komentarze (14)