Marc-André ter Stegen został wczoraj wybrany drugim najlepszym bramkarzem minionego roku. Niemiec odpowiedział później na pytania dziennikarzy i skomentował słowa Leo Messiego, który wspomniał o zakończeniu kariery.
− Leo zostało jeszcze wiele lat gry, my również tego chcemy. Dopóki ma motywację i chęci, zostanie z nami. Messi poświęcił piłce całe swoje życie. Zasługiwał na Złotą Piłkę bardziej niż ktokolwiek inny.
− Nagroda im. Lwa Jaszyna? Być może kiedyś ją zdobędę, ale dla mnie najważniejsza jest codzienna koncentracja, dawanie z siebie wszystkiego oraz pomaganie drużynie.
− W meczu z Atlético umieliśmy cierpieć i mieliśmy dobre nastawienie. Najważniejsze, że udało nam się wygrać na trudnym stadionie.
Wypowiedzi dla Barça TV udzielił również dyrektor ds. relacji instytucjonalnych FC Barcelony Guillermo Amor.
− Ze względu na jego zasługi wiedzieliśmy, że Złota Piłka musi należeć do Messiego. Zasłużył na nią dzięki profesjonalizmowi i temu, co robi na boisku. Zdobył sześć Złotych Butów i mógłby mieć nawet więcej Złotych Piłek. Byłoby normalne, gdyby miał ich siedem, osiem czy dziewięć. Oprócz Messiego mamy też innych bardzo dobrych zawodników, którzy zostali dziś w Barcelonie, bo nie byli nominowani, ale spokojnie mogliby tu być. Ter Stegen? Chciałbym, by zdobył nagrodę, bo zasługuje na nią jako osoba i piłkarz.
Na gali obecny był też Christo Stoiczkow, który poświęcił kilka słów Leo Messiemu.
− Messi jest bardzo skromny, ludzie bardzo go cenią. Znam go od dziecka, od kiedy trafił do Barcelony. Zawsze udowadniał, że jest wyjątkowy. Powinien mieć kilka Złotych Piłek więcej. Zasługuje na to, Bóg docenia jego pokorę z dziećmi, rodziną oraz jego miłość do Barcelony. Nie ma pieniędzy, którymi można by to opłacić.
− 25 lat temu szedłem po tym samym czerwonym dywanie i z dumną reprezentowałem Barcelonę, mój kraj, kolegów i trenera. To wyjątkowy dzień, w którym ma się gęsią skórkę, bo to efekt wieloletniej pracy.
Komentarze (13)