Pomeczowe deklaracje Ernesto Valverde po dzisiejszym remisie z Osasuną.
Mecz: Nie graliśmy dobrze, graliśmy fatalnie. Rywale byli z przodu, nie mogliśmy dojść do ich pola karnego. Mieliśmy pojedyncze okazje, ale oni się wzmocnili, nie byliśmy w stanie stworzyć zagrożenia na ostatnich metrach. W drugiej połowie dominowaliśmy, odrobiliśmy straty. Później było lepiej, ale nadeszła ta absurdalna akcja, po której rywalom przyznano rzut karny. Nie możemy pozwolić na to, żeby mecz uciekał nam w taki sposób, musimy lepiej odnajdywać się na boisku i atakować. Rywale zostali nagrodzeni remisem, a nam się nie udało.
Pierwszy gol: Bramkę rywal może zdobyć po konkretnej sytuacji, na tym polega piłka. Możesz źle rozegrać akcję, to się zdarza. Nie mieliśmy odpowiedniego posiadania piłki, które pozwoliłoby nam grać wystarczająco dobrze. Bardziej boli mnie to, co wydarzyło się w drugiej połowie. Potrzebowaliśmy większej ciągłości w ataku.
Gra Osasuny: Wyglądało to tak, jak przewidziałem. Wiemy, jak gra Osasuna oraz co może się tutaj wydarzyć. Trzeba zdecydowanie wychodzić spod pressingu.
Sytuacja Rakiticia: Co mam ci powiedzieć? Ostatnio zagraliśmy dobry mecz, zdecydowałem się na takie samo ustawienie. Mam wielu zawodników do wyboru. Nie brakuje mi ich.
Transfer Rakiticia: Moja decyzja nie miała z tym związku, w żadnym wypadku.
Rzut karny: Nie wiedziałem tej akcji. Zawodnik nie może zrobić nic w takiej sytuacji.
Komentarze (74)
XD
strach pomyśleć co się stanie, jak ktoś go zaskoczy
W meczu z Betisem wszyscy się spuszczali jak to Barcelona świetnie grała, dawaliście potrójną koronę. Zrozumcie, że to nie trener wini wszystkim dolegliwościom Barcelony.
Oprócz jakości na boisku kontuzje obniżają morale drużyny. Nie ma Messiego i Suareza, bez wątpienia dwóch najlepszych i najbardziej decyzyjnych piłkarzy.
Nie ma także Dembele, Neto i Firpo.
Kolejną sprawą była naprawdę dobra dyspozycja gospodarzy. Wiele meczów u siebie nie przegrali, zdobyli 4 punkty przed meczem z Barcą.
Zrozumcie, że każdy klub czasami musi przegrać, upaść, żęby potem wejść na wyższy poziom. Tak było z Barcą Guardioli i z Barcą Lucho.
Obwiniacie trenera za to, że:
- Perez podjął kilka razy fatalne decyzje i strzelał na pałę i dryblował zamiast wyłożyć piłkę kolegom.
- Griezmann nie uczestniczył w kreowaniu akcji jak w meczu z Betisem, nie ruszył się do podania chyba ani razu. Nie chciało mu się biegać, jakby zlekceważył rywala
- Rafinha popełniał masę błędów technicznych i grał niecelnie
- Semedo potykał się o własne nogi
- De Jong w pewnym momencie wykonał 4 dobre podania na 11 prób, potem zaliczał stratę za stratą. I to jeszcze grając na ulubionej pozycji a nie na pivocie.
- Alba znowu beznadziejnie z tyłu i w ataku nie wie komu zagrać.
Valverde przeprowadził dobre zmiany, które dały Barcelonie prowadzenie. Pech i niefortunne zagranie Pique (ktróy grał cały mecz jak profesor) dało rzut karny Osasunie, niewykluczone, że by wynik utrzymali a nawet podwyższyli.
Do klubu (i pierwszej drużyny) weszło wielu nowych/mało ogranych piłkarzy:
Perez (wcześniej bardzo mało grał)
Wague (wcześniej także mało)
Fati
Griezmann
Rafinha (którego forma i stabilność to niewiadoma, spędził ostatni rok w szpitalu)
De Jong
Firpo
Rozumiem, że często popełniał błędy (EV) ale nie w tym meczu. Wystawił niemal najmocniejszy obecnie skład, zrobił dobre zmiany (szybko bo w przerwie i kilka minut po niej).
Spójrzcie czasami obiektywnie na mecz, a nie z okularami z napisem "Valverde out".
Mam nadziej że jak znadzie się dobry następca to nie będą czekać nie wiadomo ile i go wywalą ewidentnie sam odejdzie.
Jak to będzie wyglądać? Standardowa taktyka, podajcie Messiemu, on coś zrobi.
Nie zrobil jednego najwaznieszego..... Nie potrafi/potrafil wzniecic ducha zespolu, zeby druzyna gryzla trawe , zeby gineli dla niego jak pilkarze Liverpoolu dla Klopa. Taktyka taktyką ale przy minimalnych roznicach wygrywa mentalnosc ktora powinien kontrolowac trener...... to zrozum..
Trener zrobił rok temu wszystko, by tę Ligę Mistrzów zwyciężyć.
- Liga wygrana na kilka kolejek przed końcem
- Tydzień odpoczynku przed rewanżem na Anfield.
Co miał Valverde zrobić gdy psuli setkę za setką? Strzelić za nich?
Czy może osobiście bronić, gdy zawalili przy rożnym Arnolda?
Błagam, rzucacie w niego mięsem,a nie on jest problemem tylko POSTAWA i zaangażowanie piłkarzy.
Zapraszam
Bo te wszystkie wynalazki to są dobre na betis
Valverde byby
To nie tak, że jeśli Valdek wymyśla najpiękniejszy plan, a ten się sypie, to wina piłkarzy. To jest wina trenera, który nie potrafi usytuować zamiaru w rzeczywistości i wykonawcach,
choć dziś akurat, Valdek reagował dobrze.
A czasem wiesz kiedy ostatnio u siebie przegrała Osasuna? Takie z nich ogórki u siebie?
https://www.youtube.com/watch?v=h6UL04WnPp8
Na Camp Nou z Betisem klepali az milo sie patrzylo. Teraz Griezmman prawie W ogole z klepy nie gral, nie napedzal akcji tak jak tydzien temu... tak jakby dostal wytyczne od Valverde zeby nie gral tyle pilek z pierwszej i nie cofal sie do rozgrywania tak często...