Cesc Fàbregas: Barcelona bardzo się wzmocniła, myślę, że będzie głównym kandydatem do zwycięstwa w lidze

Ela Rudnicka

31 sierpnia 2019, 15:00

Marca

12 komentarzy

Cesc Fàbregas udzielił wywiadu hiszpańskiej Marce. Były gracz Barcelony odniósł się m.in. do możliwego transferu Neymara na Camp Nou i obecnej sytuacji w LaLidze. Poniżej prezentujemy najciekawsze fragmenty rozmowy. 

W jaki sposób można "sprzedać" ligę francuską?

To bardzo fizyczna liga. Wszyscy są bardzo szybcy i silni. Z taktycznego punktu widzenia Ligue 1 nie jest najlepsza, ale to się poprawi, ponieważ przeszło do niej już kilku doświadczonych trenerów. Jest dużo kontrataków, trzeba więc być na to przygotowanym. 

Jest na poziomie Premier League albo LaLigi?

Nie. Liga angielska i hiszpańska są najlepsze na świecie, włoska i francuska plasują się dopiero za nimi.

Dlaczego zdecydowałeś się na grę w AS Monaco?

Zadzwonił do mnie Henry, który próbował wtedy ratować drużynę. W klubie moja umowa była wtedy ważna jeszcze tylko przez sześć miesięcy, proponowano mi przedłużenie o rok i obniżenie pensji o 60%. Po roku miałbym taki sam problem. Kiedy kończysz 32 lata, kluby zawsze oferują ci rok, góra dwa. Ja chciałem jednak więcej stabilizacji dla siebie i rodziny. Nie chciałem zmieniać klubu co roku. Monako zaproponowało mi trzy lata, telefon Henry’ego mnie zmotywował.

Marzysz jeszcze o powrocie do reprezentacji? Myślisz, że jest możliwy?

Dokonali tego m.in. Navas czy Cazorla. Wiem, że na moim obecnym poziomie mogę trenować i grać. Nie straciłem wiele z futbolowego punktu widzenia po rozegraniu 800 meczów. Oczywiście moja forma fizyczna nie jest taka, jak wtedy kiedy miałem 20 lat. Czuję się jednak dobrze i nie wykluczam powrotu.

Tęsknisz za atmosferą w Premier?

Tak, tam bardzo dużo się dzieje. Wiele drużyn odrabia straty dzięki fanom. Poza tym okienko transferowe zamyka się wcześniej, jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek. Piłkarze rozmawiają z trenerem o tym, czy zostaną w klubie, czy nie, to bardzo dobre dla wszystkich.

Myślisz, że Hazard pomoże Realowi wrócić na szczyt?

Po tym, co widziałem w Chelsea, myślę, że tak. Eden był zawsze wtedy, kiedy go potrzebowaliśmy. Myślę, że jest w stanie tego dokonać.

Wydaje ci się, że Barcelona znowu będzie faworytem?

Zobaczymy, co się wydarzy. Niezależnie od tego, czy Neymar ostatecznie wróci, czy nie, bardzo podoba mi się skład zespołu. Obecnie myślę, że Barcelona będzie najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa w lidze. Znacznie się wzmocniła się znacznie dzięki transferom Griezmanna i de Jonga. Zobaczymy, czy Neymar wróci. Niesamowicie byłoby widzieć taką czwórkę w ataku. Wszystko oczywiście zależy od tego, jak rozplanowałby to szkoleniowiec. Poziom LaLigi bardzo by się wzmocnił, gdyby Neymar znowu grał w Barcelonie. Liga Mistrzów to co innego.

Myślałeś kiedyś o przejściu do Realu Madryt?

Klub kontaktował się ze mną kilka razy. Najpierw kiedy miałem 18 lat, a później, kiedy miałem 20. Utożsamiałem się wtedy bardzo z Arsenalem i nie mogłem podjąć takiej decyzji. Przedstawiciele Królewskich zawsze bardzo dobrze traktowali mnie i moją rodzinę. Kiedyś byłem kontuzjowany i wysłali mi nawet z tej okazji list. Ostatecznie sprawy potoczyły się inaczej i spełniło się moje marzenie z dzieciństwa o dołączeniu do Barcelony.

Do kiedy planujesz grać?

Nie chcę udzielać żadnej przypadkowej odpowiedzi. Czuję się bardzo dobrze, wyniki też mam niezłe. Jeśli nadal tak będzie, jeśli będę miał siłę codziennie trenować i odczuwał chęć zwycięstwa, bycia najlepszym piłkarzem meczu, treningu, będę kontynuował karierę. Zacząłem w młodym wieku, rozegrałem wiele meczów, ale moja głowa jest cały czas taka sama, poza tym bardzo chcę grać.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Kogos interesuje co.mowi ten czlowiek bez zasad?

@Pyrzo_Barca mnie???

Dlaczego bez zasad?

@Remi70 część bardzo lubi pieniążki jego życie jego sprawa

@German czyli innego człowieka bez zasad.

@Remi70 Coś tam kiedyś będąc zawodnikiem jednego klubu powiedział o grze w innym klubie itd. A wystarczyło tylko się nie odzywać i nie bawić w deklaracje bez pokrycia żeby nie zasłużyć na takie określenie jak padło powyżej.
« Powrót do wszystkich komentarzy