José Juan Romero: Wystarczył mi jeden trening, aby zdać sobie sprawę z potencjału Juniora

Radek Koc

5 sierpnia 2019, 21:00

Efe

24 komentarze

Były szkoleniowiec drużyny Betisu B José Juan Romero był jedną z osób, o których Junior Firpo wspomniał w swoim liście otwartym skierowanym do całej społeczności andaluzyjskiego klubu. W wywiadzie udzielonym Efe trener opowiedział o początkach znajomości z Firpo i przybliżył jego sylwetkę. 

- Osobiście znajdowałem się w dość delikatnej, złej sytuacji. Junior Firpo nie liczył się specjalnie w drużynowej hierarchii. Nie wierzono w niego za bardzo. Mnie jednak wystarczył tylko jeden trening, aby zobaczyć jego potencjał. Czasami ma się takie przeczucie. Od razu daliśmy mu koszulkę z numerem "3". 

- Od tamtej pory Firpo piął się konsekwentnie do góry, aż dotarł na sam szczyt. Ten chłopak posiada niesamowitą osobowość. To jego silny punkt. Wierzy w siebie i uważa, że jest dobry. To jest bardzo ważne. 

- Junior jest wielkim profesjonalistą. Pracuje i trenuje jak szalony. Łączy w sobie wiele świetnych cech. Ma jakość piłkarską, ogromną siłę fizyczną i wszechstronność. U mnie występował na pozycji piwota, stopera i napastnika. 

- Quique Setien posłuchał się mnie i razem zdecydowaliśmy, aby przenieść Juniora do pierwszej drużyny Betisu. Miał zastąpić Redru. Od tamtej pory prezentował się znakomicie. Dziękuję za to Setienowi. 

- Firpo to jeden z tych piłkarzy, którzy doskonale wpisują się w powiedzenie "im większa scena, tym większy artysta". Zawsze opisywałem Juniora tym zdaniem i właśnie tak z nim będzie w świecie futbolu. 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Valverde:
Wystarczył mi jeden trening aby zdać sobie sprawę z potencjału Firpo na ławce.

Występował na pozycji Piwota, Stopera i Napastnika. Ja pierdziele, drugi Sergi Roberto się trafił. Problem z takimi zawodnikami jest taki że nie są wybitni na żadnej z pozycji. Plus, że tacy zawodnicy to skarby w momencie kiedy trzeba uzupełniać skład.

Marzy mi się, żeby w Barcelonie odsunięto święte krowy bez formy od pierwszego składu. JEŚLI Alba/Busi/Suarez/ktokolwiek jest bez formy, nie powinien grać. Czy Valverde na to stać?

same superlatywy. Prawie jak Malcom.

Nie wiem czy na pewno jest dumny z tej decyzji, jeżeli zaakceptował mentalnie to, że będzie jednak zmiennikiem to spoko. Chyba, że wygryzie za jakiś czas Albę, to by zmieniało postać rzeczy.
konto usunięte

Aż szkoda, że taki piłkarz będzie siedział na ławce bo wątpie żeby szybko wygryzł Albe. No, ale nigdy nie wiadomo.
konto usunięte

Będzie ogień. Chlopak posadzi Albe na ławce.
konto usunięte

Pff... U nas mamy trenera, który by go odkrył dzięki jednemu spojrzeniu jak chłopak wchodzi po schodach. :D
konto usunięte

fajny ten artykuł, taki nie za nowy.

nie mam przekonania do tego grajka ale nich mnie zaskoczy