Były szkoleniowiec drużyny Betisu B José Juan Romero był jedną z osób, o których Junior Firpo wspomniał w swoim liście otwartym skierowanym do całej społeczności andaluzyjskiego klubu. W wywiadzie udzielonym Efe trener opowiedział o początkach znajomości z Firpo i przybliżył jego sylwetkę.
- Osobiście znajdowałem się w dość delikatnej, złej sytuacji. Junior Firpo nie liczył się specjalnie w drużynowej hierarchii. Nie wierzono w niego za bardzo. Mnie jednak wystarczył tylko jeden trening, aby zobaczyć jego potencjał. Czasami ma się takie przeczucie. Od razu daliśmy mu koszulkę z numerem "3".
- Od tamtej pory Firpo piął się konsekwentnie do góry, aż dotarł na sam szczyt. Ten chłopak posiada niesamowitą osobowość. To jego silny punkt. Wierzy w siebie i uważa, że jest dobry. To jest bardzo ważne.
- Junior jest wielkim profesjonalistą. Pracuje i trenuje jak szalony. Łączy w sobie wiele świetnych cech. Ma jakość piłkarską, ogromną siłę fizyczną i wszechstronność. U mnie występował na pozycji piwota, stopera i napastnika.
- Quique Setien posłuchał się mnie i razem zdecydowaliśmy, aby przenieść Juniora do pierwszej drużyny Betisu. Miał zastąpić Redru. Od tamtej pory prezentował się znakomicie. Dziękuję za to Setienowi.
- Firpo to jeden z tych piłkarzy, którzy doskonale wpisują się w powiedzenie "im większa scena, tym większy artysta". Zawsze opisywałem Juniora tym zdaniem i właśnie tak z nim będzie w świecie futbolu.
Komentarze (24)
Wystarczył mi jeden trening aby zdać sobie sprawę z potencjału Firpo na ławce.
nie mam przekonania do tego grajka ale nich mnie zaskoczy