Quique Setien, który nie przedłuży współpracy z Betisem, powiedział wczoraj wieczorem, że w przyszłości mógłby poprowadzić Barcelonę. Dziś trener udzielił wywiadu dla Radio Marca, a w kilku wypowiedziach odniósł się do katalońskiego zespołu.
Czyja gra wyzwala w tobie emocje?
W ostatnich latach była to Barcelona. Kiedy oglądałem Messiego, Xaviego, Iniestę, Busquetsa… Wszystkich razem. Możliwość oglądania tego pokolenia i widywania codziennie tych zawodników była dla mnie zaszczytem.
Jakich trenerów cenisz?
Wzorem jest Pep Guardiola. Inni szkoleniowcy również mi się podobają, cenię np. to, co zrobił Klopp w Liverpoolu lub Pochettino w Tottenhamie. Dobrze się rozwinęli, chcą być coraz lepsi i umieją dotrzeć do określonych piłkarzy. Widać to „coś”, zawodnicy są zadowoleni, cieszą się grą, utrzymują regularność.
Uważasz, że trudno będzie ci rozpocząć pracę w większym klubie niż do tej pory?
W ogóle mnie to nie martwi. Nigdy nie miałem takich aspiracji. Jeśli się uda, to świetnie. Moje życiowe aspiracje nie skupiają się na tym, świetnie się bawiłem, będąc piłkarzem. Trenowanie podoba mi się nieco mniej. Dużo mniej. Kiedy kończy się karierę, wciąż chce się grać, choćby na Playstation. Kiedy zostaje się trenerem, kończy się zabawa. Wciąż trzeba myśleć i podejmować decyzje. Wolę być z graczami na murawie i cieszyć się tak samo niezależnie od miejsca. Nie jestem próżny, nie potrzebuję większego samochodu czy domu. Chcę być szczęśliwy.
W innym fragmencie wywiadu Setien powiedział również: - Barça ma już świetnego trenera, który zdobył dwa mistrzostwa. Ten klub ma bardzo dobry projekt sportowy, który jest niemal ponad szkoleniowcami zespołu. Jeśli któregoś dnia mógłbym poprowadzić Barcelonę, nie wiem, chciałbym to zrobić.
Komentarze (81)