Oddajmy cesarzowi, co cesarskie, a Bogu, co boskie. Dzięki, Leo

Robert Wojtczak

8 maja 2019, 10:42

175 komentarzy

Wczorajszy wieczór na Anfield na długo zapadnie w pamięć wszystkim kibicom piłki nożnej. Niestety, z perspektywy kibica Barcelony nie będą to wspomnienia miłe, bardziej koszmary, które dopiero co przestały nawiedzać Katalonię po zeszłorocznym blamażu w Rzymie.

Nie będę się rozwodzić nad ogólnym, fatalnym wizerunkiem, jaki pozostawił po sobie zespół Ernesto Valverde, który w mojej ocenie jest głównym winowajcą drugiej z rzędu klęski w Lidze Mistrzów. Niejednokrotnie już w tym sezonie Barcelona pierwsze minuty meczu przespała i widać było, że wyszła na spotkanie zupełnie niezmotywowana i bez woli walki, pomijając Vidala oraz Leo Messiego.

Pewnie wielu z Was w tej chwili puka się w czoło i zastanawia, co wypisuję. Prawdą jest, że wczoraj po meczu, na gorąco, również znaczną część winy za porażkę w tym meczu zrzucałem na Argentyńczyka, ale po spokojnym przemyśleniu i przeanalizowaniu kluczowych fragmentów meczu prawda jest zgoła inna, co świetnie ujęte zostało w poniższym wpisie na Twitterze:

Messi nie zagrał wczoraj meczu wybitnego czy legendarnego. Niektórym świetnym piłkarzom zdarza się to kilka razy w karierze, a Leo robi to średnio kilka razy w sezonie. Nie da się grać wybitnie co kolejkę i jeśli ktoś uważa inaczej, to z futbolem najwięcej styczności ma przed konsolą. Wczoraj zagrał dobrze, popełniał błędy, ale kluczowy jest jeden aspekt. Wypracował kolegom trzy stuprocentowe okazje do zdobycia gola: Coutinho, Albie w pierwszej połowie i Luisowi Suárezowi w drugiej. Gdyby choć jeden z tej trójki wpakował piłkę do siatki, pewnie nastroje w obu drużynach byłyby zgoła inne i to Barcelona cieszyłaby się z awansu do finału. Przypuszczam, że na palcach jednej ręki doliczyłbym się teraz piłkarzy, którzy byliby w stanie wykreować trzy stuprocentowe akcje, mając przez cały mecz trzech-czterech obrońców na plecach. Niestety, jak w Argentynie, tak i w Barcelonie partnerzy Leo nie stanęli na wysokości zadania w kluczowych momentach.

Prawda jest też taka, że Messi był także kluczową postacią Barcelony przez całą edycję Ligi Mistrzów i mimo odpadnięcia w półfinale powinien zostać wybrany najlepszym zawodnikiem całego sezonu tych rozgrywek. Wystarczy popatrzeć na statystyki: 10 meczów, 12 bramek, 3 asysty, strzelał gole na każdym etapie Champions League, MVP kolejki w fazie pucharowej, MVP kolejki w ćwierćfinale, MVP kolejki w pierwszych meczach półfinałowych, najlepszy strzelec.

Niestety, to nie wystarczyło do pełni szczęścia i upragnionego szóstego w historii triumfu w Lidze Mistrzów. Niemniej jednak, należy oddać cesarzowi, co cesarskie, a Bogu, co boskie. Bez Leo aktualna Barcelona nie mogłaby nawet marzyć o końcowym zwycięstwie.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Messi nigdy nie był od biegania i walczenia jak Vidal, wygrywalismy tryplety z takim Messim jak wczoraj. On ma dawać setki i sam strzelać bramki jak ma okazję, wypracował 3 setki. Co miał więcej zrobić, miał z Ter Stegenem w bramce stanąć?

@D10SLEO: w 1 meczu jak szło potrafił walczyć biegać odbierać piłke wczoraj chodził tylko nie weim strach czy co ? swoja drogą też miał setki które zepsuł wczoraj zagrał zle i nie ma co się czarować

@ef: Podaj mi przykład kto jest w stanie w 1 meczu stworzyć partnerom trzy 100% okazje . Gdyby z tych sytuacji strzelili choć 1 bramkę dziś był by tu bogiem .

@sporting3: no jak chodzisz cały mecz i nie wracasz to wypadałoby chociaż coś z przodu zrobić prawda ? wypracował jasne ja też go uwielbiam ale widze jak zagra zle też zepsuł chyba najlepsza okazje w meczu … spalił się psychicznie czy co nie wiem mowie w 1 meczu walczył wczoraj nic
konto usunięte

@ef: Sam zle zagrales walczyl biegal w obrobie nawet . Nie mial szczecia przy strzalach gdzie pilka leciala w okno a wypracowal 3 setki. Zagral mecz dobry a nie wybitny hak zawsze i bedziesz jego obwiniac ? Ogarnij sie
konto usunięte

@ef: Rok temu Ronaldo w pół finale i finale ligi mistrzów nie strzelił nawet gola. Nic wielkiego się nie stało, strzelił Benzema, potem Bale. Tak musi wyglądać drużyna a nie patrzenie tylko na jedną osobę.
konto usunięte

@ef: https://zapodaj.net/f5284fe443395.jpg.html tak wygladal mecz dla Leo a wypracowal 3 setki a Ty smiesz go obwiniac i mowic ze gra zle ? Przperos i wyjdz

@ef: a no tak to wina messiego ze barcelona stracila 4 gole bo przeciez nie wracal sie do obrony i nie było komu bronic a liverpool atakowal w 11 z bramkarzem na szpicy

@sintesox: no sorry czasy sa jakie sa i jak musisz stosować pressing dodatkowo zamykac przestrzenie za jednego zawodnika to jednak jest to trudne Liverpool biegał jak wsciekle psy od obrony do ataku smiem twierdzic ze zamiast Messiego wczoraj jakiś Vidal nr 2 i jesteśmy teraz w finale Messi jest wielki ale nie jestem zaslepiony jak ktoś cos zle gra

@Barca1922: tez zmarnował 2 setki …
konto usunięte

@ef: Nie zmarnował bo bramkarz jedna wybronil co szła w samo okno a 2 setka była ze spalonego wiec gol byłby nie uznany
« Powrót do wszystkich komentarzy