Na konferencji prasowej po meczu Atlético z Barceloną na Camp Nou Diego Simeone był pytany przez dziennikarzy głównie o wykluczenie Diego Costy.
Koke powiedział, że zawsze, kiedy tu przyjeżdżacie, coś się dzieje...
Coś musimy robić źle, ponieważ w 11 meczach wykluczono siedmiu naszych zawodników. Zapytałem sędziego i według niego Costa powiedział coś, czemu sam Costa zaprzecza. Inni piłkarze mówili różne rzeczy i nie wyrzucano ich. My to widzimy, a nie pokazują im czerwonych kartek. To nie usprawiedliwia Costy. Jeśli rzeczywiście to powiedział ("me cago en tu puta madre", według protokołu), został słusznie wyrzucony.
Rozmawiałeś z nim w przerwie?
Nie, ale docierały do mnie komentarze innych osób. Arbiter zinterpretował tę wypowiedź tak a nie inaczej, ale sędziowie nie zawsze są tacy sami. Piłkarze mówią im coś w twarz, a oni puszczają to w niepamięć.
O czym najpierw pomyślałeś po tej czerwonej kartce dla Costy?
Że trzeba rozwiązać jakoś tę sytuację.
Czy Atlético przegrało ten mecz przez czerwoną kartkę?
Nie, ja tego nie powiedziałem. Valverde wykonuje wspaniałą pracę. Barça bardzo dobrze rywalizuje. Myślę, że jest na drodze po trzy trofea.
Czy sezon dla Atlético już się skończył?
Nie, w żaden sposób.
A Liga jest już rozstrzygnięta?
Dalej pracujemy, myśląc o wygraniu meczu z Celtą i zdobyciu jak największej liczby punktów.
Drużyna spisała się dobrze, grając w dziesiątkę.
Tak, zespół grał dobrze. Operowaliśmy piłką, żeby zobaczyć, czy złapiemy rywali w złym dla nich momencie. Chcieliśmy przekierować ten mecz na teren, na którym czujemy się dobrze. W dziesiątkę było trudniej, ale zawodnicy wykonali ogromnie dobrą pracę. Gratulacje dla Barçy. To przyda nam się na przyszłość.
Komentarze (19)
Szkoda że tak to przebiegło, ale czasu się już nie cofnie. Costa potrafi jednak mimo wszystko grać naprawdę fajne mecze. Ale tutaj totalnie sfrajerzył.
Grają o być albo nie być a ten od początku biega po boisku jakby nawąchał się kleju i szuka okazji do zadymy.
Za pyskówki z sędzie bardziej żółtą bym pokazał, ALE Costa powinien wylecieć chwilę wcześniej za atak na Lengleta. Atak łokciem w twarz, spóźniony, nie zainteresowany piłką. Po jaką cholerę ten VAR, skoro takie barbarzyńskie ataki dalej są bezkarne?