Według Mundo Deportivo otoczenie Griezmanna już od kilku tygodni wysyła jasne sygnały w stronę Barcelony. Piłkarz ma żałować, że odmówił przejścia na Camp Nou poprzedniego lata i znów marzy o grze w barwach Blaugrany. Dziennik zaznacza jednak, że to przesłanie nie wyszło bezpośrednio od Griezmanna, ale związanych z nim ludzi, jeszcze przed porażką Atlético z Juventusem.
Jak podaje Mundo Deportivo, Barcelona z zaskoczeniem przyjęła tę wiadomość. Władze klubu były rozczarowane ubiegłoroczną decyzją Griezmanna, gdy wszystko było już ustalone i brakowało tylko podpisu na kontrakcie. Atlético przekonało Francuza do zmiany zdania, a do pozostania w klubie namawiali go przedstawiciele dyrekcji, sztabu szkoleniowego (na czele z Diego Simeone), a także zawodnicy. Dodatkową zachętą dla Griezmanna był finał Ligi Mistrzów na Wanda Metropolitano. Ostatecznie napastnik za pośrednictwem filmu dokumentalnego ogłosił, że pozostaje w drużynie Rojiblancos.
Dlaczego Griezmann mógł zmienić zdanie?
Griezmann rozpoczął obecny sezon z wielkimi nadziejami. Atlético wzmocniło kadrę Thomasem Lemarem, Rodrigo i kilkoma innymi piłkarzami, a wcześniej klub postawił na przyjaciela 27-latka Diego Costę. Potem było jednak gorzej. Atlético ani razu nie zajmowało pozycji lidera Primera División, a taktyka Diego Simeone nie była komfortowa dla Griezmanna, który sporo energii musiał poświęcić na bronienie zamiast atakowanie. W dodatku porażka z Juventusem zniweczyła marzenia o sukcesie w Lidze Mistrzów na własnym stadionie. Kolejnym czynnikiem, który zniechęcił Griezmanna, był rozkład zespołu. Wcześniej najważniejsi piłkarze Atlético namawiali go do pozostania w klubie, a tymczasem Diego Godín ma przenieść się do Interu, kontrakt Filipe Luisa kończy się za trzy miesiące, a Lucas Hernández jest łączony z Bayernem. Nawet Diego Costa może odejść do Chin.
Wszystkie te czynniki mogą wpływać na to, że Griezmann widzi w Barcelonie szansę na ożywienie swojej kariery pod względem zdobywania trofeów i czerpania radości ze stylu gry. Barça szuka napastnika, który dawałby możliwość wytchnienia Luisowi Suárezowi, a w przyszłości mógłby zostać jego następcą, ale póki co żadna opcja nie jest dla klubu w 100% przekonująca. Trudno jednak sobie wyobrazić, by Griezmann miał zostać zmiennikiem Urugwajczyka, a na skrzydłach również nie byłoby łatwo znaleźć dla niego miejsce. Mimo to według Mundo Deportivo kataloński klub nie lekceważy Francuza, który jest zawodnikiem o wysokiej jakości i z doświadczeniem na poziomie LaLigi. Ponadto klauzula odejścia Griezmanna wynosi 120 milionów euro, co nie jest uważane za wygórowaną kwotę. W opinii dziennika Barcelona nie będzie kierować się w tej sprawie emocjami, mimo wcześniejszej odmowy piłkarza, i na chłodno rozważy temat. Wielkim zwolennikiem Griezmanna ma być sztab szkoleniowy z Ernesto Valverde na czele.
Fot. Антон Зайцев / CC BY-SA 3.0
.jpg){kind=link}
Komentarze (115)