Który zespół najchętniej widział(a)byś w roli przeciwnika Barcelony w ćwierćfinale Ligi Mistrzów? [ANKIETA]

Dariusz Maruszczak

14 marca 2019, 19:45

209 komentarzy

Barcelona pokonała Olympique Lyon 5:1 i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W piątek o 12:00 odbędzie się losowanie par kolejnej rundy tych rozgrywek, podczas którego poznamy następnego rywala Dumy Katalonii. Kogo najchętniej widzielibyście w roli przeciwnika Blaugrany?

Potencjalnymi przeciwnikami Barcelony w ćwierćfinale są Liverpool, Juventus, Manchester City, Manchester United, Tottenham, Porto i Ajax. Barça dwunasty raz z rzędu awansowała do tego etapu Ligi Mistrzów, który w ostatnich latach okazuje się dla niej nie do przejścia. Katalończycy od 2016 roku za każdym razem odpadali w ćwierćfinale tych rozgrywek. W sezonie 2015/2016 lepsze okazało się Atlético (2:1 i 0:2), rok później Barça dostała łomot od Juventusu (0:3 i 0:0), a w rozgrywkach 2017/2018 podopieczni Ernesto Valverde sensacyjnie odpadli po upokarzającej klęsce z Romą w Rzymie (4:1 i 0:3). Trzech różnych rywali, ten sam efekt. Jak będzie tym razem? Przekonamy się 9 lub 10 kwietnia i 16 lub 17 kwietnia, kiedy to odbędą się mecze ćwierćfinałowe. Tymczasem przedstawiamy krótki opis potencjalnych rywali Barcelony.

Manchester City

Spotkanie z The Citizens byłoby wielkim hitem całej edycji Ligi Mistrzów 2018/2019. Drużyna z Etihad pod wodzą Pepa Guardioli wypowiedziałaby Barcelonie wojnę na posiadanie piłki. Dla zwolenników tiki-taki trudno wyobrazić sobie lepszy pojedynek. Manchesterowi zdarzały się w tym sezonie wpadki (m.in. porażka na inaugurację Ligi Mistrzów z Lyonem), ale to wciąż ścisły faworyt rozgrywek i zespół, który ma realne szanse na tryplet. Pep Guardiola zdobył już w tym sezonie dwa trofea i nie zamierza na tym poprzestać.

Juventus

Dwumecz z Juventusem mógłby być dla Barcelony okazją do rewanżu za dotkliwą porażkę z sezonu 2016/2017. Uwagę świata piłki skupiałaby jednak nie tylko rywalizacja tych klubów, ale przede wszystkim starcie największych piłkarskich tytanów ostatniej dekady: Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Wydawało się, że Bianconeri nie zdołają odrobić strat (0:2) z pierwszego meczu z Atlético w 1/8 finału, ale w rewanżu pokazali niesamowitą motywację i pewność siebie. Juventus jest bardzo mocny kadrowo, doświadczony i zarazem głodny sukcesu na europejskiej arenie, co zwiększyło się tylko po przybyciu Ronaldo. Bez wątpienia Włosi są czołowymi kandydatami do zdobycia trofeum.

Liverpool

Liverpool w poprzednich latach prezentował polot i dynamikę. Teraz stara się być bardziej wyrachowany i pragmatyczny. Być może to będzie klucz dla tego zespołu do wygrania Ligi Mistrzów. Jürgen Klopp nie chce powtórzyć błędów z poprzednich rozgrywek. Niemiec dysponuje teraz nieco szerszą kadrą, a jego piłkarze są bardziej ograni w kluczowych spotkaniach Ligi Mistrzów po dojściu do finału w ubiegłym sezonie. Apetyty na sukces z pewnością są w Liverpoolu bardzo duże, ale warto zwrócić uwagę, że o ile w Premier League The Reds przegrali tylko raz, to na europejskiej arenie ponieśli aż trzy porażki w samej fazie grupowej. Trudno oceniać możliwości Liverpoolu w obecnej edycji, ale niewątpliwie będzie to bardzo niewygodny rywal.

Manchester United

Drużyna Ole Gunnara Solskjæra to ostatnimi czasy klasyczny underdog. Po okresie pracy José Mourinho oczekiwania wobec Manchesteru spadły, a jednak norweski menedżer tchnął w zespół nowego ducha. Wydawać się może, że Red Devils są w stanie wykaraskać się nawet z najtrudniejszej sytuacji. Taką mieli właśnie w Paryżu w 1/8 finału, gdy grali w rewanżu z PSG po porażce 0:2 na Old Trafford w pierwszym spotkaniu. United wystąpili w przetrzebionym kontuzjami składzie, mistrzowie Francji dominowali przez niemal cały dwumecz, a jednak zrządzeniem losu i dzięki wielkiej ambicji to Anglicy awansowali do ćwierćfinału. Manchester nie jest tak mocny jak za najlepszych lat u Aleksa Fergusona, ale zachował swoją tożsamość. Tego klubu nie można bowiem lekceważyć w żadnej sytuacji, ponieważ nigdy się nie poddaje, co udowodnił również na Camp Nou, blisko 20 lat temu.

Ajax

Rywalizacja z Ajaksem byłaby w dużej mierze interesująca ze względu na możliwość przyjrzenia się w akcji przyszłemu piłkarzowi Barcelony Frenkiemu de Jongowi i stoperowi Matthijsowi de Ligtowi, który znajduje się w obrębie zainteresowań Blaugrany. Drużyna Erika ten Haga udowodniła jednak w rywalizacji z Realem Madryt i Bayernem, że nie tylko tych dwóch zawodników może pokazywać na wielkiej międzynarodowej arenie. André Onana jest zwinny jak kot, Donny van de Beek ma płuca ze stali, Hakim Ziyech i David Neres są w stanie wkręcić w ziemię każdego obrońcę, a Dusan Tadić to jeden z najlepszych piłkarzy obecnej edycji Ligi Mistrzów. Efektowna gra Ajaksu, oparta na zaciekłym pressingu, szybkiej wymianie podań i wyrafinowanej technice sprawiła, że zespół z Amsterdamu wzbudził wielką sympatię w całej Europie. Spotkanie z Barceloną z pewnością nie byłoby partią szachów i mogłoby stanowić ozdobę fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

Tottenham

W ćwierćfinale może też dojść do spotkania drużyn, które grały ze sobą w fazie grupowej. Wówczas lepsza okazała się Barcelona, pokonując Tottenham w Londynie 4:2 po emocjonującym spotkaniu. Na Camp Nou padł remis 1:1, ale warto wspomnieć, że Barça grała mocno rezerwowym składem, a Anglicy walczyli o awans. W poprzedniej rundzie Spurs niespodziewanie łatwo poradzili sobie z Borussią (4:0 w dwumeczu) i czekają na swój pierwszy wielki sukces od lat. Podopiecznym Pochettino może wciąż brakować wyrachowania i doświadczenia na tym etapie, ale potencjalnie to bardzo silny rywal.

FC Porto

Barcelona chciała, aby Frenkie de Jong wyeliminował Real w poprzedniej rundzie, a teraz Los Blancos mogą zaapelować, żeby ich przyszły nabytek Eder Militao powstrzymał napastników Blaugrany. Starcie z Porto oznaczałoby jednak przede wszystkim powrót na Camp Nou Ikera Casillasa i Pepe, gdzie obaj rozegrali mnóstwo meczów w El Clásico. Portugalczycy w teorii są jednym ze słabszych możliwych przeciwników, ale tacy zawodnicy jak Moussa Marega, Yacine Brahimi czy Hector Herrera są bardzo groźni. Porto wygrało aż sześć spotkań w tej edycji Ligi Mistrzów, lecz do tej pory nie miało okazji zmierzyć się z zespołem klasy Barcelony.

Jesteśmy ciekawi kogo Wy najchętniej widzielibyście w roli przeciwników Barcelony. Czy w obliczu intensywnego terminarza lepiej trafić na łatwiejszego rywala, którym teoretycznie powinno być np. Porto?  A może liczycie, że Barça już teraz udowodni swoją wartość z trudniejszymi przeciwnikami? Czekacie na elektryzującą rywalizację indywidualną Barcelony Messiego z Juventusem Cristiano Ronaldo, czy też najlepiej by było, gdyby do macierzy wrócił Pep Guardiola na pojedynek zespołów, dla których z pewnością zabrakłoby piłki? Zachęcamy do oddania głosu w ankiecie i podzielenia się swoją opinią w komentarzach. Przypominamy, że transmisję z losowania można od 12:00 obejrzeć na kanale Eurosport 1.

Ankieta

Który zespół najchętniej widział(a)byś w roli przeciwnika Barcelony w ćwierćfinale Ligi Mistrzów?

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Z City obejrzałbym finał. Teraz jakieś Porto, Totki albo United na przetarcie :)

Ja po zeszłorocznej radości z wylosowania Romy wstrzymam się jednakowoż od głosu.

Wydaje mi sie, że Czerwone Diabły to byłby najfajniejszy rywal, nie była by to tylko praktycznie formalność jak z Porto i nie starcie typu 50/50 jak z Juve i Man City.

Chciałem zaznaczyć Real, ale coś nie umiem znaleźć :(

Poza Juve i City na tym etapie to mogą być wszyscy. Ale jak wygrywać Ligę Mistrzów to każdego po kolei trzeba eliminować!

Widzę dużo głosów na Porto i MU. Wydaje mi się, że najlepszą opcją na 1/4 byłby Tottenham. Cztery porażki w lidze i ogon w postaci MU i Chelsea, a nawet Arsenalu, które również mają ogromną chrapkę na grę w LM w następnym sezonie zmusza taki zespół, jak Tottenham do tego, żeby skupić się na lidze i nie zgubić kolejnych punktów. Nie są tak wybici marketingowo, jak MU, Arsenal, czy Chelsea (celowo nie wymieniłem MC), a nie oszukujmy się w koguciej części Londynu raczej nikt nie stawia na zwycięstwo w tych rozgrywkach. Prawa z oglądalności w LM, sam występ, czy awans do kolejnej rundy dają im masę gotówki. Do tego wzrost wartości piłkarzy występujących w lidze mistrzowskiej...
Barca grając dwumecz z Tottenhamem nie zaryje się, jak podczas meczu z MC (Pep to posiadanie, a posiadanie to Pep) czy Juve, a do tego zagra z dość mocnym zespołem, co podtrzyma nieco formę i podbije świadomość, że w tych rozgrywkach nie ma czasu na odpoczynek. Trzeba ryć, nawet i nosem po ziemi. Tak, uważam że Barca ma 99% szans na awans, grając z Tottenhamem.
Juventus, czy MU prześlizgnęli się do kolejnej fazy po bardzo dobrym meczu rewanżowym. Juventus w pełni może skupić się na LM, więc pojedynek w tej fazie byłby dla Barcy zabójczy. MU Solskjaer'a jest nieprzewidywalny, ma szansę na czwórkę w lidze i właśnie ten zespół widziałbym w parze z Juve. Byłby to prawdopodobnie hit 1/4.

Juve - MU
Tottenham - Barca
-----------------------------
1. Z faworytem:
Ajax - Liverpool
FC Porto - MC

2. Wyrównany:
Liverpool - MC
Ajax - FC Porto

Byłaby całkiem ciekawa rywalizacja.. Zakładając, że Ajax wyeliminowałby FC Porto mógłby być niesamowicie groźny w półfinale. Tak młody zespół czujący możliwość zagrania w najważniejszym finale, w jakim można zagrać na poziomie klubowym, nie odpuści takiej okazji i sprawi masę problemów swojemu rywalowi.
Niebieska część Machesteru rywalizująca z Liverpoolem.. Ten dwumecz dodałby ogromnego pazura w rywalizacji o mistrza Premier League..

Na koniec rzucę sucharem:
Nie ma Białych, nie wiadomo kto zagra z Porto :/

Co wy Porto na pewno dostanie się Realowi bo oni zawsze losują najłatwiejszych. Oh wait ...

Tylko szalency głosowali na Liverpool, city czy juve :p tylko Porto! :)

Juventus, Liverpool albo city. Dawać najlepszych!

Z kim byśmy nie zagrali, to i tak jesteśmy barcą i zawsze będziemy faworytem!!Nawet w słabszych chwilach będziemy wspierać zespół. VeB

@lech i barca: Oczywiście to czysta ironia z lekką szczyptą sarkazmu z mojej strony

@ILovethisGame: Wszystko fajnie ale mam wrażenie że nie ma tu zbyt wielu uważających Paryżan za przyjaciół

Najbardziej widowiskowy mecz byłby z Liverpoolem. Jak nie teraz to w półfinale poproszę Liverpool.
.... no dobra, niech będzie dopiero w finale.

@Dyrman: To prawda sam głosowałem na rome a potem nie mogłem spać i dostałem 1 w szkole bo się nie mogłem skupić i mam mnie opieprzyła po powrocie do domu taki ciąg wydarzeń przez zwykłe kliknięcie....

@Tofeek: A ja myślę, że do przejścia są wszyscy włącznie z Juventusem i City. To jest sport i tutaj wszystko jest możliwe

Dłuuugo nie widziałem meczu Barcy z United o stawkę, z chęcią zobaczyłbym, a są do przejścia. Zatem Man. Utd.

Manchester United zdecydownaie.

Nie chciałbym trafic na Real.......oh wait :D

Fajnie czyta się tytuł tego artykułu w kontekście faktu, że rok temu Roma była chyba najbardziej wymarzonym rywalem dla Barcy w ćwierćfinale :) ...

Juve ciężkie ale przynajmniej jeden mecz byłby w TV dzięki Szczęsnemu.

A mnie to wali że jak grać to z najlepszymi bo inaczej się nie liczy. Im łatwiejszy rywal tym lżejsze mecze a chłopaki już mają swoje w nogach. Ważne by doszli do finału a najgroźniejsi rywale niech się wytłuka nawzajem .

Świetne podsumowanie dzięki redakcjo!

Dobrze, gdyby na tym etapie ktoś z trójki City, Liverpool, Juventus pożegnał się z LM. Więc w pewnym sensie nawet na jednego z nich chciałbym już teraz trafić, żeby później mieć łatwiej. Oczywiście możemy wtedy odpaść znów 2 1/4, ale jak się chce wygrać LM to trzeba być przygotowanym na najsilniejszych rywali. Ewentualnie niech dwie z tych trzech ekip zagrają ze sobą.

@Barca1992: Niech się powybijają mocne drużyny ;)

Chciałbym Man City.
Żeby wygrać puchar i tak musimy wszystkich ograć a chociaż byłby ciekawy mecz

Ja to czutke taka mam:
Porto-Ajax
Juve-liverpool
Barca-city
Koguty-United

Na tym etapie wolałbym uniknąć Juventusu i MC. Reszta do ogrania.
Mój typ to Barca vs United.

I tak wiadomo kto z kim zagra:
Liverpool v Ajax
Juventus v Porto
Man City v Barcelona
Man Utd v Tottenham

Wiecie co mnie bawi? Że społeczność, która narzeka na styl i że nudno gramy, w głosowaniu wybiera drużynę, z którą najnudniej byłoby się zmierzyć.
Znamienne :) Mamy wyniki -> narzekanie że nie ma stylu. Ale jak przychodzi do losowania rywala LM, to w cholerę z widowiskiem i grajmy z teoretycznie najsłabszym.

Sam wybrałem Totków. Nie za łatwo (aby ich nie zlekceważyć), nie za trudno (aby nie wypruć flaków), w sam raz.

Dawać Juventus a nie jakieś Porto
konto usunięte

Głosuje na Juve Barca ma wygrać lm to wygra z każdym teraz Juve potem Liverpool a w finale pokonajmy the citizens:)

@Kriksos: Co graliśmy? Ty tak na poważnie? Cały mecz pod kontrolą. Ja bym tego stłamszeniem nie nazwał. Tak słabego meczu w wykonaniu Atletico długo nie widziałem.

Ale bym obejrzał takie City z Barcą, najlepiej w finale, ale teraz też nie pogardzę

Zagłosowałem na Liverpool
W sezonie gdzie wygraliśmy LM ostatnim razem pokonaliśmy mistrzów krajów , a jak grany np z Roma to odpadamy
Lepiej grać i wygrywać z najlepszymi a nie trafiać na „ogórki” i odpadać bo lekceważymy

Myślę że fajnie byłoby zobaczyć Porto z Ikerem na Camp Nou. Na linii Iker-Barca zawsze byl wzajemny szacunek i milo byłoby go obejrzeć w starciu z Barceloną.

Juve nie wygra LM z takim środkiem pola
takie mam zdanie

Niestety ale Juve Nas powiezie. Zaliczyli dwa glupie gole w Madrycie i tym samym wyczerpali ten limit. Bez dwoch zdan glowny faworyt rozgrywek i nie chcialbym zobaczyc swietujacego CR7.A w w Barcelonie? Jak co roku Messi,.dalej Suarez i pozniej kicha. Niestety ale widze w tym sezonie analogie do poprzednich oraz do lat 12-14. Oczywiscie łomotanie slabszych przez Messiego ale niestety to jest złudne i do czasu.

Juve - City to będzie najlepszy ćwierćfinał z naszego punktu widzenia.

zapraszam Juventus

Liczę na Juventus!

Chcesz być najlepszy? Graj i wygrywaj z najlepszymi. Man City/Juve/Live teraz!

Porto i rewanż na CN.

City juve albo liverpool. pewnie wszyscy woleli by kogos latwiejszego ale ja wole ogladac jak najlepsze mecze

Ja bym chciał Tottenham:)

Wybrałam Porto, ale Tottenham też spoko opcja.

Wydaje mi się że znamy swoją wartość, obawy zawsze można mieć,ale jesteśmy w stanie wygrać z każdym. I tego się trzymajmy. Miejmy nadzieję że będzie pięknie, i będzie co świętować.

Ostatnio jak zrobiłem taką ankietę to wybrałem Romę i na nią trafiliśmy.. Teraz fajnie trafić na Porto. Sprawdzimy Militao przy okazji czy diabeł taki straszny

United byłby ciekawym przeciwnikiem :P

Tottenham proszę :D

Liga nie jest jeszcze rozstrzygnięta, a Valverde przywiązuje do niej dużą wagę, dlatego City, Juve czy Liv mogą zostać na półfinał, a w ćwierćfinale żyłbym sobie kogoś teoretycznie słabszego. Duże prawdopodobieństwo, że trafimy na kogoś z PL i jeżeli tak miałoby się stać to wybieram MU. Mecz byłby ciekawy, nikt nie pisałby, że wygraliśmy z ogórkami. Najważniejsze jednak, żeby drugi mecz zagrać u siebie.

Rewanż z Juve poproszę :D

Był w miarę przeciętny OL, to teraz chętnie ktoś z wyższej półki. Jak wygrywac to z najlepszymi by być najlepszym. Juventus

@IKO88: W zeszłym sezonie Real wcale nie miał łatwej drogi w LM, wprost przeciwnie.

Widzę że niektórzy kibice to by chcieli widowiska oglądać tylko jak nasi umocza to płacz ,dla mnie lepiej jest jak real w ostatnich latach ,boczkiem ,boczkiem ,z najsłabszymi ich losowali A potem myk i 3 razy z rzędu LM

Zeby ronaldo mogl sobie nastukac bramek to beda miec Porto , Ajax albo United. Watpie zeby trafili na City. No ale tak na powaznie to jedynie porto jest slabe i nie ma co sie oszukiwac. Kazdy inny rywal bedzie piekielnie trudny.

@Terminatorexi12: Zluzuj majty.
konto usunięte

Ja wolałbym osobiście ManU ewentualnie porto bo raczej ich przejdziemy bez problemu a mecz z juve lub Liverpoolem bez Dembele to trochę kaszana by była.

@Kragh: Świetna wypowiedź, podpisuję się obiema ręcami i nogami... i nie tylko

@ViScAAA: Ale to jest dziwne, że taki trener nie chce wracac do klubu z którym wygrał wszystko. Ja uważam że aspekt poza boiskowy ma tu znaczenie kluczowe z osobie Bartomeu, że jak by Laporta czy ktoś inny został to wrócił by szybko. Ale kto wie czy może się z Messim nie pokłócił. Bo w tym City to już jest chyba 3 sezon i jakoś nie mówi o tym z że jest zmęczony.
Komentarz usunięty