Po meczu Barcelony z Rayo Vallecano (3:1) Ernesto Valverde powiedział, że na boisku było bardzo mało miejsca i jego podopieczni musieli zachować ostrożność. Trener ocenił również występ Gerarda Piqué, Arturo Vidala i Philippe Coutinho.
- Musieliśmy odwracać wynik. To pokazuje, że każdy rywal jest bardzo trudny. Nie tylko my. Widzieliśmy to w spotkaniach przeciwko Leganés i Realowi Valladolid. Rywale bronili dwiema zwartymi liniami. Nie było miejsca na nic i musieliśmy zachować ostrożność. Myślę, że wynik 1:1 zapewnił nam spokój.
- Musieliśmy otworzyć boisko na stronie, na którą wszedł Ousmane Dembélé. Przy jego pierwszej akcji kombinacyjnej z Nélsonem Semedo przyznano nam rzut karny.
- Piqué jest w bardzo dobrej formie, jest regularny i często go wystawiam. Strzelił już sześć goli, to bardzo dużo jak na środkowego obrońcę. Mimo wysokiego wzrostu Piqué jest bardzo sprawny i ma instynkt strzelecki. Kiedy wchodzi w rolę napastnika w polu karnym w decydujących momentach, poważnie szkodzi rywalom.
- W dwumeczu Ligi Mistrzów jedna drużyna odpadnie. Nie chcemy to być my. Gramy o awans na własnym stadionie, ale musimy rozegrać wspaniały mecz, aby awansować.
- Coutinho? W tym klubie, tak jak we wszystkich, są straszne wymagania dotyczące odnoszenia zwycięstw. Coutinho walczy, aby móc strzelić gola. Zawsze oczekujemy, że ktoś wyciągnie królika z kapelusza. Jednak Coutinho pracuje. Sekret polega na tym, żeby być wytrwałym.
- Arturo Vidal rozegrał dziś wspaniały mecz. Zarówno on, jak i Sergio Busquets podtrzymywali nas w kluczowych momentach.
- Są mecze, w których nie trzeba nawet motywować kibiców. Jednak czasami niektóre łatwiejsze mecze się komplikują i można wygrać lub przegrać trofeum w spotkaniu, które wydaje się mniej istotne. W środę czeka nas fundamentalne starcie ze względu na rywala, rozgrywki i na to, co się dzieje.
- Leo Messi i Luis Suárez strzelili tyle samo bramek co Real Madryt? Liczę gole mojej drużyny, nie pozostałych zespołów.
Komentarze (11)