Poprzednie wyjazdowe zwycięstwo Barcelony w dwumeczu Ligi Mistrzów miało miejsce aż trzy lata temu, 23 lutego 2016 roku, kiedy to podopieczni Luisa Enrique pokonali 2:0 Arsenal po dublecie Messiego. Od tamtej pory Katalończycy nie odnoszą dobrych wyników na stadionach rywali, co muszą poprawić już jutro w starciu z Olympique’iem Lyon.
We wspomnianym sezonie 2015/16 Barcelona wyeliminowała Arsenal, a w ćwierćfinale spotkała się z Atlético i przegrała na Vicente Calderón 0:2. 2:1 na Camp Nou nie wystarczyło do awansu do dalszej fazy rozgrywek. W sumie w ostatnich pięciu wyjazdach w Lidze Mistrzów po zakończeniu fazy grupowej Barça zanotowała remis i cztery porażki z bilansem bramkowym 1:13.
W kolejnym sezonie Blaugrana przegrała z PSG aż 0:4, a dzięki pamiętnej remontadzie na Camp Nou miała okazję rozegrać jeszcze jeden dwumecz. W Turynie uległa jednak Juventusowi 0:3 i pożegnała się z rozgrywkami. Po przyjściu Ernesto Valverde wydawało się, że Barcelona odzyskała nieco wigor w meczach wyjazdowych. W 1/8 finału Ligi Mistrzów 2017/18 zremisowała na Stamford Bridge 1:1, po czym dzięki wygranej 3:0 u siebie awansowała do ćwierćfinału. W 1/4 rozgrywek poniosła jednak kolejną bardzo wysoką porażkę – wynik 0:3 z Romą oznaczał koniec przygody Barçy z Champions League.
Klęska z ubiegłego sezonu nie była przypadkiem, jeśli zestawimy ją z poprzednimi wynikami drużyny. Ciekawe jest również to, że jedynie Messi trafiał do siatki na wyjeździe w ostatnich trzech sezonach Ligi Mistrzów. Po zakończeniu fazy grupowej Barça zawsze ma problemy w ataku. W tym sezonie sytuacja wyglądała obiecująco w pierwszych spotkaniach rozgrywek, a teraz przyszła kolej na potwierdzenie tego w dwumeczach.
Barcelona nie jest obecnie w swoim najlepszym momencie sezonu. Pokonała Real Valladolid dzięki bramce z rzutu karnego, ale zawodnicy zmarnowali wiele sytuacji, które powinni byli wykorzystać. W starciu z Athletikiem brakowało nawet samych okazji. Od gola na 2:2 w spotkaniu z Valencią do bramki w konfrontacji z Realem Valladolid Barcelona miała serię 159 minut bez żadnego trafienia, co zdarza jej się bardzo rzadko. W międzyczasie Malcom pokonał golkipera Realu Madryt w Pucharze Króla.
Komentarze (32)