Leo Messi staje dzisiaj przed szansą przedłużenia swojej wspaniałej serii strzeleckiej w LaLidze. Argentyński gwiazdor zdobywał gole w ostatnich sześciu spotkaniach ligowych.
Przedłużeniej tej pozytywnej passy jest o tyle prawdopodobne, że Messi doskonale wie, jak zdobywać gole przeciwko Gironie. Do tej pory wbił tej drużynie trzy bramki, chociaż ta sztuka nigdy nie udała mu się na stadionie Montilivi. W pamięci kibiców z pewnością pozostał wspaniały gol z zeszłego sezonu, zdobyty przez Leo Messiego po rzucie wolnym.
Messi rozpoczął swoją obecną serię jeszcze w grudniu. Wtedy ustrzelił dublet w meczu z Espanyolem. Następnie zdobył trzy gole w konfrontacji z Levante i po jednym w spotkaniach z Celtą Vigo, Getafe, Eibarem i Leganés. W tych meczach strzelił 9 z 18 bramek, jakie udało mu się zdobyć do tej pory w rozgrywkach ligowych w bieżącym sezonie.
Seria sześciu spotkań z golem to najdłuższa taka passa w tym sezonie w lidze hiszpańskiej, ale daleka od osobistego rekordu Argentyńczyka. W sezonie 2012/2013 Messi zdobywał bramki w kolejnych 19 meczach (od 11. do 29. kolejki). W sumie strzelał wówczas w 27 z 38 kolejek. W tym sezonie Messi trafiał do siatki w 12 kolejkach na 20 rozegranych, co również daje całkiem dobrą średnią.
Leo Messi z całą pewnością pojawi się dziś na murawie od pierwszej minuty i utworzy linię ataku z Luisem Suárezem. Urugwajczyk jest obecnie drugim najlepszym strzelcem w LaLidze (15 bramek), zaraz za Messim (18 bramek). Suárez zdobywał gole w każdym z ostatnich trzech meczów: z Getafe, Eibarem i Leganés.
Komentarze (3)