FC Barcelona pokonała 3:1 Leganés w meczu 20. kolejki LaLigi na Camp Nou. Gole dla gospodarzy strzelili Ousmane Dembélé, Luis Suárez i Leo Messi. Gorszą wiadomością dla Ernesto Valverde jest natomiast uraz francuskiego napastnika.
Ernesto Valverde zaskoczył dziś wielu kibiców swoimi wyborami – od pierwszej minuty na boisko wyszli między innymi Thomas Vermaelen i Carles Aleñá, a mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli Leo Messi czy Ivan Rakitić. W Barcelonie od początku aktywny był Ousmane Dembélé. W 9. minucie Francuz urwał się obrońcy Leganés po prawej stronie boiska, ale kiedy wycofał piłkę w okolice jedenastego metra, żaden z jego kolegów nie czekał tam na wykończenie akcji.
Barcelona spędzała większość czasu na połowie gości, ale zawodnikom Ernesto Valverde często brakowało dokładności w kluczowych zagraniach. Kontrataki Leganés były natomiast sporadyczne i raczej niegroźne. W 27. minucie Luis Suárez uderzył celnie, choć zbyt lekko z rzutu wolnego, i Ivan Cuellar łatwo poradził sobie z jego strzałem. Po kilku minutach Barcelona wyszła wreszcie na prowadzenie po akcji, którą rozpoczął na własnej połowie Gerard Piqué, kontynuował Aleñá, a wykończył bardzo precyzyjnym uderzeniem Dembélé po podaniu Jordiego Alby.
Jako pierwszy po przerwie poszukał szczęścia Philippe Coutinho, ale po jego strzale piłka otarła się o nogę obrońcy, czego nie zauważył sędzia, i poszybowała ponad bramką. W 57. minucie Leganés niespodziewanie doprowadziło do wyrównania. Youssef En Nesyri posłał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a Martín Braithwaite z bliska wykończył akcję. Chwilę później Dembélé spróbował odpowiedzieć, ale jego uderzenie po długim rogu było niecelne. Ernesto Valverde zareagował na straconego gola, wprowadzając na boisko Leo Messiego i Ivana Rakiticia za Carlesa Aleñę i Arthura.
Drugim poważnym ciosem dla Barçy w tym meczu była kontuzja Ousmane'a Dembélé. Francuz niefortunnie poślizgnął się i prawdopodobnie uszkodził lewy staw skokowy. Po jego zejściu na murawie pojawił się Malcom. W 71. minucie Leo Messi znakomicie uderzył w kierunku bramki Cuellara, który z trudem odbił piłkę. Do futbolówki dopadł Luis Suárez i skierował ją do siatki, jednak długo nie mogliśmy być pewni, czy gol zostanie uznany, ponieważ w starciu z Urugwajczykiem ucierpiał bramkarz gości. Ostatecznie sędzia uznał, że napastnik Barçy strzelił bramkę prawidłowo.
Suárez miał też szansę na podwyższenie prowadzenia, ale w dobrej sytuacji uderzył prosto w Cuellara. Po drugim golu Barcelona zaczęła grać bardzo ostrożnie, stawiając przede wszystkim na utrzymanie się przy piłce. Sędzia doliczył do drugiej połowy aż siedem minut, a gospodarze wykorzystali ten czas na strzelenie trzeciego gola. Tym razem Leo Messi pokonał Cuellara po kolejnej asyście Jordiego Alby. Blaugrana wygrała 3:1 i utrzymała przewagę nad głównymi rywalami w walce o mistrzostwo Hiszpanii.
FC Barcelona 3:1 CD Leganés
Dembélé 32’, Suárez 71’, Messi 90+2’ – Braithwaite 57’
FC Barcelona: ter Stegen; Roberto, Piqué, Vermaelen, Alba; Aleñá (Messi 64’), Busquets, Arthur (Rakitić 64’); Coutinho, Suárez, Dembélé (Malcom 69’).
Leganés: Cuellar; Nyom, Tarin, Omeruo, Siovas, Silva; Recio, Vesga (Eraso 87’), Óscar (El Zhar 87’); En-Nesyri, Braithwaite (Santos 87’).
Komentarze (465)