Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego El Clásico zdaniem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: Druga manita w ciągu ośmiu lat
Po dzisiejszym spotkaniu wszyscy kibice doskonale pamiętający grę Barcelony pod wodzą Pepa Guardioli doznali deja vu z 2010 roku. 29 listopada Barcelona rozbiła 5:0 Real José Mourinho w fantastycznym stylu. Dziś Barcelona po raz kolejny dokonała tego historycznego wyczynu i zapisała złotą kartę w historii klubu.
Najgorsze: Późne zejście Rafinhi
Pierwsza część spotkania na Camp Nou stała pod znakiem kompletnej dominacji Barcelony. W przerwie Julen Lopetegui wprowadził Lucasa Vázqueza na prawą obronę, co pozwoliło przejąć inicjatywę Królewskim po wznowieniu gry. Najsłabszym ogniwem Barcelony w tym meczu był Rafinha i po jednej z jego strat w środku pola Real mógł doprowadzić do wyrównania w drugiej połowie. Valverde dopiero w 69. minucie zmienił Brazylijczyka, wprowadzając Semedo, co w ocenie redakcji zostało wykonane za późno o piętnaście minut. Wejście Semedo i przesunięcie Sergiego Roberto do przodu odmieniło grę Barcelony i pozwoliło zdobywać drużynie kolejne gole.
Komentarze (93)
Drugie najlepsze to forma Arthura. W końcu nasz środek pola znów wygląda dobrze. Mam wrażenie, że jego spokój i bycie cały czas pod grą ma wpływ na lepszą dyspozycję Busquetsa i Rakitica.
Trzecie najlepsze to zmiennicy. W końcu piłkarze wchodzący z ławki nie są osłabieniem, a dobrą alternatywą.