Jutro FC Barcelona zagra na Wembley z Tottenhamem i jeśli nie dojdzie do żadnej niespodzianki, na boisku powinniśmy zobaczyć Gerarda Piqué. Z powodu zawieszenia oraz kontuzji u jego boku zabraknie Samuela Umtitiego, którego najprawdopodobniej zastąpi Clement Lenglet. Nieobecność Umtitiego sprawia, że Piqué nie może prędko liczyć na odpoczynek. W tym miesiącu Barcelonę czeka seria meczów z bardzo wymagającymi rywalami, dlatego Ernesto Valverde z pewnością nie zrezygnuje z usług tak doświadczonego stopera i ważnej postaci w zespole.
Spotkanie z Kogutami będzie dla Piqué setnym meczem w Lidze Mistrzów. Obrońca mógł obchodzić ten jubileusz już w rewanżowym starciu z AS Romą w zeszłym sezonie, jednak dopiero jutro oficjalnie osiągnie trzycyfrową liczbę pojedynków w najważniejszych europejskich rozgrywkach, ponieważ w tej statystyce UEFA nie bierze pod uwagę eliminacji. Piqué zagrał w dwóch meczach kwalifikacyjnych przeciwko Wiśle Kraków w sezonie 2008/09, ale nie wliczają się one do jego dorobku w Lidze Mistrzów.
Piqué rozegrał zdecydowaną większość meczów w tych rozgrywkach w barwach Barcelony, ale pierwsze cztery występy zaliczył jeszcze jako zawodnik Manchesteru United. Stoper oficjalnie zadebiutował w Champions League w grudniu 2004 roku w wieku zaledwie 17 lat, a miało to miejsce w wyjazdowym spotkaniu z Fenerbahçe, przegranym 0:3. Piqué wszedł wówczas na boisko na ostatnie 27 minut. Pierwszego gola w Lidze Mistrzów wychowanek Barçy strzelił 7 listopada 2007 roku w wygranym 4:0 meczu z Dynamem Kijów.
Piqué po raz pierwszy wystąpił w fazie zasadniczej Ligi Mistrzów w barwach Barçy w starciu ze Sportingiem CP na Camp Nou. Blaugrana wygrała 3:1 po golach Rafaela Márqueza, Samuela Eto'o i Xaviego. Pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów w koszulce Barçy Piqué zdobył także w meczu ze Sportingiem, tym razem w Lizbonie. Był to gol na 2:0 dla Barcelony, która ostatecznie wygrała 5:2. Od tamtej pory Piqué zanotował 12 trafień w Lidze Mistrzów, dzięki czemu jest jednym z najbardziej bramkostrzelnych obrońców w historii klubu.
Jubileusz Piqué w Lidze Mistrzów przychodzi w okresie słabszej formy katalońskiego obrońcy. W ostatnich meczach ligowych wychowanek Barçy popełniał błędy, które skutkowały golami dla rywali. W spotkaniu z Gironą to właśnie Piqué strzelił bramkę na 2:2, ale wcześniej miał niechlubny udział przy dwóch trafieniach Cristhiana Stuaniego. Kataloński stoper nie ustrzegł się błędów także w meczach z Leganés i Athletikiem, w których Barcelona straciła kolejne punkty. Na Wembley defensywę Blaugrany czeka jeszcze trudniejsze zadanie, jakim będzie powstrzymanie Harry'ego Kane'a i spółki. Kibicom pozostaje liczyć na to, że w setnym występie w Lidze Mistrzów Piqué zachowa koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty i uświetni swój jubileusz dobrą postawą i zwycięstwem swojego zespołu.
Fot. Marc Puig i Pérez / CC BY-NC-ND 2.0
Komentarze (17)