- Wolałbym wspaniałe spotkanie MLS w Stanach Zjednoczonych zamiast meczu LaLigi. Trwają pewne procesy dotyczące tej sytuacji. Poczekamy, aż otrzymamy oficjalną informację i wtedy będziemy to analizować - powiedział Gianni Infantino w wywiadzie dla The Washington Post i Sports Illustrated, którego fragmenty opublikowała stacja ESPN.
- Są pewne przepisy i regulacje, do których wszyscy się stosują. Propozycja powinna zostać zaakceptowana przez odpowiednie stowarzyszenia, federacje i przez FIFA i nie powinno być do tego specjalnego powodu - podkreślił Gianni Infantino, który spotkał się w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem w związku z przyznaniem Stanom Zjednoczonym, Kanadzie i Meksykowi prawa do organizacji mundialu w 2026 roku.
Na słowa Infantino odpowiedział już za pośrednictwem Twittera Javier Tebas. Prezes LaLigi jest największym orędownikiem rozegrania styczniowego spotkania Barcelony z Gironą w Miami. - Przypomnę prezesowi FIFA, że w MLS grają trzy zespoły z Kanady, a Toronto FC jest obecnym mistrzem. Co więcej, w Kanadzie jest oddzielna liga zawodowa - napisał Javier Tebas.
Le recordaré al presidente de @FIFAcom, que en la @MLS, participan 3 equipos de CANADA, y el @torontofc es el actual campeón,
— Javier Tebas Medrano (@Tebasjavier) September 17, 2018
y además en CANADA hay otra liga profesional.
"Preferiría un gran partido de la MLS en USA que uno de LaLiga" https://t.co/YjXmoxv4ie vía @diarioas
Fot. Foad Ashtari / CC BY 4.0
Komentarze (8)