Zdaniem katalońskiego dziennika Ernesto Valverde byłby zachwycony, gdyby mógł liczyć na piłkarza o poziomie Thiago. Reprezentant Hiszpanii uosabia styl i ducha La Masii, którego coraz mniej w zespole Barcelony. Powrót Thiago do Blaugrany po odejściu Andrésa Iniesty zapewniłby drużynie więcej spokoju w środku pola. Takiej gwarancji nie daje Arthur, który wciąż pozostaje zagadką. Transfer Thiago pozytywnie wpłynąłby również na atmosferę w szatni. Jak donosi Sport, niektórzy ważni zawodnicy Barcelony mieli wręcz prosić prezydenta Josepa Marię Bartomeu o sprowadzenie 27-latka.
Problemem mogą być oczekiwania finansowe Bayernu, ale według Sportu i ta przeszkoda prawdopodobnie będzie miała mniejsze znaczenie niż wydawało się na początku. Bawarczycy pod wodzą nowego trenera Nico Kovača będą dążyć do przebudowy składu, a niemieckie media donoszą, że Thiago nie znajduje się na liście niezbędnych piłkarzy. Wobec tego mistrzowie Niemiec mogą być skłonni do negocjacji.
Transfer byłby więc na rękę wszystkim stronom, a Bayern nie powinien mieć astronomicznych roszczeń. Zdaniem Sportu Niemcy zastanawiali się początkowo nad zażądaniem 70 milionów euro, ale zdają sobie sprawę, że muszą obniżyć oczekiwania, a nawet byliby skłonni, aby Barcelona dołączyła jednego ze swoich piłkarzy do całej operacji.
Bayern potrzebuje lewego obrońcy, który zostałby zmiennikiem Davida Alaby. Do tej pory tę rolę odgrywał Juan Bernat, ale i on ma opuścić klub w letnim okienku transferowym. Z kolei inny boczny obrońca Rafinha udowodnił (m.in. w spotkaniu z Realem), że nie nadaje się do gry na tej pozycji. Idealnym kandydatem do roli zmiennika Alaby byłby Lucas Digne. Francuz jest jeszcze stosunkowo młody (24 lata), ale nie może liczyć na częste występy w Barcelonie z powodu znakomitej dyspozycji Jordiego Alby. Digne’em interesuje się też Juventus. Cena Francuza może oscylować w granicach 15-20 milionów euro.
W związku z tym Barcelona mogłaby zapłacić Bayernowi za Thiago 50 milionów euro i do transferu dodać Digne’a. Według Sportu niewykluczone jest, że i tę kwotę można będzie obniżyć do około 40 milionów. Nie byłaby to wygórowana cena za pomocnika o umiejętnościach Thiago. 27-latek mógłby w zespole Blaugrany liczyć na istotniejszą rolę niż wtedy, gdy był w cieniu takich piłkarzy jak Xavi, Iniesta czy Cesc Fàbregas. Natomiast zmiennikiem Jordiego Alby mógłby zostać Marc Cucurella, który w przeciwnym wypadku musiałby opuścić klub, aby dalej rozwijać się po spadku Barcelony B do Segunda División B.
Fot. Marc Puig i Pérez / CC BY-NC-ND 2.0
Komentarze (170)
Tyle w temacie.
Z 3 bardzo ważnych powodów.
1. Gość, przez 5 lat pobytu w Bayernie (1825 dni), 613 (prawie 2 lata!!!) spędził na L4. To nie jest zwykła podatność na kontuzje. To ekstremalny przypadek.
2. Odszedł jako młody, perspektywiczny, niesamowicie zdolny za 25 mln. W Bayernie spędził 5 sezonów, oczekiwań nie zrealizował przez kontuzje, nie potrafił być decydujący w słabszej lidze, a miałby wrócić za 70 mln euro? Przecież facet ma 28 lat bez mała.
3. Mamy już w składzie, jego młodszego brata - uniwersalnego, pracowitego, miej "gwiazdorskiego", a przy tym, w mojej ocenie - bez drastycznej różnicy w jakości. Patrząc jak Rafinha walczy w Interze w odbiorze, jak mądrze gra z piłką, jak brak mu tendencji by ją zbyt długo trzymać, odnoszę wrażenie, że to walory, których brak Thiago.
i jeszcze psychologia - na głos mówimy "Nie opuścimy ani euro Interowi za Rafinhę", w tym czasie wysyłamy wszystkim sygnał - "spoko, kopiujcie okazyjnie naszych wychowanków, i tak odkupimy ich za absurdalne kwoty, jak będziemy pod ścianą, albo wam się znudzą". Tak się nie da. Reputację twardo negocjującego, Leavy z Totenhamu zdobywał czynem i słowem latami, ale trzeba w końcu zacząć negocjować.
No i kwestia alternatyw - 10 mln taniej można w tym lub przyszłym sezonie kupić Frenkie de Jonga, lub innego młodego perspektywicznego. Przychodzi Arthur. Jeśli nie uda się z Griezmannem, można będzie pomyśleć o negocjacjach na temat Erickssena, któremu kontrakt kończy się za dwa lata i wypowiadał się, że Barca to jego marzenie, więc dając jasny sygnał, myślę że 3 strony - Barca, gracz i Tottenham mogą się za rok spotkać wokoło kwoty 100 mln, będącej salomonowym rozwiązaniem.
A przecież kontrakty podpisało kilku utalentowanych graczy ze szkółki - w większości pomocnicy. Czy po to ściągać Thiago, by był dla nich tym, czym dla niego był Fabregas?
Ważniejsi ŚO, i napastnik, ale to osobna historia.
Tyle w temacie.
To świetne rozwiązanie, rewelacyjne, Cucu do pierwszej drużyny, a Thiago wróci do domu, sprzedać Gomesa i pozbywamy się piątego koła u wozu, a zyskujemy w kadrze dwóch wychowanków.
Digne to świetny zmiennik, ale przy formie Alby nie ma sensu go trzymać za to Cucu może sie pokazać, super opcja.
Gdzie sa prawdziwyi kibice Barcy, ktorzy ostatnie 10 lat bronili Inieste za to, ze strzela jednego gola na rok i ma mala liczbe asyst? Nagle przyszli statystycy, ktorym w glowie suche liczby.
Nie macie już wszyscy dość tych milionowych transferów? 100 za tego, 120 za tego, 200 za tamtego.. to nie moje pieniądze, ale lepiej sprowadzić 2 lub 3 zawodników o ciekawym profilu niż jedną gwiazdę, która się u nas odnajdzie lub nie.
Najlepiej kupić raz a porządnie bo Eriksen już czeka.
Tylko lepiej do tego transferu dołożyć Gomesa. Andre zniży troche cene za Duńczyka.
Thiago: 25 bramek 27 asyst - 20 kontuzji...
Eriksen: 58 bramek 73 asysty - 2 kontuzje...
Tutaj nie ma co porównywać... To jest przepaść na korzyść Dunczyka...
Stare porzekadło mówi: "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki ", i tego bym się trzymał w kwestii Thiago. Osobiście wolałbym dokooptowanie do środka pola Barcy gracza z zewnątrz, który swoją grą wniesie nową/inną jakość.
Czas pokaże, co się wydarzy, a opera mydlana pt. "Trasfery" niech trwa w najlepsze..
Za jakieś 50 mln przy braku innych wariantów ok, niech będzie, ale nie róbmy z niego celu transferowego nr 1 za wszelką cenę.
Only Eriksen, nawet za 120 mln. SP idealny do nas. Do tego młody Arthur i środek pola odpowiednio zmodernizowany.
Wrzesień - zgrywa się ze starymi kolegami
Październik - drobna kontuzja wykluczająca go na 3 tygodnie
Listopad - budujemy forme
Grudzień - La Rambla :"dajmy mu czas, jest po kontuzji"
Styczeń - kontuzja 3 miesiące po zderzeniu z Ramosem w grudniowym GD
Luty - szpital
Marzec - rehabilitacja
Kwiecień - odbudowywanie formy po kontuzji i granie ogonów w meczach po 15min
Maj - szukanie "najlepszej wersji" Thiago (hasła "dajmy mu czas" ciąg dalszy)
Czerwiec - koniec seoznu
I tak co roku..