Prezes Santosu José Carlos Peres odniósł się do zainteresowania Barcelony napastnikiem jego zespołu Rodrygo. Uważa on, że kataloński klub ma pewne należności do zapłaty względem Santosu i dopóki ich nie ureguluje, nie będzie negocjacji w sprawie transferu 17-latka
– Nie ma wyznaczonego spotkania z Barceloną. Mamy otwartą sprawę sądową przeciwko Blaugranie odnośnie długu za transfer Neymara. Cztery miesiące przed klubowym mundialem w 2011 roku Barça miała zapłacić zaliczkę i naszym zdaniem doszło do manipulacji. Domagamy się od Barcelony 14,5 miliona euro. Kiedy zapłacą, zobaczymy, czy porozmawiamy na inne tematy – powiedział prezes Santosu.
– Na dzień dzisiejszy Rodrygo jest gwiazdą. To bardzo utalentowany piłkarz, wszyscy to wiedzą. Mamy porównanie do Viniciusa Juniora, który został sprzedany już w wieku 17 lat. Nie możemy dokonać transakcji, ale jest zainteresowanie. Pięć lub sześć wielkich klubów chce negocjować z Santosem. Jedną z tych drużyn jest Barcelona, ale nie rozpoczynamy negocjacji, ponieważ to nie byłoby odpowiedzialne. FIFA na to nie pozwoli – dodał.
Przypomnijmy jednak, że w razie potrzeby Barcelona nie będzie musiała negocjować z Santosem, bowiem Rodrygo w swoim kontrakcie ma wpisaną klauzulę odejścia, która wynosi 50 milionów euro.
Komentarze (45)