Lenglet stanął przed życiową szansą i mimo że jest całkowicie wdzięczny Sevilli, postanowił zrobić duży krok do przodu w swojej karierze. Mundo Deportivo informuje, że agent Francuza spotkał się z przedstawicielami Barcelony i zatwierdził warunki kontraktu zaproponowane przez kataloński klub. Praca Pepa Segury i Roberta Fernándeza, którzy byli w ostatnich dniach w Sewilli, miała być decydująca. Kataloński dziennik przypomina, że gdy obaj wyjeżdżają w to samo miejsce, oznacza to, że operacja transferowa jest w zaawansowanym stadium.
Według doniesień Mundo Deportivo Lenglet, za pośrednictwem swojego agenta, zgodził się na podpisanie kontraktu z Barceloną przed najbliższym sezonem. Jeszcze kilka miesięcy temu Francuz był jedynie alternatywą na wypadek odejścia Samuela Umtitiego, który wciąż nie przedłużył umowy z klubem. Jednocześnie Lenglet był zainteresowany transferem do Blaugrany tylko w przypadku odejścia swojego rodaka, ponieważ zależało mu na regularnych występach.
Jednakże podejście klubu i piłkarza zmieniło się. Teraz Barcelona chce Lengleta niezależnie od decyzji Umtitiego. Segura i Fernández cenią jakość i młody wiek obrońcy Sevilli oraz uważają, że cena za jego usługi nie jest wygórowana i stanowi prawdziwą okazję rynkową. Zwłaszcza że Thomas Vermaelen ma już swoje lata (33) i wciąż nękają go kontuzje.
Lenglet również zmienił zdanie. Początkowo obawiał się, że będzie zmiennikiem, a potrzebuje regularnych występów, aby móc się rozwijać. Teraz po rozmowach z kolegami i swoim agentem zgodził się na walkę z innymi środkowymi obrońcami Barcelony o miejsce w podstawowym składzie, nawet w przypadku pozostania Umtitiego w katalońskim klubie.
Wszystko wskazuje na to, że transfer Lengleta dojdzie do skutku po zakończeniu sezonu. W Sevilli już zaczynają przyzwyczajać się do tej myśli. Tymczasem Mundo Deportivo informuje, że klauzula odejścia w kontrakcie Lengleta wynosi nie 30, tylko 35 milionów euro. Według katalońskiego dziennika nie będzie to jednak dla Barcelony żadną przeszkodą. Barça nie chce też powtórzyć błędu z Samuelem Umtitim i zamierza ustalić odpowiednio wysoką klauzulę odejścia w umowie piłkarza. Spekuluje się, że może to być kwota w granicach 400-500 milionów euro.
Fot. Эдгар Брещанов / CC BY-SA 3.0
Komentarze (70)
Barca musi go przekonać pieniędzmi i trudno się jemu dziwić. To nie jest także, że przeszedłby do chińskich czy innych ogórków tylko dla kasy. Zgłosiłoby się po niego wiele czołowych europejskich klubów, z którymi mógłby powalczyć też o realizację wielu sportowo ambitnych celów.
I co tam jakub widze ze nawet zarzad Barcelony sie zgadza :) ...
Ps: wyswietla sie czas w ktorym sie tu pojawiasz pinokio ;)
Poza tym nikt nie porównywał ilosciowo pensji Griezmanna i Umtitego. A Ty tu wyjechałeś z tym że napastnik wiadomo że zarobi więcej od obrońcy, co zupełnie nie było tematem dyskusji. Tematem było jak to jest że nowy piłkarz, Griezmann, przy takim Suarezie który już ponad 100 bramek dla nas strzelił, dostanie na starcie 15 mln :) Czyli więcej od starych wyjadaczy na SWOJEJ POZYCJI. I myślałem że odniesiesz to (poprzez logikę) do zarobków Umtitego na SWOJEJ POZYCJI ale jakimś cudem zmieszałeś dwie pozycje by wyszło że masz racje :) No bravo bohaterze, napastnicy zarabiają więcej niż obrońcy. Prawda objawiona.
"znikoma wiedza na temat finansow I systemu plac posiadasz" Ta część mnie najbardziej rozbawiła bo tak się składa że pracuję w finansach, a z wykształcenia jestem ekonomistą :) Zajmuję się audytem spółek handlowych co utwierdza mnie w przekonaniu że na finansach i systemach płac znam się co najmniej bardzo dobrze (bez tego nie można przeprowadzić audytu). A coś czemu nie zaprzeczysz i co Ci powtarzam w tylu wiadomościach (i co stanowi podstawę rozważań na temat pensji Umtitego) to:
"Teraz są kluby, które jesli zawodnik jest wśród najlepszych na świecie i jest młody (ma 10 lat przed nim) to robią długotrwała inwestycję w postaci transferu i dają mu tyle co tym starym wyjadaczom."
Tak jest teraz na świecie i to sprawia że Umtiti chce podwyżkę, Umtiti zasługuje na podwyżkę, a czy dostanie podwyżkę (czy POWINNO mu się dać podwyżkę) - kwestia negocjacji. I na 9 mln nie stanie, bo Marcelo zarabia 5-6, więc to będzie max 6-7 (z racji tego że jest MŁODSZY od Marcelo a nie lepszy. Z racji tego że warto dopłacić ten 1 mln (to kwota to porównanie wydatków Marcelo do spodziewanych zarobków Umtitiego) rocznie x 10 lat = 10 mln i mieć zawodnika światowego formatu).
Piszę do Ciebie, czego najwyraźniej nie doceniasz. Argumenty w stylu "nie znasz się na prowadzeniu klubu" możesz sobie w dupę wsadzić, ponieważ sam nigdy żadnego klubu nie prowadziłeś ani prowadzić nie będziesz i pewnie z tych samych powodów co ja.
Co do tematu:
"Przy zarobkach rzędu 15 milionów euro netto za sezon Antoine Griezmann od razu wskoczy na drugi szczebel drabinki płac w zespole Barcelony."
Jak widać zarząd Barcelony też się nie zna na prowadzeniu klubu a jedyna nadzieja hiszpańskiej piłki czyli Barca1922 marnuje swój talent menadżerski pisząc nic niewnoszące do dyskusji komentarze na la rambli :) Gdzie ta Twoja drabinka teraz? Gdzie "jak muszą się czuć gracze którzy grali tu całe życie?" Takie kryteria nie obowiązują w pracy jeśli chodzi o pensje, są sprawą trzeciorzędną. Pracownika internetuje ile mu dadzą za swoje usługi, za to ile potrafi, a nie czy pracował w tej firmie 3, 5 czy 10 lat. Dlatego Griezmann dostanie w cholerę pieniędzy ponieważ jest stosunkowo młodym graczem o którym wszyscy zabiegają.
Dlatego powtarzam jeszcze raz (dobrze że zauważyłeś, gdybyś jeszcze dostrzegł logikę znajdującą odzwierciedlenie w rzeczywistości to byłoby świetnie) - drabinka płacowa drabinką, a i tak o wysokości pensji decyduje poziom zawodnika i to jak bardzo jest pożądany na rynku transferowym. Griezmann i Umtiti to top zawodników, w dodatku młodych, co sprawia że aby ich mieć to trzeba sypnąć kasą, a nie myśleć o drabince.
Czasy gdy zaczynało się od 2 mln i w czasie zarabiało się więcej odeszły. Teraz są kluby, które jesli zawodnik jest wśród najlepszych na świecie i jest młody (ma 10 lat przed nim) to robią długotrwała inwestycję w postaci transferu i dają mu tyle co tym starym wyjadaczom. Bo i tak wychodzi taniej kupić jednego, świetnego zawodnika, dać mu wysoką płacę by grał tutaj przez więcej lat, niż kupować obrońcę kilka razy i szukać właściwego. Teraz kupuje się 18-20 latków za 40 milionów którzy mają dawać jakoś drużynie. Wszystko poszło w górę. Umtiti chce 9 mln? (chyba). To oczywiste że tyle w Barcelonie nie dostaje, sam Marcelo zarabia chyba koło 5 mln euro? (jeśli się nie mylę) więc nie można przeginać , ale myślę że Umtiti ma ten atut że jest młodym graczem który pogra +10 lat i to tworzy jego wartość a ta decyduje o tym jak bardzo chce się danego zawodnika zatrzymać a z kolei ta jest wyrażana przez pensje :) Negocjacje to bardzo trudna rzecz, z pewnością to nie będzie 9 mln (o czym wspominałem w wielu miejscach) ale z pewnością Barcelonie musi bardzo zależeć na podniesieniu tej klauzuli gdyż inaczej mocno na takiej sprzedaży by stracili (tak, kupili tanio, ale obecna wartość Umtitego jest znacznie wyższa niż 60 mln - przy obecnych cenach transferowych)
To czy ktoś ZASŁUGUJE na podwyżkę (czytaj: gra na tyle dobrze aby ją dostać) nie ma nic wspólnego z tym czy POWINIEN ją dostać (czyt: bo komin płac).
Ilustrujący przykład: zatrudnili Cię w firmie, jako że nie mialeś zbytniego doświadczenia zawodowego wcześniej dostałeś relatywnie niską płacę i kwotę jaką będziesz musiał zapłacić by zerwać umowę (odpowiednik Umititego: 3 mln i 60 mln klauzuli). Okazuje się że jesteś totalnym kotem i na barkach Twoje pracy firma odnosi sukcesy, jesteś podstawowym pracownikiem w rozpatrywaniu każdego projektu i bierzesz udział w praktycznie każdym z nich jeśli nie jestes na chorobowym (Umtiti: gra ciągle, stanowi podstawę defensywy Barcelony, przeszedł oczekiwania jeśli chodzi o stosunek cena/jakość). Zasługujesz na to aby Twoja płaca była na poziomie Twoich umiejętności, staż się nie liczy tylko Twoje umiejętności. Skoro możesz iść do konkurencji i dostać tyle ile żądasz to klub ma problem. Idziesz do szefa i mówisz: szefie chciałbym podwyżkę bo zarabiam śmiesznie mało w porównaniu do takiego Zbyszka który gra na porównywalnym poziomie do tego niedługo przechodzi na emeryturę i wszystkie obowiązki spadną na mnie. Nasz firma odnosi sukcesy w dużej mierze dzięki moim ostatnim pomysłom. Uważam że zasługuję na podwyżkę. co Ci szef odpowiada? Nie zasługujesz na podwyżkę ponieważ mamy komin płacowy? :D popracuj jeszcze z 10 lat i damy Ci tyle co Zbyszkowi....
To wtedy Ty mówisz "no chyba Cię popieprzyło za przeproszeniem, wypowiadam umowę i idę do konkurencji". Konkurencja płaci grosze aby Cię pozyskać po czym daje Ci płacę na jaką swoimi umiejętnościami zasługujesz. Natomiast Twoja firma traci jednego z najlepszych młodych, rozwijających się pracowników na rzecz konkurenta z branży, za wiele na nim nie zarabiając (jeśli chodzi o stosunek cena/jakość).
Dyskusja o tym (znowu napiszę capital letters, może tym razem zauważysz) czy ZASŁUGUJE a czy POWINIEN dostać to są dwie odrębne dyskusje. Zdecydowanie zasługuje ponieważ: jest 22-letnim zawodnikiem który jest filarem defensywny jednej z największych drużyn na świecie i ma śmiesznie niską klauzulę którą może spokojnie użyć jako dźwignia. Gdyby miał wyższą klauzulę to nie miałby tak wiele do gadania a i podwyżka byłaby mniejsza (do 6 mln np.).. A to czy POWINIEN dostać, czy to nadszerpnie - to zupełnie inny problem.
Także pośmiałeś się, jedynie z własnego niezrozumienia różnicy między tym co piszesz a tym co masz na myśli. To raz. Dwa: pozostałe pytania wymagają odpowiedzi w 3 słowach (po jednym na pytanie), sądzę że wysiłku w tym zbytniego nie ma więc jeśli nie odpisałeś nic uważam że zdajesz sobie z głupot które napisałeś.
1) nie ma drużyny która ma 4 obrońców na podobnym poziomie
2) Pokazuje poziom najlepszego w lidze bez dwóch zdań, świadczą o tym statystyki wygranych pojedynków, celnych podań, przechwytów i wszystkie inne.
Oraz to że ciągle gra a Barcelona z nim w składzie przegrała jedynie 2 spotkania (o ile w ogóle był wtedy w składzie, nie mam teraz ochoty tego sprawdzić). Poza tym mamy drugą najlepszą obronę w lidze (po Atletico której styl należy uznać za defensywny więc nic dziwnego że Barcelona, która ustawia swoją linię obrony 2 razy wyżej traci więcej bramek. Swoją drogą odliczając mecz z Levante w którym Umtiti nie grał to Barcelona straciła jedynie 4 bramki więcej od Atleti).
3) Jest jak najbardziej regularny, słabsze okresy gry ma każdy zawodnik na świecie a nie sądzę że na przestrzeni sezonu Umtiti wypadł słabe o czym świadczy punkt 2 (kombinacja statystyk indywidualnych i drużynowych).
Argument kończący wszystko.
Wymień mi jedną drużynę na świecie która tak ma (4 obrońców na podobnym poziomie)
owinnien pokazywac poziom obroncy najlepszego a lidze
Wymień mi jednego lepszego obrońcę w lidze w tym sezonie. Jeśli powiesz Ramos to będę wiedział że nie wiesz o czym mówisz :)
jest on nieregularny
Wymień mi lepszego środkowego obrońcę na świecie który ma 22 lata i klauzulę wielkości max 60 mln.
nie zasluguje poniewaz zaburzy to komin zarobkow a klubie
Co ma komin zarobków w klubie wspólnego z tym czy ktoś ZASŁUGUJE na podwyżkę. Nie czy ktoś POWINIEN dostać ale czy ZASŁUGUJE...
Za swoje sknerstwo Barcelona może stracić najlepszego (TOP3) obrońcę młodego pokolenia.
Z resztą wiesz ile zarabia Umtiti obecnie? 3 MLN EURO ROCZNIE! Za rok gry w każdym meczu w jednej z najlepszych drużyn na świecie, będąc najbardziej perspektywicznym graczem i mającym dźwignię w postaci niskiej klauzuli - 3 MLN ROCZNIE. To jest śmieszna kwota, wielu gorszych obrońców zarabia dużo więcej.
Mam tylko nadzieję że wasz (niektórych kibiców) romantyzm wobec "należy się więcej gdy dłużej będziesz w naszym klubie" nie sprawił że gracze nie będą chcieli tu grać. Bo skoro grasz pierwsze skrzypce i masz śmiesznie niską klauzulę to masz wolność wyboru pracodawcy i zarobków. Jeśli jesteś najlepszym informatykiem na świecie i wszyscy wiedzą że jesteś najlepszym informatykiem na świecie, to każda firma Cię zechce, każda firma zaoferuje Ci wysokie pieniądze od razu, nie dopiero jak im przez 5-10 lat popracujesz. Nie, od początku dostaniesz wysoką pensję, bo jesteś najlepszy. Umtiti należy do jednych z najlepszych, gra w najtrudniejszym systemie gry jeśli chodzi o formację obronną. Linia Barcy gra bardzo wysoko, bardzo trudno w takiej drużynie grać w obronie.
Tak samo jak w Bayernie.
Nie dostanie tutaj, trudno, pójdzie gdzie indziej gdzie będzie zarabiał tyle na ile gra (a gra na tyle ile może dostać za swoją grę). Prawda jest taka że gdyby na jego barkach nie leżała cała obrona Barcelony to by tyle nie chciał, ale facet zdaje sobie sprawę że Pique to już nie Pique (można zobaczyć jego spóźnione reakcje w wielu akcjach bądź bardzo słabe trzymanie się na nogach) a poza nim długo długo nic. Barcelonie jest potrzebny Umtiti. Myślę że wynegocjowanie pensji odrobinę poniżej tej Pique byłaby fair rozwiązaniem, wraz z zaporową klauzulą oczywiście.
Ale ogólnie masz racje.
Vermalen jest mega gwarancją ale jak jest zdrowy a z tym jest różnie:/
Chyba napisałem że jeśli będą w formie?
A jeśli byli w gazie to zarąbiscie sie uzupełniali