FC Barcelona przegrała z AS Romą 0:3 w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów na Stadio Olimpico i odpadła z rozgrywek. Gole dla rzymian zdobyli Edin Džeko, Daniele De Rossi i Kostas Manolas.
Mecz nie mógł lepiej rozpocząć się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w 6. minucie. De Rossi zagrał długą piłkę w pole karne, Džeko wygrał pojedynek z Albą i Umtitim, i pokonał ter Stegena. W pierwszym kwadransie piłkarze Romy stosowali bardzo wysoki pressing, który ewidentnie sprawiał duże kłopoty Barcelonie.
W 28. minucie znakomitą okazję na podwyższenie prowadzenia Romy miał Schick. Czeski napastnik doszedł do dośrodkowania z prawej strony, uderzył głową, ale piłka przeleciała tuż obok słupka bramki ter Stegena. Niemal dokładnie dziesięć minut później Niemiec uratował Barcelonę przed stratą drugiego gola. Florenzi dośrodkował w pole karne z prawej strony, Džeko wyskoczył wyżej niż Semedo i uderzył głową na bramkę, ale golkiper Blaugrany zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla Romy. Rzymianie mieli nawet pretensje do sędziego, że nie doliczył ani minuty. Zresztą trudno im się dziwić. Przez pierwsze 45 minut gospodarze ewidentnie byli w gazie, a goście z Katalonii wyglądali na stłamszonych.
W drugiej połowie obraz meczu właściwie nie uległ zmianie. Rzymianie dominowali na boisku, a długimi fragmentami gra toczyła się na połowie Barcelony, co nie jest częstym widokiem. W 58. minucie Piqué faulował Džeko w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił De Rossi. Włoski pomocnik oddał bardzo mocny strzał i mimo że ter Stegen wyczuł jego intencje, był bez szans. W 68. minucie znakomitą szansę miał Nainggolan, ale jego uderzenie obronił bramkarz Barçy. Chwilę później bliski szczęścia był De Rossi, który wykończył dośrodkowanie z lewej strony bardzo groźnym strzałem głową – piłka, na szczęście dla Barcelony, poszybowała jednak tuż obok słupka.
W 75. minucie pierwszy celny strzał w meczu oddał Leo Messi, jednak to uderzenie Argentyńczyka w żaden sposób nie mogło zagrozić Alissonowi. Chwilę później Florenzi dośrodkował piłkę z prawej strony w pole karne, a ter Stegen popisał się znakomitą interwencją po strzale El Shaarawy’ego. Dwie minuty po tej akcji Roma zdobyła trzecią bramkę. Florenzi dośrodkował z narożnika boiska, a Kostas Manolas uprzedził Semedo i wpakował piłkę do siatki po uderzeniu głową.
Barcelona była na deskach. W samej końcówce bramkę na wagę awansu próbowali zdobyć Messi, Piqué i wprowadzony chwilę wcześniej Dembélé, ale było już zdecydowanie za późno. Blaugrana rozegrała bardzo słabe zawody, przy dwóch bramkach źle zachował się Nélson Semedo, cała drużyna nie radziła sobie z pressingiem Romy i w zasadzie nie istniała w ataku poza pojedynczymi próbami. Barcelona w bardzo kiepskim stylu żegna się z Ligą Mistrzów. Podobnie jak w poprzednim sezonie zespół zawiódł w meczach wyjazdowych w fazie pucharowej. Przy takiej grze poza Camp Nou nie można było myśleć o zdobyciu głównego trofeum. Kolejna szansa w przyszłym roku.
Komentarze (1450)