Messi: To niesamowite, że w każdym zakątku świata ludzie kibicują Argentynie ze względu na mnie

Leo Messi wystąpił w argentyńskim programie telewizyjnym "La Cornisa" i wypowiedział się na różne tematy związane ze swoim życiem i karierą piłkarską. Głównym tematem wywiadu były jednak nadchodzące mistrzostwa świata w Rosji.

Mundial

Mam nadzieję, że będzie to wspaniały turniej. Moje życzenie jest takie, jak wszystkich naszych kibiców, czyli zwycięstwo i zabranie pucharu do Argentyny. Chcemy przeżywać takie emocje jak w 2014 roku, to było niezapomniane doświadczenie, nie tylko dla nas, ale też dla całego kraju. Marzę o tym, żeby ten mundial był podobny, żebym mógł zagrać we wszystkich meczach, ale tym razem wygrać mistrzostwo. Nie będzie o to łatwo, można zrobić wszystko dobrze, a i tak nie zdobyć tytułu, tak jak my cztery lata temu. Myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą pracę i przegraliśmy przez detale.

Wielu ludzi chce, żeby wygrał Messi

Słyszałem, że wiele osób chce, żeby to były udane mistrzostwa dla mnie i żebym został mistrzem świata. To niesamowite, że w każdym zakątku świata ludzie kibicują Argentynie ze względu na mnie.

Finał 15 lipca

Zawsze marzyłem o grze w finale mundialu, zwycięstwie i wzniesieniu pucharu do góry. Za każdym razem, kiedy zbliżają się mistrzostwa świata, to marzenie jest silniejsze, szczególnie po tym, co wydarzyło się w Brazylii. Wiemy, jak trudno jest wygrać mundial, i bardzo bolało nas to, że byliśmy tak blisko zwycięstwa, ale przegraliśmy.  

Ostatni mundial?

Ja i inni piłkarze z tej generacji czujemy, że tak może być. Ludzie też trochę sprawili, że czujemy się w ten sposób. Wydaje się, że dotarcie do trzech finałów to nic. Oczywiście wiele zależy od wyników, stąd bierze się nasze myślenie: doszliśmy do trzech finałów, niestety nie udało nam się ich wygrać i ludzie mówili o nas wiele różnych rzeczy. Jeśli nie zostaniemy mistrzami, niektórzy mogą chcieć odejścia całej grupy piłkarzy z reprezentacji. Takie są odczucia całej naszej drużyny.

Gra Messiego teraz i kiedyś

Każdy nabiera doświadczenia i uczy się podczas gry. Wcześniej zabierałem piłkę i przeprowadzałem własną akcję. Dziś staram się grać bardziej zespołowo. Chcę, aby piłka częściej przechodziła przeze mnie. Staram się nie tylko wykańczać akcje i nie być tak egoistyczny, w cudzysłowie. Staram się przemieszczać z korzyścią dla drużyny z innego miejsca lub innej pozycji. Nadal biegam tyle ile wcześniej, ale w inny sposób.

Rodzina

Rozmawiam z rodziną o wszystkim, co mnie spotyka. Moja żona, moi rodzice i bracia to osoby, które zawsze są ze mną i wiedzą o mnie wszystko. Wiem, że kiedy się wypowiadam, mówię rzeczy, które mogą odbić się echem i być rozumiane na wiele sposobów. Dlatego staram się unikać kontrowersji i uważać na to, co mówię, żeby nie spowodować zamieszania.

Sposoby radzenia sobie z presją

Kiedy spędzam czas z dziećmi, żoną i całą rodziną, wszystkie inne sprawy są dla mnie drugorzędne. Gdy urodził się mój pierwszy syn, otworzyłem głowę na wiele spraw, przestałem skupiać się tylko na moim zawodzie. Oczywiście nie lubię przegrywać ani remisować, ale patrzę na to w inny sposób. Tak jak powiedziałem wcześniej, są rzeczy o wiele ważniejsze od wyników.

Niespodzianki, które przynosi futbol

W końcu to tylko gra, prawda? Wszyscy chcemy wygrywać i być mistrzami, ale czasami okazuje się to niemożliwe. Futbol jest pełen niespodzianek, to sport, w którym wiele może się zdarzyć i nie zawsze wygrywa najlepszy. Nauczyłem się z tym żyć. Nie zawsze da się wygrać i w życiu jest wiele innych spraw.

Życie po zakończeniu kariery

Prawdę mówiąc, nie wiem... Wszyscy mówią, że to będzie trudne i nie wątpię w to. Trudno jest myśleć o tym, że kiedyś nie będę robił tego co obecnie. Nie wiem, czym będę się zajmował i gdzie będziemy mieszkać. Chciałbym robić to, czego nie mogłem ze względu na mój zawód. Z powodu takiego trybu życia nie mogę sobie pozwolić na wiele rzeczy, na które miałbym ochotę. Nie wiem jednak, gdzie zamieszkamy, czy w Barcelonie, czy w Rosario... Naprawdę jeszcze nie wiem, co będę robić.

Sytuacja Argentyny jako państwa

Czuję wielki żal, że tak wygląda dziś rzeczywistość w Argentynie. Przede wszystkim chodzi o niepewność. Jak już mówiłem, rozważam powrót do Rosario, żeby móc cieszyć się życiem w rodzinnym mieście, czego nie mogłem robić za młodu, ponieważ przeniosłem się do Barcelony i nie żałuję tego. Martwi mnie jednak to, że jest niebezpiecznie. Można zginąć z powodu zegarka, roweru czy motocyklu... Wszędzie zdarzają się rabunki i napady, ale teraz strach nawet wyjść z domu, ponieważ trzeba nieustannie być czujnym. To szaleństwo. Wiem, że Argentyna ma wiele innych problemów, ale ten wydaje mi się największy. Chciałbym, żeby ludzie mogli żyć w spokoju, żeby dzieci bawiły się na ulicach tak jak wtedy, kiedy sam byłem dzieckiem, jednak to wydaje się niemożliwe. Te czasy nie wrócą, ale marzę o tym, żeby w kraju było bezpieczniej. To trudne, jednak my, Argentyńczycy, przetrwaliśmy wiele ciężkich momentów, potrafiliśmy się zjednoczyć i myślę, że teraz również możemy to osiągnąć.

Porażki z Chile w finałach Copa América

Kilka razy płakałem po takich meczach lub przegranych finałach. Byliśmy tak blisko i wierzyliśmy, że zasługujemy na tytuł, ale nie udało nam się spełnić marzeń całego narodu. To bolesne ciosy.

Relacje z prasą

Mówiono wiele rzeczy, które były nie na miejscu i nie dotyczyły spraw piłkarskich. Dziennikarze mogą pisać o tym, co dzieje się na boisku, czy zawodnik gra dobrze, źle, czy katastrofalnie, ale nie mogą wtrącać się w życie prywatne, szczególnie jeśli piszą kłamstwa. Nie chodzi tylko o to, co pisano o Lavezzim, ale o wiele innych okropnych rzeczy, które mówiono.

Jak poznać, czy zawodnik gra dobry, czy słaby mecz

Nie chodzi tylko o gole, ale o dobrą postawę na boisku, uczestnictwo w akcjach, kontakty z piłką, dobre decyzje czy brak strat. Nie jest tak, że jeśli zawodnik strzeli dwa gole, to rozegrał świetny mecz. Zdarzało się, że zdobywałem bramki, ale grałem źle. Gole potrafią przykryć wszystkie pozostałe aspekty, jednak nie są decydującym czynnikiem, żeby stwierdzić, czy ktoś zagrał dobrze, czy nie.