AS: Dembélé może zostać powołany na mecz z Getafe

Dariusz Maruszczak

9 lutego 2018, 20:09

AS

82 komentarze

Dobra wiadomość dla Ernesto Valverde po kontuzjach Gerarda Piqué i Thomasa Vermaelena oraz absencji Samuela Umtitiego. Jak donosi dziennik AS, Ousmane Dembélé może być do dyspozycji trenera na niedzielny mecz z Getafe.

Według dziennika, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, po jutrzejszym treningu Dembélé powinien otrzymać od lekarzy pozwolenie na grę i zostać powołany na spotkanie z Getafe. Francuz ma być wprowadzany do gry krok po kroku z zachowaniem szczególnej ostrożności. 20-latek zagrał w tym sezonie tylko siedem meczów w Barcelonie z powodu kontuzji mięśniowych.

Dembélé trenuje z zespołem od 3 lutego i jego stan zdrowia jest coraz lepszy. Według ASa Valverde planuje dać mu zagrać około 15 minut z Getafe, a później około 45 minut z Eibarem, aby stopniowo ogrywać skrzydłowego przed pojedynkiem z Chelsea na Stamford Bridge.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dembele( mam nadziej ze kontuzje już będą go omijać), Coutinho( z meczu na mecz będzie coraz większym kozakiem ), Messi, Suarez... chyba już nie tęsknie za Neyem ;))

@tabaluga56: Kto to jest nejmar?:)))

@Igorr: Hahah ;) Szacunek dla niego za to co zrobił dla Barcy przez te wszystkie lata, bo nigdy się nie oszczędzał, to on poprowadził nas do najbardziej heroicznej remontady w dziejach Ligi Mistrzów.. stworzył wraz z Suarezem i Messim najprawdopodobniej najlepsze trio w historii futbolu, tego nie da sie wymazać z pamięci. Ma u mnie dożywotni szacunek jako piłkarz i za to mu chwała, jednak teraz widze że istenieje życie po Neymarze, na lewej flance Alba odżył jak za dotknięciem czarodziejskiej rożczki, no i kupiliśmy 2 kocurów i kadrę mamy chyba kompletna ;)

@tabaluga56: Powiedzmy to wprost - Neymar zrobił nam wielkie świństwo.
Ukrywał ten transfer, żeby jego tatuś dostał kasę za przedłużenie kontraktu. Jakby był fair, to by powiedział od razu: chcę grać w PSG, wpłacą moją klauzulę, bez ściemniania. Tym zwodzeniem stracił mój wszelki szacunek. Sorry, tak się nie postępuje. W związku z powyższym jego wcześniejsze zasługi ulegają zatarciu. Coś w rodzaju - że był fajny mąż/żona przez 5lat, opiekował się, sprzątał, gotował, pomagał, ale na końcu zdradził/zdradziła
« Powrót do wszystkich komentarzy