Czyhrynski: W Barcelonie ciążyła na mnie presja związana z wysokim kosztem mojego transferu

Łukasz Lewtak

8 listopada 2017, 11:07

Cadena SER

16 komentarzy

Były obrońca FC Barcelony Dmytro Czyhrynski był gościem stacji radiowej Cadena SER, gdzie opowiedział o swoich wspomnieniach związanych z grą w barwach katalońskiego klubu.

Cadena SER: Jakie są twoje wspomnienia związane z grą w Barcelonie?

To inny świat. Gra w Barcelonie była moim marzeniem. Zaskoczył mnie poziom zawodników Barçy - Messiego, Iniesty, Zlatana... Oni robią ogromne wrażenie. Kiedy oglądam mecze, widzę, że grają w piłkę inaczej.

Postawił na ciebie Pep Guardiola, a Barça zapłaciła Szachtarowi za twój transfer 25 milionów euro. Czy przez to czułeś dodatkową presję?

Tak. Sezon wcześniej wygraliśmy z Szachtarem Puchar UEFA i zespół nie chciał sprzedawać mnie za mniej niż 25 milionów, ale tylko dlatego, że Szachtar jest bogatym klubem i prezes chciał wygrać również Ligę Mistrzów (śmiech). Ze względu na tę cenę w Barcelonie ciążyła na mnie duża presja. Oprócz tego potrzebowałem więcej czasu na adaptację do LaLigi, która jest najsilnieszją ligą na świecie, i do drużyny, w której gra się inaczej, na wyższym poziomie.

Opowiedz nam o jednej z twoich rozmów z Guardiolą.

Zadzwonił do mnie i wyjaśnił mi, że chce, żebym podpisał kontrakt z Barceloną. Mówił, że szuka środkowych obrońców na wiele lat. Nie mogłem w to uwierzyć. Zrobiło to na mnie duże wrażenie.

Jak myślisz, dlaczego nie odniosłeś sukcesu w Barcelonie?

Presja, brak doświadczenia, brak czasu... Złożyło się na to wiele czynników.

Poza anteną rozmawialiśmy o gwizdach pod twoim adresem na Camp Nou. Zaskoczyło cię to, było to nieprzyjemne.

To nie jest coś, co może cię zabić. Jest to po prostu zaskakujące, ponieważ ludzie, którzy cię wspierają, za chwilę cię wygwizdują. Barcelona jest wyjątkowym klubem.

Zaskoczyło cię, że po jednym sezonie Barcelona cię sprzedała?

Nie chciałem wracać do Szachtara. Podczas ostatniej rozmowy z Guardiolą trener wyjaśnił mi jednak, że muszę wrócić. Nie było to łatwe, ponieważ powiedział mi, że zawsze był zadowolony z mojej gry i profesjonalnej postawy. Ponadto występy w Barcelonie zawsze były moim marzeniem.

Piqué i Umtiti grają teraz znakomicie. Uważasz, że jesteś na ich poziomie lub możesz osiągnąć ten poziom?

Nie, po ośmiu latach nie jestem na tym poziomie. Nie lubię, kiedy piłkarze mówią dużo o sobie. Mój etap w Barcelonie jest już przeszłością.

Utrzymujesz kontakt z Guardiolą?

Tak. Może nie rozmawiamy często, ale mamy ze sobą kontakt. Dzwoni do mnie i wysyła do mnie wiadomości. Rozmawialiśmy o transferze Douglasa Costy do Bayernu. Chciał mnie zapytać, jaką osobą jest Douglas.

Utrzymujesz kontakt z piłkarzami Barçy?

Nie. Najdłużej utrzymywałem kontakty z Maxwellem. Rok czy dwa lata po moim odejściu dostałem też wiadomość od Xaviego.

Podoba ci się Barcelona Valverde?

Tak, gra nieco inaczej i jest lepiej zorganizowana w obronie. Z Atlético starała się grać bardziej wertykalnie niż zwykle, bardziej twardo i intensywniej. Moim zdaniem Barça gra coraz lepiej, ale trzeba być cierpliwym. Po tylu latach dziwnie jest widzieć Barcelonę grającą w ten sposób, ale to też zależy od piłkarzy, którzy mają różną charakterystykę. Barça musi się też przystosować do nowoczesnej piłki. Oczywiście ma swój styl, ale futbol się zmienia.

Uważasz, że Barça częściowo straciła swój styl gry?

Nie. Uważam, że w poprzednim sezonie pokazała, że musi się dostosować do nowoczesnego futbolu. Nie da się wygrywać, grając zawsze w ten sam sposób.

Co sądzisz o Messim?

To fenomen. Trudno to wyjaśnić. Zawsze robi różnicę na boisku.

Jak reagujesz na porównania Messiego i Cristiano Ronaldo?

Dla mnie Cristiano jest goleadorem, ale nie najlepszym piłkarzem na świecie. To goleador, ponieważ strzela wiele bramek, ale jest bardzo egoistyczy. Moim zdaniem Messi jest inny. Chce strzelać gole, ale bardzo mocno pracuje dla zespołu. Cristiano też jest fenomenalny, ale Messi jest z innej planety.

Teraz grasz w AEK-u Ateny. Co w Grecji mówi się o Ernesto Valverde.

Często słyszę, że za kadencji Valverde Olympiakos grał najlepszą piłkę. Ludzie go tu kochają.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Fajny wywiad :) Dobrze mówi, trzeba zmieniać style gry, bo taki sam sposób gry starczy może na 3 sezony na najwyższym poziomie.

Jakoś bardzo mi się podoba ten wywiad i wypowiedź byłego zawodnika :)

"Ze względu na tę cenę w Barcelonie ciążyła na mnie duża presja"
Ciekawe co na to Dembele ??? :)

Moim zdaniem Messi jest inny. Chce strzelać gole, ale bardzo mocno pracuje dla zespołu. Cristiano też jest fenomenalny, ale Messi jest z innej planety

Każdy tak gada a i tak głosuje na Grzmota.....

Dobrze gada, polać mu!

Szczery i konkretny w wypowiedziach, nie szuka dziury w całym dlaczego nie grał u nas dłużej. Fajny gość.

Czyhrynski.... legenda Barcelony .... :D faktycznie w sam raz nadaje się na strone główna naszej strony ... ;)

Od razu widać, że chłop jest bardzo ogarniętym gościem. Potrafi mówić o sobie z dystansem i w ogóle. Ponadto jest bardzo podobny do pewnej osoby. Chyba wiadomo kogo mam tutaj na myśli. Życzę mu jak najlepiej. Oby się mu wiodło jak najlepiej w Atenach.

Powodzenia!

Zaskoczenie tym transferem było bardzo podobne jak teraz odnośnie transferu Paulinho ;) Oby w tym drugim przypadku "kariera" potoczyła się lepiej ;)

Powodzenia Dmytro! Nie można mieć do niego pretensji, że w pogoni za marzeniem, trafił do najlepszego klubu świata:) A skoro wg Pepa był profesjonalistą, to znaczy, że robił co mógł. Odszedł z godnością, a nie siedział kilka lat na ławce/trybunach.