26 kwietnia 2017 roku Barça podejmowała Osasunę w 34. kolejce ligowej. Mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem gospodarzy 7:1. To właśnie wtedy Arda Turan po raz ostatni wystąpił w oficjalnym spotkaniu Barcelony.
Dziś mija dokładnie pół roku od tamtego meczu. W trakcie ostatnich sześciu miesięcy turecki pomocnik nie rozegrał ani jednego oficjalnego spotkania w klubie. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Arda zarabia cztery miliony euro netto za sezon, to w ostatnim półroczu na jego konto wpłynęły dwa miliony, mimo że zawodnik nie rozegrał ani minuty.
Sytuację skomplikowała jeszcze bardziej dziwna kontuzja stawu skokowego, przez którą Turek nie mógł wystąpić w starciu z Realem Murcia. W piątek Arda otrzymał pozwolenie na grę, natomiast nie został powołany na mecz z Málagą. Z kolei w niedzielę pojawił się w Ciutat Esportiva, narzekając na ten sam uraz.
Trzeba pamiętać, że mowa o piłkarzu, za którego Barcelona zapłaciła 40 milionów euro. Klub musi rozwiązać tę sytuację, by nie wyrządzić sobie jeszcze większych szkód. Wydaje się, że każda inna decyzja niż odejście zawodnika byłaby wielkim błędem.
Komentarze (49)
Kebaby, la rambla, treningi z najlepszymi i miejsce VIP-owskie za 4 mln... żyć nie umierać.