Agent Toniego Kroosa Volker Struth skrytykował postępowanie Ousmane’a Dembélé w Borussii Dortmund, które miało na celu wymuszenie zgody klubu na transfer do Barcelony.
– Z powodu takich typków jak Dembélé mam gównianą reputację. Jestem zły, że doradcy Dembélé zasugerowali mu, by nie uczestniczył w treningach Borussii. Doradcy! Takie zachowanie piłkarza u mnie by nie przeszło – powiedział Struth.
– Natychmiast rozstałbym się z zawodnikiem, który by tak postąpił. Dokąd zmierzamy? Teraz każdy może zostać agentem, tak być nie może – narzekał agent, który oprócz Kroosa reprezentuje także interesy takich piłkarzy jak Marco Reus czy Benedikt Howedes.
Komentarze (91)
2. Mówi, że u niego takich zachowań nie ma.
Logik język trudna język.
PS. Piłkarze są teraz rozkapryszeni ale wolę buntujacego się chłopaka który chce spełnić marzenie niż nieszczęśliwego Ramosa który szantazowal Real przejściem do Barcelony jeśli nie dostanie podwyżki.
Po 2, pokaż mi w jakim wywiadzie, Ramos powiedział, że przejdzie do Barcy jak podwyżki nie dostanie.
Po 3, to co kolega wspomniał, koleś nie ma pojęcia co oznacza podpisanie umowy, więc z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że Jego słowo jest g*wno warte, a takich ludzi powinno się omijać z daleka. Niestety ewolucja nieuchronnie zmierza w stronę ludzi, którzy za nic mają innych ludzi i honor, liczą się tylko oni i ich ego
Akurat podałeś możliwie najlepszy przykład, bo nie znam ojca który by wynegocjował większe pieniądze dla syna, co tylko potwierdza moją tezę ;)
niech nie płacze