Sport: Juan Carlos Unzué faworytem do zastąpienia Luisa Enrique

Majerr

15 marca 2017, 12:25

Sport

176 komentarzy

Kataloński Sport pisze dzisiaj, że obecnie największe szanse na zastąpienie Luisa Enrique na stanowisku pierwszego trenera FC Barcelony ma asystent asturyjskiego szkoleniowca Juan Carlos Unzué.

Sport stwierdza, że natłok spotkań i walka Barçy o wszystkie trzy trofea odstawiła rozważania dotyczące nowego trenera pierwszego zespołu na boczny tor. Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzja związana z powierzeniem drużyny nowemu szkoleniowcowi będzie jednym z najważniejszych wydarzeń mających wpływ na najbliższą przyszłość katalońskiego klubu.

To właśnie wyniki sportowe osiągane przez pierwszą drużynę skłaniają Sport do stwierdzenia, że w tym momencie sezonu największe szanse na zastąpienie Lucho ma właśnie Juan Carlos Unzué. Niedługo po ogłoszeniu decyzji przez Enrique kataloński dziennik zapewniał, że niemal wszyscy w klubie bardzo chętnie widzieliby byłego bramkarza FC Barcelony na stanowisku szkoleniowca pierwszego zespołu. Zdaniem Sportu Unzué jest popierany przez znaczną część zarządu, który jednak nigdy oficjalnie nie wypowie się w tym temacie, zachowując tę opinię jedynie dla otoczenia przedstawicieli Barçy.

Sport stwierdza jednocześnie, że najważniejszy fakt dotyczy sposobu, w jaki piłkarze Barçy odbierają Juana Carlosa Unzué. Dziennik zapewnia o uznaniu, jakim cieszy się on wśród graczy pierwszej drużyny. Podopieczni Enrique i Unzué mają doceniać w tym drugim jego serdeczny sposób bycia, szeroką wiedzę dotyczącą taktyki, a także profesjonalne podejście do wykonywanych zadań.

Dziennikarze Sportu pytają, czy Enrique i Unzué powtórzą historię Guardioli i Vilanovy. Choć początkowo, zdaniem Sportu, wybór Vilanovy był dla barcelonismo zaskoczeniem, to wraz z upływem kolejnych dni zaczęto dostrzegać, że taka zmiana była najbardziej naturalnym i logicznym wyborem.

W swoim artykule Sport przypomniał, że z wyboru Unzué najbardziej ucieszyłby się sam Luis Enrique, który pragnąłby zobaczyć swojego przyjaciela na stanowisku pierwszego trenera zespołu. Pochodzący z Pampeluny asystent Lucho miał z kolei przekazać swoim najbliższym, że jest gotowy do podjęcia tego wyzwania. Jednocześnie Sport zaznaczył, że Vilanova nigdy wcześniej nie prowadził żadnego zespołu, a jego późniejsza praca na stanowisku pierwszego trenera była bardzo dobra.

Na koniec możemy przeczytać, że jak dotąd nie podjęto żadnej decyzji, dlatego nie można skreślać kandydatury innych szkoleniowców, takich jak Ernesto Valverde, Ronald Koeman czy Jorge Sampaoli. Dyrektor sportowy Barçy Robert Fernández nie ma zamiaru podejmować pochopnych decyzji, ponieważ zespół znajduje się obecnie w delikatnym momencie sezonu, w trakcie którego będzie walczyć o wszystkie możliwe trofea. Sport przekonuje, że podjęta decyzja musi być dobrze przemyślana i dojrzała.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Problem jest w tym że Tito miał być kontynuatorem filozofii Pepa, który w swoim ostatnim sezonie, nawet z rozbitym przez kontuzje składem, potrafił zdominować każdy zespół na świecie... w tym momencie, nas potrafi zdominować Betis... my nie mamy żadnej filozofii. Nie mamy pressingu, nie potrafimy wyjść spod pressingu jeśli przeciwnik takowy stosuje, nie rozgrywamy piłki, nie biegamy. Tak naprawdę, od dłuższego czasu, wygrywamy, bo mamy MNS.
Z PSG mimo wielkiej wiktorii, wygraliśmy tylko i wyłącznie serduchem i fartem, bo taktyki tam nie było żadnej, i de facto poza ostatnią bramką, to nie stworzyliśmy sobie żadnej klarownej sytuacji... Nie można kontynuować filozofii gry która nie istnieje...

@Dynak: Haha wiedziałem że zaraz trafi się jakiś baran, który napisze, że wygrana z PSG to był fart i brak taktyki. Po jednym przegranym meczu wróciły trolle ze swoimi narzekaniami. Barca wciąż walczy na wszystkim frontach i takie pier... , jakoby Barca nie miała żadnej filozofii, doprowadza mnie do szewskiej pasji
« Powrót do wszystkich komentarzy