Unai Emery: Nie otrzymaliśmy zasłużonej nagrody za naszą reakcję

Łukasz Lewtak

12 sierpnia 2015, 09:16

Mundo Deportivo

71 komentarzy

Po meczu o Superpuchar Europy z Barceloną trener przegranej, lecz niezwykle walecznej Sevilli Unai Emery udzielił krótkiego wywiadu dla mediów.

– Jeśli w ostatnich latach coś poprawiliśmy, to jest to waleczność. Jeżeli chcemy rywalizować z największymi klubami w Europie, musimy robić to, co zrobiliśmy w meczu z Barçą. W tym sensie zrobiliśmy krok do przodu i to zaowocuje w tym sezonie w starciach z najlepszymi drużynami, które będą bardzo wymagające w Lidze Mistrzów. My chcemy być zespołem z najwyższej półki i taka jest droga do tego – powiedział Unai Emery.

– Chcieliśmy podjąć wyzwanie stawienia czoła najlepszej drużynie na świecie, jaką jest Barcelona, i myślę, że to nam się udało. Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, ale walczymy, aby ją przeskoczyć – dodał baskijski szkoleniowiec.

– Mimo wszystko nie jesteśmy zadowoleni, chcieliśmy wygrać, jednak nie otrzymaliśmy zasłużonej nagrody za naszą reakcję. Teraz trzeba zobaczyć, w jakim stanie są Vitolo i Krychowiak, którzy zakończyli mecz z dolegliwościami – zaznaczył Unai Emery.

– Sprawiedliwie czy nie, Barça zdobyła pięć goli i to sprawia, że jest zasłużonym zwycięzcą, lecz ostatnie okazje przy stanie 4:5 pozostawiają uczucie niedosytu. Gratuluję Barçy i Messiemu za utrzymywanie najwyższego poziomu. Jeśli chodzi o Leo, inni topowi piłkarze wykonują wspaniałą pracę z tyłu, aby on zrobił różnicę. I ją robi. Spróbujemy zatrzymać go następnym razem – zakończył trener Sevilli.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Taka prawda, że sędziowie podłączyli im respirator i tylko dlatego wrócili do gry. Ciekawe czemu do 4:1 nic nie pokazywali. W pierwszej połowie nie uznali nam gola a ten wolny dla Sevilli też kontrowersyjny a w drugiej odsłonie show Szkockich sędziów praktycznie wszystko gwizdali na korzyść Sevilli (nawet rodzinka która ze mną oglądała mecz i mimo że nie kochają Barcy tak jak ja śmiali się, że sędzia odwala jakieś maniany). Karny z dupy a przy 4 bramce asystujący Immobile na metrowym spalonym.
Walić już tą grę wczorajszą, najważniejsze, że historia zapamięta tylko wygranych :)
konto usunięte

Emery nie ma racji. Sevilla dostała mnóstwo prezentów. Nieuznany, oczywisty gol. Trzy bramki dla Sevilli padły po takich błędach i kiksach jakich nie popełniają obrońcy pszenno-buraczanych lig u mnie na Podkarpaciu. Nie za dużo Emery od życia wymaga?

Jak Sevilla strzelila na 4:2 to myslalem ze przegramy ten mecz jeszcze w regulaminowym czasie przez rozluznienie. Na szczescie nie starczylo im czasu no i nie maja Messiego

Z czysto sportowej strony żal mi Sevilli naprawdę pokazali klasę podnosząc się z 4:1. A z drugiej strony tylko ganić Barcę za stratę takiej przewagi, gdyby to był mecz ligowy punkty stracone, a jakby tak stracić 4 gole w fazie pucharowej LM też by nie było kolorowo.

Wczoraj jak Suarez strzelił na 4-1 to pomyslalem sobie ze jeszcze 60 minuty nie ma a juz 4-1 jest i ile sie skonczy a tu taki horror,pilka jest tak nieprzewidywalna ze szok.

Z tego co wiem mecze się wygrywa, a nie dostaje w nagrodę za walkę. Ale fakt szacunek dla Sevilli myślałem ze to się skończy 5:1 i się przeliczyłem, jednak to Barca byłe lepsza
konto usunięte

Emery to solidny trener. Chcialbym go kiedys zobaczyc w Barcie

Dostali nagrodę - mieli nadzieję do samego końca. Mieli wspaniałą motywację. Lepiej grać tak niż dostać 4:1 i do widzenia

Panowie jeżeli nam przed telewizorami już się wydaję że mecz sie skończył, to co dopiero zmęczonym piłkarzom na boisku ? Odpuścili i tyle.

Co ty piszesz człowieku... Neymar ogladał mecz w domu, wiec raczej nie mógł być widoczny na boisku.......

Barca jest słabo przygotowana fizycznie. Nie gadajcie, że odpuścili, bo myśleli, że mecz jest już wygrany i mogli jeszcze wpakować kolejne bramki. Barca padła kondycyjnie i to może się fatalnie odbić na całym sezonie. Messi po pierwszej połowie bez sił, Neymar niewidoczny przez cały mecz. W środku Rakitić też padnięty. Do tego dochodziły fatalne błędy indywidualne wynikające ze zmęczenia.

Szacun Emery za walkę ale wiesz , że gdyby nasi nie odpuścili to by tej remontady nie było ;d
konto usunięte

Fajnie, że Konoplyanka będzie grał w La Liga.
On może namieszać :)

Szacunek dla gościa. Zawsze jakiś taki pozytywny sie wydawał.

Mimo wszystko graty wielkie dla Sevilli za ten mecz, jeśli utrzymają tą formę i będą grali w pełnym składnie, spokojnie mogą powalczyć o miejsce w Top 3 w lidze ;)

Macie nasz dozgonny szacunek. Nie w tym roku to w innym jak my nie wygram,y ligi mistrzów

Jak Sevilla będzie tak grała i w pełnym składzie to oni namieszają i to równo w lidze jak i Europie.

Z taką grą Sevilla zdobyła by 9/10 pucharów. Wczoraj wypadło na 1/10, bo grali z Barcą. Chciałbym, żeby Sevilla w przyszłym sezonie zdobyła trzecie miejsce, potrzeba takich drużyn w LM.

Za wczorajszy mecz - dla Sewilli dożywotni szacunek.

my za to nie otrzymaliśmy prawidłowo zdobytej bramki...tak naprawdę to Sevilla zdołała wyrównać tylko przez gapiostwo i lenistwo Barcy, bo gdyby druga połowa była grana w pełnym skupieniu, takie coś by się w ogóle nie zdarzyło
konto usunięte

A moim skromnym zdaniem pochwały dla Sevilla są przesadzone. Po pierwsze; sport polega na rywalizacji. Najgorszy walczy o pokonanie najlepszego, najlepszy o pokonanie słabszych od siebie. Sevilla zagrała tak jak potrafiła, tak jak chciała i byla bliska osiagniecia celu. Po drugie; bramki na 4:2 i 4:3 padły calkiem niespodziewanie, odnioslem wrazenie ze przy swojej drugiej bramce nic sie dla nich nie zmienilo, byli pogodzeni z losem, a panuje tutaj przekonanie, ze Sevilla walczyla jak z rownym. Nie chce umniejszac ich zaslug, ale przy tak nonszalancko grajacej defensywie Barcy - kazdy zespol z topu Europy dalby rade nawiazac kontakt i walke. Dopiero po 3 bramce zawodnicy Sevilla ruszyli do huraganowych atakow i tak, od tej chwili udowodnili, ze sa wojownikami. Wszystko to kwestia psychiki. Blaugrana stracila kontrolę, to nie moze sie powtorzyc.

Nie mówił by może o tym, jak blisko byli strzelenia bramki przy stanie 4:5, gdyby sędzia liniowy nie przysnął i nie anulował niesłusznie bramki Suareza z pierwszej połowy. Przy 1:4 do przerwy i 1:5 w 50. minucie kto wie jak by się potoczył mecz.

Szacunek dla Sevilli i dla ich trenera za świetny mecz, prawie przez nich wygrany.

Myślę, że gdyby nasi wiedzieli na co stać piłkarzy Sevilli to pewnie nie cackaliby się i strzelili jeszcze 2 gole. Naprawdę graliśmy kosmos, tylko odpuściliśmy. Przy wyniku 4-3 nasi poczuli oddech i zaczeła się nerwówka. Przy następnych meczach z Sevillą nasi będą grać ostrożniej i na pewno nie odpuszczą. Cieszę się że ta lekcja fudbolu miała miejsce teraz, a nie np w finale LM. Pamiętacie Mecz z Bayernem? piłkarze wiedzieli, że muszą strzelić dużo bramek, ale my wtedy na szczęście nie zlekceważyliśmy rywala, ale gdybyśmy zagrali tamten mecz jak wczoraj 2 połowę to pewnie nie byłoby Potrójnej korony. Nasi wyciągną wnioski i nie liczyłbym na powtórkę z rozrywki.
konto usunięte

Naprawdę należy się wielki szacunek dla Emery'ego i jego Sevilli.
Od bardzo wielu lat nie pamiętam kiedy Barcelona straciła 3 bramkową przewagę i niewiele zabrakło do loterii jaką byłyby karne.
Swoją drogą to już 2 mecz z rzędu gdzie Sevilla podnosi się z kolan w meczu z nami ( fakt, że w obu wypadkach Enrique nieco w tym pomógł). To może być kolejny naprawdę realny kandydat do walki o mistrzostwo Hiszpanii.

http://www.fcbarcelona.com/ -> zdjęcie głównego artykułu: )

Mathieu wygląda jakby wypalił o jednego za dużo.



Co do meczu - może pozostać niesmak, że z 4-1 na 4-4 dała barcelona wyjść dla przeciwnika. Jedni powiedzą, że fart UEFAlona itp. (fartem to Real ostatnią LM wygrał jeśli mamy iść tym torem). Ja powiem, że jak na jeden z pierwszych meczy, to bardzo dobre spotkanie. Martwi to, że przy dobrym wyniku Barca odpuszcza. Lucho musi im wbić do głowy powiedzenie "Gramy do końca!".



Messi- po co pisać i się produkować, na jego temat wszystko było powiedziane. Po drugiej bramce musiałem mieć 4-5 sek. na przetrawienie, że wogóle wpadła ;p



Jest takie powiedzenie - "na każdego kozaka znajdzie się większy kozak". Leo to chyba nie dotyczy, ale wyjątek potwierdza regułe. VeB

Gdy Konoplyanka nie trafił w bramkę w ostatniej akcji dogrywki i kamera pokazała reakcję Emery'ego to zadławiłem się śmiechem... do tej pory jak sobie przypomnę haha
ZMIANY W FIFIE 15 SPRAWDŹCIE SKŁADY !!!!!!!!!! JEST SANDRO :D
Komentarz usunięty

Trzeba było zdobyć jeszcze dwie bramki, albo jedną i wygrać w karnych to byście otrzymali nagrodę :) czy zasłużoną? Suarez strzelił prawidłową bramkę, więc niekoniecznie. To, że odrobi się 3 bramki i doprowadzi do remisu to nie znaczy, że przeciwnik rozłoży już nogi, bo za taką gonitwę się należy.

"Spróbujemy go zatrzymać następnym razem". A ja czekam jak powie to samo po następnym meczu ;)

A sędzia zabrał Suarezowi prawidłowo strzeloną bramkę Panie Emery i co?

Jakby tak patrzeć obiektywnie to bramek zdobytych prawidłowo i bez pomocy sędziego dla nas padło 6 a dla sevilli 3 wiec jakby nie patrzeć było to zasłużone zwycięstwo ale jakby zaliczyli nam tego gola to nie wiadomo czy była by dogrywka wiec mieliśmy 5 prawidłowo zdobytych goli ale w regulaminowym czasie gry. Moim zdaniem gdyby nie to ze poczuliśmy się w 60 minucie zbyt pewnie i myśleliśmy ze juz wygralismy ten mecz to sevilla nic by nie mogła zrobić. Widać to było w dogrywce gdzie sevilla nic nie mogła zrobić dopóki my nie strzelilismy gola

Barcelona strzeliła 5 bramek ale oczywiście niezasłużenie otrzymała nagrodę za ich strzelenie.

122 cm, tyle Luis Suarez przy nieuznanym golu miał przewagę nad spalonym

Sprawiedliwie lub nie? Każda z bramek Barcy była zdobyta prawidłowo, łącznie z tą nieuznaną. Niesprawiedliwa to była pierwsza bramka Sevilli i rzeź w jaką w pewnym momencie się zabawili z Krychowiakiem na czele. Nie wspominając już o jakiś wątach Emeryego do Leo w trakcie meczu.

Co jak co ale za wczoraj należą się wielkie brawa i szacunek dla Sevilli i Umeryiego -dzięki nim oglądałem jeden z najbardziej niezwyklych finałów w historii.

Szacunek dla tego pana . Wykonuje świetną robotę z Sevillą . Ogólnie lubię oglądać jego zespoły , bo grają ładną , ciekawą piłkę i przede wszystkim zawsze grają do końca i nigdy się nie poddają . Tak grała Valencia , tak teraz gra Sevilla.
konto usunięte

Waleczności, wiary w siebie trzeba im pogratulować, naprawde godne pochwały:)
konto usunięte

ale tez trzeba dodac, ze 5 bramek strzelilismy w regulaminowym czasie tyle ze sedzia liniowy byl slepy- takze zwyciestwo sprawiedliwe