Piłkarze i sztab trenerski FC Barcelony są bardzo niezadowoleni z tego, jak zaplanowano presezon. Nie podobało im się tournée po Stanach Zjednoczonych i godziny podróży.
Niektórzy członkowie drużyny narzekali, że są bardzo zmęczeni po podróżach, które zawsze kończyły się nad ranem. Ostatnio po meczu z Fiorentiną zawodnicy wylądowali w Barcelonie o czwartej w nocy.
Poprzedni presezon był zupełnie inny. Odbył się tylko tygodniowy obóz przygotowawczy w Anglii, a godziny rozpoczęcia meczów były standardowe. Teraz z czterech dotychczasowych spotkań zespół Luisa Enrique wygrał tylko jedno. Piłkarze uważają, że powodem tego jest właśnie skumulowane zmęczenie.
Drużyna uważa, że presezon rozpoczyna się tak naprawdę dziś. Po wczorajszym powrocie Claudio Bravo Luis Enrique ma już do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy i może w pełni rozpocząć przygotowania do meczu o Superpuchar Europy z Sevillą.
Komentarze (64)
Swoją drogą. .. dlaczego Real ma być wzorem marketingowym dla innych klubów? Co roku Barça wali takie tournee że dla normalnego człowieka taka podróż to męka i cierpienie, więc nie rozumiem... why???
Co do marketingu Realu, to uważam, że biali potrafią się lepiej sprzedać niż Barca. Dopiero za Laporty tak naprawdę FCB zaczęła gonić czołówkę w rankingu, a później sama stała się czołówką dochodów. Możesz mi przyznać rację lub nie, ale Real ma kokosy i kasę na swoje przepłacanie nawet jak jest posucha. Ile lat z rzędu Madryt nie przechodził 1/8 LM, nawet mimo ogromnej kasy wydanej w lecie 2009? O to mi chodziło głównie.
Wszystko dostać, wszystko bez wysiłku, a jak trzeba się wysilić to niewolnictwo albo samobójstwo. Straszne. 50 lat pracy was czeka, a nie potraficie znaleźć czegoś, w czym jesteście dobrzy i polubić to robić. Wypłata nie jest funkcją chcę/nie chce osoby dyspozycyjnej, ale wydajności pracownika, stanu gospodarki, używanych narzędzi.
Zero wiedzy, 100% narzekania.
"nie wszędzie tak jest ale w dużej ilości zakładów pracy ma miejsce" - primo - "zakład pracy" to komunistyczna forma likwidacji bezrobocia. W firmie nie chodzi o to, by "dawać pracę", ale by przynosić zysk właścicielowi. Zatrudnienie jest funkcją sukcesu firmy, skali działalności, jej rodzaju.
"efekt ? miliony rodaków za granicą a ich miejsca pracy zajmowane są przez ukraińców czy innych cudzoziemców"
To znaczy, że niespełna 45 tys obcokrajowców (dane ministerstwa pracy za 2014) zastąpiło "miliony rodaków" Tyle w kwestii wydajności.
'(osoba która ryzykuje, inwestuje, daje miejsca pracy ale mimo wszystko jest to typ świętej krowy)" - eee bo to są jej pieniądze? To chyba normalne. Czy jak kupujesz 2 piwa, to podchodzi do Ciebie "społecznie empatyczny, nieroszczeniowy" strażnik zakupów i sugeruje. byś te pieniądze wpłacił na zupy dla bezdomnych, zamiast ryzykować alkoholizm? Twoja kasa - Twój wybór.
Od lat nasi najwięksi rywale doceniają takie tournee. Jednego roku Real jest w Chinach, następnego w USA, później Australia. Chcą być obecni w każdym kraju. Ich polityki transferowej i kadrowej nie oceniam, ale ich marketing (oraz zapewne zdolności negocjacyjne) powinien być dla Barcy wzorem.
http://natemat.pl/68647,bo-my-polacy-to-najlepsi-jestesmy-w-narzekaniu-blad
ja tylko narzekam i to bardzo ze w naszym kraju nie ma w ogole organizazji i mamy rzad wiadomo jaki
tyle
Czepiasz sie wszystkiego na sile. Zaloze sie, ze w styczniu byles za zwolnieniem Enrique. I jak widac, nic Cie ta cala historia z ocenianiem trenera w polwie sezonu nie nauczyla.
kto powiedział że osoba pracujaca 5-6 h dziennie nie da z siebie odpowiedniej wydajnośći,
osoba ta będzie na 2-gi dzień bardziej wydajna bo i wysiłek z dnia poprzedniego będzie mniejszy, będzie miała więcej czasu na regenerację
(zwłaszcza przy ciężkeij pracy fizycznej)
praca zwłaszza fizyczna powinna być możliwie jak najlżejsza
zatem prezes danej firmy powinienen nwestować w narzędzia, maszyny a nie w nowe audi lub wille dla synusia,
nie tędy droga
i wcale nie jest tak że polscy przedsiębiorcy sa "biedni"
obciązenii nadmiernymi podatkami
nie wszędzie tak jest ale w dużej ilości zakładów pracy ma miejsce zwyczajny wyzysk a jest to forma niewolniczej pracy
efekt ?
miliony rodaków za granicą a ich miejsca pracy zajmowane są przez ukraińców czy innych cudzoziemców
zatem nie ma żadnej presji płacowej i jest jak jest
(sytuacji nie polepsza wcale brak innowacji oraz inwestycji w automatykę)
dodam też że sam osobiście nie akceptuję postawy roszczeniowej
natomiast domagam się "normalności" w systemie pracy oraz szacunku dla pracownika który pracuje na zysk firmy zarządzanej przez świętą krowę - prezesa
(osoba która ryzykuje, inwestuje, daje miejsca pracy ale mimo wszystko jest to typ świętej krowy)
to jest praca "systemowa",
nie będziesz pracował we wskazanym przedziale godzionowym to Cię z tej pracy wyleją,
2-ga sprawa:
stawki w PL są z reguły niewolnicze
(nie mówię że wszędzie tak jest bo są sektory dobrze płatne,
zależy to w dużej mierze od wielkości miastal pozycji oraz wielkości firmy)
w zdecydowanej większośći przypadków nieskie stawki płacowe nie pozwalają na realizację większości potrzeb (poza podstawowymi potrzebnymi do życia)
nie jest to patologiczne niewolnictwo ale jego łagodniejsza bardziej "nowoczesna" odmiana
wstawanie na 6-tą do roboty to też jest forma niewolnictwa
(jest to zwykle sektor pracowników fizycznych)
napisałem też wyżej że jeżeli dana osoba chciałaby pracować dłużej niż wyżej wspomniane 5 - 6h to automatycznie przestaje być niewolnikiem systemu,
to już jest zupełnie inna para kaloszy
http://pl.bab.la/slownik/angielski-polski/suicide
nikt mnie nie zmusi do niewolniczej pracy
z tym wyjątkiem że moja praca nie łączy się z przykrym obowiązkiem wstawania o ustalonej porannej porze
jeżeli miałbym wstawać o 4-tej to jak napisałem wyżej wolałbym sobie strzelić kulkę w łeb,
to nie jest życie,
to jest katorga
to jest życie robota zautomatyzowanego do niewolniczej pracy
(w fabryce na przykład)
człowiek w ciągu dnia powinien pracować maksymalnie 5 -6 h,
taka praca powinna być też odpowiednio wynagradzana
(w Polsce to rzadkość niestety ..)
dłuższy czas pracy to już niewolnictwo
(chyba że komuś odpowiada dłuższy godzinowy okres, to ok)
to jest najlepsze rozwiązanie,
więcej kasy zostaje dla siebie ,
nie ma takiego obciążenia psychicznego że muszę chodzić do roboty bo nie będzie na chleb bo coś w tym stylu
(można pracować dorywczo, bezstresowo z nienormowanym czasem pracy)
ja o 3-4-tej kładę się spać więc nie wyobrażam sobie wstawania o tej porze
zero profesjonalizmu
tak naprawdę klapciaki są bez formy i zawalili okres przygotowawczy
I to mi się podoba. Drużyna zmobilizowana i profesjonalna. Nie przejmuje sie porażkami w tym pseudopresezonie ;) Ważne mecze zaczynają sie od jutra i w nich trzeba oczekiwać wygranych.