Honorowy prezydent Bayernu Monachium Franz Beckenbauer udzielił kilku wypowiedzi przed dzisiejszym rewanżowym meczem półfinałowym Ligi Mistrzów pomiędzy mistrzami Niemiec a FC Barceloną. Legenda niemieckiej piłki stanęła w obronie Pepa Guardioli oraz wychwalała Leo Messiego.
– W zeszłym roku mówiłem, że nieustanne wymienianie podań nudzi widzów. Jednak Pep znalazł równowagę pomiędzy swoimi ideami a filozofią Bayernu, która jest oparta na sile i szybkim atakowaniu. Chciałbym, aby Guardiola został w Monachium na wiele lat. Byłbym najszczęśliwszy człowiekiem, gdyby przedłużył on swój kontrakt, który wygasa w przyszłym roku – mówił z szacunkiem i uznaniem popularny Kaiser o szkoleniowcu Bawarczyków.
– Awans do finału Ligi Mistrzów byłby cudem, ponieważ Barça znajduje się w niezwykłej formie. Jej trzeci gol był zabójczy, ponieważ przy 0:2 mielibyśmy szansę na odrobienie rezultatu, a tak wydaje się, że wszystko jest rozstrzygnięte. Piłkarze dadzą z siebie wszystko, aby wywrzeć presję na Katalończykach i jeżeli strzelą szybko bramkę, wtedy euforia może zawładnąć Allianz Areną, a wówczas nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Zawodnicy muszą podejmować ryzyko, są to winni kibicom – analizował Beckenbauer rywalizację Bayernu z Barçą.
– Bez Messiego Barcelona byłaby zwykłym zespołem. Argentyńczyk jest najlepszym piłkarzem w swoich czasach, chociaż ja osobiście wolę Pelégo - chwaliła największą gwiazdę Barçy legenda niemieckiego futbolu.
Na koniec honorowy prezydent Bayernu w ciepłych słowach wypowiedział się o postawie Thiago Alcântary. – To najważniejszy piłkarz na boisku w drużynie Bayernu, ponieważ w najlepszy sposób przyswaja filozofię gry Guardioli – zakończył Niemiec.
Komentarze (186)
Dziękuję za uwagę.
DOUGLAS>BECKENBAUER
A jak wolisz Pelego, to droga wolna. Pewnie ma takie ego, że da się namówić na kontrakt i ze 3 sezony jeszcze pogra :)
A tak na poważnie to bez Messiego Barca ma nadal jeden z najlepszych, jak nei najlepszy skład na świecie, już o ataku nie wspomnę.
Suarez wykopał City, Neymar wykopał PSG, a Messi pożegna(ł) Bayern... chyba równy podział obowiązków :)
Jordan i w pierwszym i w trzecim i w szostym meczu z Utah sam zabieral pilki Malonowi badz rzucal daggery
Leo w wiekszosci wygrwal sam ale teraz ma z kim grac Luis i Neymar jednak naprawde chce zobaczyc wielkiego mlodego pomocnika z ktorym Leo i Ney beda mogli wykanczac przeciwnika tak jak teraz to robia biali
a co do Becknebauera to chyba zapomnial jak Barca osiagnela lige mistrzow w 2006 bez Leo gral Eto i bez formy Ronaldinho i gdyby nie Larsson to przegraliby ten final.
Circle of life!
Jak myślicie, czy Bayern z Messim w składzie by nas pokonał? Bo ja zgaduję, że tak.