We wczorajszym meczu z Getafe tercet Messi-Suárez-Neymar ustanowił klubowy rekord, jeżeli chodzi o liczbę strzelonych goli w jednym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Na chwilę obecną południowoamerykański atak ma na swoim koncie 102 bramki i duże szanse na pobicie osiągniecia tridente złożonego z Benzemy, Higuaína i Ronaldo.
W sezonie 2011/12 ofensywna trójka Los Blancos zdołała trafić do bramki rywali aż 118 razy, co jest doprawdy wynikiem godnym podziwu. Oznacza to zatem, że aby osiągnąć lepszy rezultat na koniec sezonu, MSN musi dołożyć do swojego dorobku jeszcze przynajmniej siedemnaście goli. Do końca sezonu Barça zagra cztery mecze ligowe (Córdoba, Real Sociedad, Atlético, Deportivo), dwa spotkania półfinałowe Ligi Mistrzów (Bayern Monachium), finał Pucharu Króla (Athletic) + ewentualny finał Champions League (Real Madryt/Juventus FC). W sumie Katalończycy mają przed sobą jeszcze co najmniej siedem spotkań i z pewnością zrobią wszystko, aby ta liczba wzrosła do ośmiu.
Jeżeli w tych ośmiu (opcjonalnie siedmiu) spotkaniach tridente MSN zdoła strzelić przynajmniej siedemnaście bramek, wówczas stanie się najskuteczniejszym tercetem w historii hiszpańskiej piłki. Jeżeli ten scenariusz się spełni, cały piłkarski świat jeszcze bardziej będzie zachwycał się atakiem Barçy, mając na uwadze bardzo istotny fakt – z powodu czteromiesięcznej sankcji nałożonej przez FIFA Luis Suárez mógł zadebiutować dopiero 25 października. Chyba nikt nie popełniłby błędu, zakładając, że gdyby Urugwajczyk przepracował okres przygotowawczy z zespołem i grał we wszystkich rozgrywkach od samego początku, wtedy strzelecki rekord tercetu Benzema – Higuaín – Ronaldo byłby już odległym wspomnieniem.
Jesteśmy ciekawi Waszej opinii. Czy sądzicie, że południowoamerykańska mieszanka wybuchowa storpeduje osiągnięcie trójki Realu z sezonu 2011/12 i zdoła w pozostałych meczach strzelić przynajmniej siedemnaście goli? Zachęcamy do wzięcia udziału w głosowaniu!
Komentarze (1954)
1. Wspomniane informacje są całkowicie fałszywe, co potwierdza fakt, że sama Hiszpańska Federacja Piłkarska zdementowała je różnym mediom zaprzeczając, że Real Madryt może być zaangażowany w jakiekolwiek nieprawidłowości przy kontraktowaniu małoletnich zawodników.
2. Real Madryt podtrzymuje, że zawsze skrupulatnie wypełniał przepisy FIFA dotyczące tego tematu, jak już szczegółowo wyjaśnił w swoim komunikacie z 26 stycznia 2015 roku.
3. Real Madryt po raz kolejny wyraża ubolewanie wobec rozprzestrzeniania takich informacji, niektórych z nich w złej wierze, których jedynym celem jest zaangażowanie klubu w potencjalne nieprawidłowości, do których nie doszło w żadnym przypadku.
4. Jednocześnie zaskakuje, że określone media naciskają na łączenie ostatnich transferów klubu z potencjalną karą, gdy kontraktowanie piłkarzy nie ma nic wspólnego z ich późniejszą rejestracją, czego zabroniłaby FIFA.
5. Real Madryt podtrzymuje po raz kolejny, że jest maksymalnie zaangażowany w obronę, ochronę oraz odpowiedni i zdrowy rozwój małoletnich graczy, że priorytetem są dla niego interesy sportowe i w wyniku tego wszystkiego podtrzymuje swoje całkowite wsparcie dla przepisów FIFA w tym temacie i ich całkowitego przestrzegania”, poinformował klub w oficjalnym komunikacie.