Luis Enrique: Nie mamy zamiaru nikogo kupować

Łukasz Lewtak

29 listopada 2014, 14:49

AS

335 komentarzy

Na konferencji prasowej przed meczem z Valencią trener Luis Enrique stwierdził, że nie jest potrzebne sprowadzenie zastępcy Vermalena, „chyba że przyjdzie jakaś perełka”.

Jak się pan czuje, będąc częścią 115-letniej historii?

To wielka radość i duma. Najlepsze życzenia dla wszystkich culés.

Na Mestalla gra będzie się toczyć o coś więcej niż trzy punkty?

Każde spotkanie jest inne. Zagramy przeciwko rywalowi, który w porównaniu do poprzednich sezonów prezentuje bardzo wysoki poziom. Jeśli wygramy, to nas wzmocni, porażka natomiast może powodować odmienne odczucia. Podejdziemy do tego meczu tak jak zawsze. Zwycięstwo lub porażka nie będą decydujące.

Jest pan zwolennikiem zastąpienia Vermaelena nowym zawodnikiem?

W futbolu kontuzje są niestety na porządku dziennym. To ciężki, kontaktowy sport. Operacja jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich. Pomożemy mu i zobaczymy, czy wkrótce będzie mógł wrócić. Nie mamy zamiaru się wzmacniać, natomiast inną rzeczą jest to, że klub oceni sytuację na rynku.

Można spodziewać się wzmocnień na innych pozycjach?

Nie sądzę. Jeśli chodzi o pozycję środkowego obrońcy, to nie. Liczę, że Vermaelen nam pomoże i będzie w pełni gotowy pod koniec sezonu. Nie można nic wykluczyć, ponieważ jeśli przyprowadzą mi inną perłę, tym lepiej. Jednak ogólnie rzecz biorąc, nie planujemy wzmocnień.

Jaki jest cel takich zajęć jak wczoraj?

Zawsze szukam aktywności, które pomagają w zgrywaniu się grupy. Zawsze staramy się, by nastąpiły one w odpowiednim momencie, i zawsze jest to korzystne dla tak dużej grupy jak nasza.

Jakie zmiany nastąpiły w Valencii?

Zmieniło się wielu zawodników, przyszedł nowy trener. Są dwaj nowi stoperzy, Andre Gomes, Gaya, ograny Alcácer, Negredo... Valencia ma szeroką, zgraną drużynę. Gra pressingiem, nie ma kompleksów i na pewno skomplikuje nam życie.

Tęsknił pan za Iniestą?

Zawsze tęsknię za każdym, a jeśli chodzi o Iniestę, który jest odniesieniem, tym bardziej. Jednak wolę mówić o tych, którzy są.

Jak się czuje fizycznie?

Nie ma jeszcze listy powołanych, nic nie powiem, jednak trzeba być przezornym i cierpliwym. Jest o krok od całkowitego powrotu do pełnej pracy z zespołem.

Co się dzieje ze stałymi fragmentami gry?

Pracujemy nad tym każdego tygodnia. Wykonujemy dużo rzutów rożnych, mamy kilka modeli, jednak nie oszukamy średniej wzrostu zespołu, która jest, jaka jest – dobra dla pewnego systemu gry, ale nie tak bardzo w przypadku wykonywania stałych fragmentów. Jestem zadowolony, ale możemy się poprawić w tym elemencie.

Zobaczymy ter Stegena w lidze?

Być może... i Bravo w Lidze Mistrzów i Jordiego w lidze i Lidze Mistrzów. Wszystko może się zdarzyć. Zaczęliśmy w określony sposób, jednak nikt nie mówi, że nie można zmienić systemu.

Uważa pan, że Barça powinna wesprzeć Messiego w walce o Złotą Piłkę?

Pozostaję absolutnie poza wszelkimi komunikatami. Każdy broni swoich interesów. Moim zdaniem jest to nagroda dla najlepszego piłkarza w danym sezonie, a teraz jest to Leo Messi.

Jak ocenia pan Marco Asensio?

Nie rozmawiam o piłkarzach, których nie ma w klubie. Interesuje nas od ubiegłego sezonu. Już w lecie mogliśmy wykonać jakiś krok, ale inne kluby również są zainteresowane.

Boi się pan reakcji środowiska w przypadku porażki?

Jeśli bym się bał, nie wychodziłbym z domu. Myślę, że zagramy dobrze i wygramy w Walencji. Uważam, że po dwóch ostatnich meczach odczucia są dobre.

Co jest powodem obecnej sytuacji Montoi?

Montoya to przykład, nie tylko jako piłkarz, lecz także jako profesjonalista, jednak to po prostu decyzja sztabu szkoleniowego, która mnie boli. Mówię mu, aby dalej robił to, co robi, żeby się nie poddawał. To sytuacja, przez jaką każdy przechodzi w pewnym momencie. Montoya ma umiejętności, aby grać w Primera i w Barcelonie, jednak to moje decyzje i to mnie boli ze względu na wspaniałą relację, jaka nas łączy.

Wystawi pan taki sam skład?

Nie zestawiam wyjściowej jedenastki, myśląc o tym, kto grał, a kto nie. Grają ci, którzy dają z siebie najwięcej na treningach, a niektórzy, tak jak Montoya, nie trafiają do składu nawet mimo tego. Biorę pod uwagę wiele czynników.

Co pan sądzi o drużynach, które są kupowane przez zagraniczne przedsiębiorstwa?

Jeśli ktoś kupi Sporting, ulepszy szkółkę i stworzy dobrą drużynę, nic mnie nie obchodzi. Jeśli chodzi o Valencię, trzeba pytać u źródła. Gdyby pojawiła się poważna osoba, która chciałaby odbudować zespół, byłaby mile widziana.

Dokąd zmierza zespół cztery lata po zwycięstwie 5:0 z Realem Madryt?

Tam, gdzie powinien zmierzać. Z różnych powodów zmieniali się trenerzy, pracuję nad transferami i canterą, jednak wszyscy w Europie wiedzą, jak gra i jak będzie grać Barcelona. Będziemy osiągać lepsze i gorsze wyniki, jednak idea przetrwa.

Masip dostanie szansę w Pucharze Króla?

Nie mogę tego na razie powiedzieć.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Barcelona -PSG w TVP1 !!!!!!!!!

@Dexar: Ciekawe czy w dniu meczu pojawią się pytania "Na jakim kanale będzie można zobaczyć mecz Barcy?" Znając życie pewnie tak:)

@Piotr,1985: no ba :D pewnie tak będzie

@Piotr,1985: I tak będzie pierdyliard komentarzy o treści "Ma ktoś link do meczu?"

@LOL LOL: To też, kurde maja internet a nie potrafią znaleźć linku do meczu:)

@Dexar: i w środę pokazują Barcelonę z Huescą o 21-55 :) na TVP sportzajebiście :)

@Piotr,1985: Będzie "Znowu Pusi na Dm. Lucho to idiota."

@Piotr,1985: I tak bardziej mnie wkurzają spamerzy którzy wrzucają ten sam płatny link do meczu co minutę...

@El Plutoninho: jeszcze zapomniałeś o słowach które uwielbiają wszyscy "Lucho Out" :D

Ten mecz chyba nie będzie na żywo bo pokazują pierwszą połowę Malagi. Transmisja jest o 21;55 a mecz zaczyna się o 21

@LOL LOL: To są ci naciągacze, którzy chcą zarobić na naiwniakach. Masz rację jest to wkurzające, a bardziej jest wkurzające, że administratorzy nic z tym nie robią. Siedzi taki jeden od rana i spamuje tym na potęgę bezkarnie.
« Powrót do wszystkich komentarzy