Wielkie kontrowersje po wczorajszym meczu Atlético z Realem Madryt wywołało anulowanie trafienia Juliana Álvareza w konkursie jedenastek. Powodem było dotknięcie piłki obiema nogami przez strzelca.
Wielu kibiców i ekspertów było skonsternowanych, ponieważ nie widzieli takiego naruszenia przepisów. Diego Simeone też był zaskoczony podczas pomeczowej konferencji prasowej: „Najwyraźniej sędzia stwierdził, że dotknął piłki, ale ta się nie poruszyła. Nigdy nie widziałem, żeby VAR weryfikował rzut karny w konkursie jedenastek (…) Niech podniesie rękę ten, kto widzi, że Julian dotknął piłkę dwa razy! Niech podniesie rękę! Nikt jej nie podnosi...”.
Archivo VAR uważa, że trafienie słusznie zostało anulowane (ujęcie w zwolnionym tempie można zobaczyć tutaj), a interwencja sędziego VAR Tomasza Kwiatkowskiego była bardzo trudna, ale perfekcyjna. Portal pokazuje, że doszło do minimalnego, niemal niezauważalnego dotknięcia piłki, która nieznacznie przesunęła się w prawo przed strzałem Argentyńczyka. Takie zagranie oznacza naruszenie przepisów.
Natomiast Mateu Lahoz uważa, że sędzia główny powinien sam obejrzeć taką sytuację: „Gdybym miał sędziować tak kluczową akcję, nie byłbym spokojny, gdyby mi tylko powiedzieli, chciałbym iść to zobaczyć i wtedy zdecydować. To moja odpowiedzialność, muszę wziąć ją na swoje barki. Tak właśnie rozumiem sędziowanie. Technologia jest wykorzystywana bardzo dobrze, ale z moją perspektywą i decyzją, ponieważ jeśli nie, oddajesz ją (decyzyjność)… a w tych chwilach wszyscy mamy wątpliwości”.
Były arbiter wzywa też do większej przejrzystości przy tego typu analizach: „Tego mi zawsze brakuje, żeby była transparentność, żebyśmy wszyscy mogli to zobaczyć oczami sędziego głównego i przed monitorem. Wtedy nie spędzalibyśmy tyle czasu, próbując zniekształcić ten cudowny sport”.
Aktualizacja
15:21 UEFA potwierdza słuszność decyzji zespołu sędziowskiego ws. rzutu karnego Juliana Álvareza, załączając ujęcie, na którym idealnie widać dwa kontakty z piłką Argentyńczyka. Jednocześnie organ zapowiada, że "rozpocznie dyskusje z FIFA i IFAB w celu ustalenia, czy przepis powinien zostać zmieniony w przypadkach, gdy podwójne dotknięcie jest wyraźnie niezamierzone".
Komentarze (212)
I co? Czyli Ronaldo też dotknął piłki przed strzałem, bo ta się poruszyła?
Zresztą to poruszenie się piłki, też jakieś mało wiarygodne. Wygląda jak jakiś glitch w obrazie.