Barcelona w ostatniej kolejce obroniła pozycję lidera w lidze. Szybko jednak trzeba było skupić się na przygotowaniach do pojedynku z Atlético Madryt w Pucharze Króla. Hansi Flick znów dokonał drobnych zmian w składzie. Niemiec nie zrezygnował ze Szczęsnego i powrócił do podstawowego ustawienia defensywy z Koundé, Cubarsím, Martínezem i Balde. W środku pola obok Pedriego zagrali tym razem Frenkie de Jong oraz Olmo. Na skrzydłach wystąpili Raphinha i Lamine Yamal, natomiast na środku ataku Lewandowskiego zastąpił Ferran Torres.
Atlético znakomicie rozpoczęło spotkanie i już w pierwszej minucie Szczęsny musiał interweniować po strzale głową. Chwilę później podopieczni Diego Simeone wyszli na prowadzenie za sprawą Juliana Álvareza, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki przy bliższym słupku, wykorzystując zgranie głową Lengleta. Barcelona próbowała odzyskać kontrolę, ale to Atlético podwyższyło prowadzenie w szóstej minucie. Tym razem Álvarez świetnie podał w kierunku Griezmanna, który wymanewrował Balde i pomimo interwencji Szczęsnego trafił do siatki. W 12. minucie Raphinha znakomicie podał prostopadle do Ferrana Torresa, który stanął oko w oko z Musso i przegrał ten pojedynek. W 19. minucie Lamine Yamal świetnie uruchomił prostopadłym podaniem Koundé, a ten wycofał do Pedriego, który pewnym strzałem zdobył bramkę kontaktową. Od razu po wznowieniu gry Barcelona ruszyła za ciosem i już dwie minuty później mieliśmy remis. Raphinha dośrodkował z rzutu rożnego, a Pau Cubarsí strzałem głową pokonał Musso.
Z każdą minutą rosła dominacja Barcelony. Bardzo aktywny był Lamine Yamal, a w środku pola dobrze pracował Pedri. W 32. minucie powinno być 3:2, ale znów sytuację sam na sam zmarnował Ferran Torres. Atleico miało duży problem, by wyjść z jakąkolwiek akcją ofensywną. Tymczasem w 41. minucie z rzutu rożnego znów dobrze dośrodkował Raphinha, a do piłki pierwszy dopadł Martínez i uderzeniem głową dał prowadzenie Barcelonie. W 45. minucie tyleż mocno, co niecelnie uderzył Balde. Gospodarze nie zwalniali tempa i szukali kolejnej bramki. W trzeciej minucie doliczonego czasu świetnie zza pola karnego przymierzył Lamine Yamal, jednak Musso tym razem dobrze interweniował. Przed przerwą bramkarza Atlético przetestował jeszcze Olmo, ale wynik nie uległ zmianie. Barcelona prowadziła, choć rozpoczęła mecz wręcz fatalnie.
W przerwie żaden ze szkoleniowców nie dokonał zmian. Atlético znów rozpoczęło odważnie i dobre interwencje w obronie zanotowali Cubarsí oraz Balde. W odpowiedzi o centymetry od sięgnięcia piłki i wpakowania jej do siatki był Pedri. W 57. minucie dobrą okazję miał Raphinha, ale został zablokowany. Hansi Flick dokonał dwóch korekt w składzie w 68. minucie. Lewandowski i Gavi zmienili Ferrana oraz Olmo. Mecz zrobił się bardziej wyrównany i oba zespoły miały swoje okazje. Atlético nawet zdobyło bramkę, ale wprowadzony chwilę wcześniej Sorloth znajdował się na pozycji spalonej. Barcelona odpowiedziała w 74. minucie. Fenomenalną indywidualną akcję przeprowadził Lamine Yamal i wyłożył piłkę do Lewandowskiego w taki sposób, że Polakowi pozostało tylko dostawić nogę. Chwilę później powinno być już 5:2, ale Lewandowski uderzył niecelnie po dośrodkowaniu Raphinhi.
W 84. minucie Atlético pokazało, że nie zamierza dawać za wygraną i Marcos Llorente ładnym uderzeniem znów zmniejszył prowadzenie do jednej bramki. W 88. minucie goście mogli doprowadzić do wyrównania, ale tym razem Szczęsny stanął na wysokości zadania. W doliczonym czasie gry Atlético ukąsiło po raz kolejny i tym razem Sorloth wpisał się na listę strzelców. Barcelona w krótkim czasie roztrwoniła dwubramkowe prowadzenie, zupełnie oddając piłkę po zmianach i zejściu z boiska Pedriego i Raphinhi. W efekcie będzie musiała wygrać w Madrycie, by awansować do finału, co przy tak trudnym terminarzu będzie nie lada wyzwaniem.
Barcelona: Szczęsny - Koundé, Cubarsí, Iñigo Martínez, Balde - De Jong, Pedri (min. 85, Eric García)- Lamine Yamal, Dani Olmo (min. 68, Gavi), Raphinha (min. 85, Fermín) - Ferran (min. 68, Lewandowski).
Atlético Madryt: Musso - Llorente, Gimenez, Lenglet, Galan (min. 55, Reinildo) - G. Simeone (min. 55, Lino), De Paul (min. 68, Correa), Barrios, Gallagher - Griezmann (min. 68, Sorloth), Álvarez.
Komentarze (1114)