Pep Guardiola o Nico Gonzálezie: Chcieliśmy go sprowadzić jeszcze kiedy był w Barcelonie

Tomasz Jastrzębski

8 lutego 2025, 09:00

YouTube

30 komentarzy

Fot. Getty Images

Transfer Nico Gonzáleza do Manchesteru City mógł zaskoczyć niektórych, ale Pep Guardiola przyznał, że obserwowali go od dłuższego czasu i chcieli go sprowadzić jeszcze kiedy był w Barcelonie. Trener The Citizens bardzo liczy na to, że pomocnik odnajdzie się w roli defensywnego pomocnika.

Guardiola nie szczędził pochwał nowemu nabytkowi angielskiego klubu podczas swojej konferencji przed spotkaniem z Leyton Orient w FA Cup: „Może grać jako defensywny pomocnik, ale też jako „10”. Ma dobre warunki fizyczne, potrafi zagrać długą piłkę. Przez to, że pochodzi z akademii Barcelony, to jego ułożenie jego ciała podczas przyjmowania piłki i czytanie gry, to coś czym się odznacza. Zrobił krok do przodu po przyjściu do Porto, ale chcieliśmy go sprowadzić jeszcze, gdy był w Barcelonie. Myślę, że jest gotowy na to, żeby pomóc nam od razu, ale nie oczekuję, że rozwiąże wszystkie nasze problemy. Przyszedł, aby nam pomóc być bardziej stabilną i lepszą drużyną”.

Jednocześnie przyznał, że trudno powiedzieć ile czasu zajmie Nico adaptacja do gry na Wyspach: „Oczywiście musi się zaadaptować do Premier League i nie wiem ile czasu mu to zajmie. Niektórym przychodzi to szybciej, a innym wolniej. Jednakże ze względu na wiek, jest to zawodnik na wiele lat”.

Następnie stwierdził, że widzi wychowanka Barçy, na ten moment, jako zastępstwo dla Rodriego, ale uważa, że mogą grać razem: „Mam nadzieję, że Rodri wróci w następnym sezonie, ale po takiej kontuzji granie 60-70 meczów byłoby bardzo ryzykowne dlatego ważne, żebyśmy mieli kogoś, kto będzie mógł go zastąpić. Chcemy, żeby Nico grał teraz przede wszystkim jako defensywny pomocnik”.

Na koniec, zapytany o to jak pomocny w adaptacji do stylu gry, jaki Guardiola preferuje, może być fakt, iż Nico był w La Masii, odpowiedział: „Akademia Barcelony to coś nadzwyczajnego, a City zrobiło niesamowity progres, żeby się do tego zbliżyć. Szczególnie w uczeniu o kwestiach absolutnie podstawowych w najmłodszych kategoriach: o ułożeniu ciała, czytaniu gry, przyjęciu piłki. Nico był w La Masii i był jednym z najlepszych zawodników swojej generacji. Może z powodu obecności takich graczy w pierwszym zespole jak Busquets i Pedri nie miał przestrzeni, żeby się rozwijać”.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Pep widać nie widzi nikogo innego jak hiszpana na tej pozycji. Barca Busi, Bayern Alonso, City Rodri, a teraz nico. Ale zawsze cechował sie nietypową wizją futbolu co dało mu efekty.

Kontuzja w debiucie

Nie wiem czy Wy pamiętacie dlaczego po dostaniu kilku szans został odstawiony od składu. Otóż był to wówczas zawodnik leniwy w obronie. Kilkukrotnie zawalał z powrotami czy ustawieniem na boisku. Być może się ogarnął ale jeśli nie to premier league dosadnie uwypukli jego wady.

Pisałem o tym jeszcze gdy grał u nas, że to idealny zmiennik dla Frenkiego na DMie, ale może też zbierać minuty grając nieco wyżej.
Jak zwykle wtedy tutejsi znafcy atakowali mnie pisząc, że ani jeden ani drugi nie są DMami.
Teraz Frenkiego na tej pozycji wystawia Flick i chce przedłużyć z nim kontrakt by grał właśnie na tej pozycji, a Nico na tą pozycję ściąga za 60mln Guardiola, by zastąpić nim kontuzjowanego zdobywcę Złotej Piłki..

niesamowite czasy sie zaczynają, pilkarz nie ma miejsca w Barcelonie ale w City juz tak. Kto by pomyslal o tym dwa lata temu.

Dla Xaviego Oriol był lepszy.

A kogo wy nie chcieliście kupić?

Chciałem go sprowadzić jak był w Barcelonie, tylko nie chciałem dać zarobić klubowi mojego życia

Zamienił stryjek siekierkę na kijek...
Mam wrażenie, że taktyczne paliwo Pepa zaczyna się kończyć, było dużo czasu, żeby rozczytać jego koncepcje. Zaczyna jechać na oparach.
Z całą sympatią dla Nico, ale chyba był za słaby na Barcę swego czasu i nie ma 18 lat, zobaczymy co Pep zauważył w takim razie.
Z drugiej strony taki Ferran Torres, podrzucony Barcelonie jako zgniłe jajo, jednak przekracza swoje bariery pokorną pracą.
Palmera też pogonił, a on już właściwie staje się gwiazdą.

Chyba nie wszystkie decyzje personalne tego trenera mają podłoże czysto sportowe, albo jednak geniuszem nie jest.

Świetny gracz. W Barcy jak Guardiola mówił ciężko mu było o minuty, ale też mógł tych minut więcej dostać. Trochę jak z Thiago Alcantarą gdy odszedł do Bayernu, chociaż ten to miał jeszcze ciężej. Teraz na szczęście, a raczej dzięki pracy akademii mamy aż dwóch utalentowanych pivotów Casado i Bernala.

Nie wiem czemu niektórzy płaczą. U nas nie miał zbyt dużych szans na grę, 1,5 roku temu City nie dało by za niego dużo więcej niż te 8,5 mln od Porto. Chłopak zamiast czekać na ławce przez parę sezonów zanim wywalczy 1. skład to regularnie grając w Porto rozwinął się piłkarsko na tyle, że City płaci za niego 60mln, a my mamy z tego ponad 20, Porto za umożliwienie mu rozwoju zarobiło też nieźle - ja nie widzę minusów...

Aaa to 30 mln na czysto nie mogłeś dać zarobić swojemu byłemy ,, domowi " tylko obcym zapłaciłeś 60 mln . Łysa łajza

Ale woleli poczekać aż będzie 10 razy droższy xd całe City

Generalnie to przez krótkowzroczność Xaviego straciliśmy takiego zawodnika. Z drugiej strony jest Bernal i Casado. Z trzeciej strony to niesamowite ile La Masia wypuściła talentów przez ostatnie 5 lat.

Kolejny przykład trenerskiej impotencji Xaviego.