Po meczu z Getafe zarówno Joan Laporta, jak i Hansi Flick skrytykowali nie tylko styl gry drużyny José Bordalasa, jak i sędziowanie w tamtym spotkaniu. Dziś szkoleniowiec Getafe odpowiedział pośrednio prezydentowi i trenerowi Barçy na konferencji prasowej przed spotkaniem z Realem Sociedad.
Jak szatnia przyjęła słowa Laporty po meczu z Getafe, który powiedział, że sędziowanie w tym spotkaniu to był skandal, oraz Hansiego Flicka, który stwierdził, że nie lubi, gdy mecz wygląda jak partia tenisa? Co powiedziałbyś osobom, które tak myślą?
José Bordalas: Jak wiecie, jestem trenerem pełnym szacunku w stosunku do wszystkich moich kolegów i wszystkich ludzi związanych ze światem piłki nożnej, ale mogę to bardzo łatwo podsumować. Szanuję tych, którzy szanują, a ci, którzy nie szanują, nie zasługują na szacunek. Tak jak powtarzam, to są wymówki, gdy nie wygrywają. Zawsze mówi się: "ta osoba jest dżentelmenem". Kiedy wygrywasz 90% meczów, ponieważ jesteś w najlepszej drużynie, bardzo łatwo jest być dżentelmenem, ale kiedy przestajesz wygrywać, dalej musisz być tym dżentelmenem. Tylko tyle mogę powiedzieć. Miejmy nadzieję, że nadal będą te wymówki, to będzie dobry znak, ponieważ osiągnęliśmy dobry wynik. Jestem już zmęczony tym, że życzą ci wszystkiego dobrego po meczu, w którym cię pokonali. Nie pokonali nas na boisku, ponieważ zagraliśmy świetny mecz.
Komentarze (46)
Walić styl, liczy się suchy wynik, a sędziowie coś nam jeszcze dodadzą...z tą różnicą, że w Realu zawodnicy są jakościowi i wygląda to "ładniej".
Każdy ma swoją filozofię, a co najważniejsze, każdy ma prawo do swojej filozofii.
Od lat wiadomo, jak grają zespoły Bordalasa, więc sztaby mają czas, aby przygotować taktykę i strategię na taki mecz, które skutecznie przeciwdziałają bordalowskiemu antyfutbolowi.
Oczywiscie nie uwzględniam pracy sędziów, bo to wymaga osobnego rozdziału.
Oto ta Wasza gra:
https://pbs.twimg.com/media/GYWc5VyWwAAGOqn?format=jpg&name=large