"Ansu Fati zasługuje na ostatnią szansę"

Mateusz Doniec

24 stycznia 2025, 11:15

Hector Coca, MD

56 komentarzy

Fot. Getty Images

Ansu Fati nie otrzymuje szans od Hansiego Flicka, ale mimo to chce zostać w Barcelonie. Dziennikarz Hector Coca twierdzi na łamach dziennika Mundo Deportivo, że wychowanek zasługuje na kolejną szansę.

Hector Coca: "Ansu Fati jest przekonany, że w końcu odniesie sukces w Barcelonie. Prawda jest taka, że wieczna obietnica La Masii nie jest ani widoczna, ani oczekiwana. Jego występy na boisku są znikome i prawie nie ma śladu szybkości, pewności siebie i nosa do strzelania bramek, które pokazywał na początku swojej kariery.

Dziedzic nr "10" Leo Messiego (co ostatecznie nie wyszło mu na dobre) zawsze był uwielbiany przez fanów. Zrozumiał wtedy, że wypożyczenie było niezbędnym krokiem do odzyskania formy i pewności siebie, którą stracił po trudnej kontuzji, która okrutnie odstawiła go na boczny tor w najgorszym możliwym momencie. I zawsze wierzył, że znów będzie ważnym zawodnikiem Barçy. Prawda jest jednak taka, że Ansu nie udało się na razie powrócić do bycia zawodnikiem, którym był.

Wie, że w Barcelonie Flicka nie wystarczy być dobrym. Trzeba również w to wierzyć, dużo biegać i naciskać (a wszystko to w tym samym czasie), aby zasłużyć na minuty. Konkurencja jest bardzo duża. Sezon jest jednak długi, a Barça nie cierpi na przesyt napastników. Flick musi mieć świeże zasoby na ławce, które mogą wnieść coś innego, gdy mecze stają się trudne.

Gwiazda taka jak on ma magię wpisaną w swoje DNA, ale musi ją wydobyć. Tylko wytrwałość, ciężka praca i cierpliwość ze strony trenera i kibiców mogą przywrócić mu pewność siebie.

Niemiecki trener powiedział mu niedawno, że jeśli uda mu się grać tak, jak trenował, znów będzie ważnym zawodnikiem Barçy. I właśnie w tym miejscu się znajduje. Jeśli zostanie, ma nieco ponad cztery miesiące, aby udowodnić, że może wnieść coś do tej Barçy. Ansu zasługuje na ostatnią szansę".

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Pochwalam determinację oraz optymizm Ansu i uważam, że istotnie koniec obecnego sezonu byłby najlepszym momentem na podjęcie konkretnych o ile nie kluczowych decyzji w jego sprawie.

Wolałbym zobaczyć Fatiego od pierwszej minuty z Valencia niż zmęczonego Lewego, niechby dostał szanse od pierwszych minut i wtedy możemy coś oceniać.
Najlepsza opcją było by wypożyczenie gdzieś gdzie by grał , liga hiszpańska , portugalska lub holenderska

Ich troje miało kilkadziesiąt ostatnich koncertów pożegnalnych. Lubie Fatiego , bardzo szkoda ze jego kariera zrobila zwrot o 180 st, na obecna chwile slabszy klub i liga na reaktywacje

Ostatnia szansa dla Fatiego to już powoli tak ikoniczne hasło jak te, że w klubie panuje optymizm..

Pisałem na początku sezonu - zasługuje na szansę by wrócić do najlepszej formy. Ale jak widzę jak gra Ferran czy Victor na przykład i lepsze wyniki potrafią zrobić to moim zdaniem mimo sympatii do Fatigo najlepiej będzie się pożegnać. Duet z Yamalem byłby fajnie uzupełniony, pozostaje mi jedynie cieszyć się z tego w Football Managerze ;-;

Nie zasługuje, to chyba dosyć logiczne, że jakby zasługiwał to by więcej grał.

Ile tych ostatnich szans? I czym sobie na kolejne ostatnie szanse zasłużył?

On już miał tyle szans, a nadal nie widać aby mu zależało. Jak wchodził na boisko powinien zapieprzać w te i z powrotem a jakoś nie za bardzo można było go zauważyc na boisku

Kilka lat temu nie przyszłoby mi do głowy pisanie takich rzeczy, ale sprzedać i zapomnieć…

Która to już ostatnia szansa? xD

tu nie powinno być sentymentów, po sezonie sprzedać

Niech on juz odejdzie i odda numer 10. Jemu sie po prostu nie chce juz grac.

W klubie w ostatnich 10 latach było sporo piłkarzy, którzy albo przez "słabą" psychikę albo przez złych doradców (patrz ojców) albo przez kontuzje zmarnowali swoje kariery.
Umtiti, Dembele, Cutinho, Moriba czy Fati,
Celowo na końcu wymieniłem Maribę i Fatiego gdyż oboje moim zdaniem zmarnowali kariery przede wszystkim przez to, że ich ojcowie i agenci wmówili im jako to oni są wyjątkowymi talentami, gwiazdami.
O ile w przypadku Barcelona nie zgodziła się na wysoki kontrakt dla Moriby tak w przypadku Fatiego już tak, co było totalną głupotą naszego zarządu.

Na którą to ostatnią szansę, jakąś nową telenowela w Barcelonie

Tylko że chłop nawet nie może biegać (nie wiem czy to blokada psychiczna czy mechaniczna) więc ta szansa czego ma dotyczyć? W obecnym stanie to już nie jest profesjonalny piłkarz.

Gość jest 15 lat młodszy od Lewego, a opuścił prawie 4 razy więcej meczów od Roberta z powodu kontuzji xD

Nie zasluguje i tyle, nic nie,daje no chyba ze zredukuje pensje odpowiedmia do jego wkladu na boisku.

Jak chcą go sprzedać latem, to szansę musi dostać. Problem polega na tym, że prawdopodobnie znowu jej nie wykorzysta. Ponadto znajdujemy się na etapie sezonu, w którym nie będzie już meczy o pietruszkę, więc musielibyśmy wygrywać mecze zdecydowanie przed czasem, by Ansu powąchał murawę.

Tez jestem za tym zeby dostal jeszcze jedna szanse ale tylko i wylacznie na wypozyczeniu. Musi zrobic porzadek w glowie bo zdecydowanie tam musi byc problem

Obojętnie czy na szansę zasłużył czy też nie, jeśli ktoś w wieku, w którym powinien wskakiwać na swój najwyższy poziom, spędza większość czasu w szpitalu, to szanse na powrót do formy są iluzoryczne.

Jak to jest że taki Pablo Torre który gdy dostawał minuty pokazywał swoje zaangażowanie , zdobył 3 bramki i jedna asystę w lidze w siedmiu spotkaniach nie dostaje szansy a Fati mimo że Barcelona dała mu po raz kolejny możliwości prosi o kolejną szanse . Ansu to powinien iść w pierwszej kolejności do psychologa sportowego bo w głowie jest blokada . Gavi czy Wirtz też przeszli ciężkie kontuzje ale grają jakby nigdy ich nie mieli.

Dostał szansę z Barbastro czy jak im tam było i nawet mu się nie chcialo

wszystkiego najlepszego w dalszej karierze ,ale juz nie w Barcelonie.

Czy stary ansu wystarczy, bo umówmy się inaczej odbieramy 17 a inaczej 22 latka. Więc nie wiem czy powrót to nie za mało.
A ostatnich szans to miał co najmniej 5.

Tak tylko przypomnę:
13,95 euro mln brutto za sezon. 3 najwyższa płaca w zespole.
Podpisane przez Laportę w październiku 2021.
https://www.capology.com/club/barcelona/salaries/

„Wie, że w Barcelonie Flicka nie wystarczy być dobrym. Trzeba również w to wierzyć, dużo biegać i naciskać”

Ale on nie jest nawet dobry. Trzymanie go kolejne 6 miesięcy to strata czasu i pieniędzy.

Widac roznice miedzy Ansu a Gavim np. obaj po dlugiej kontuzji ale Gavi wchodzi na boisko po swoje a Ansu chyba liczy ze ktos mu da.

Brzmi trochę jak artykuł sponsorowany powstały na zamówienie Fati family.
Uważam, że powinien odjeść, nawet na wypożyczenie, do nieco słabszej ligi, gdzie będzie próbował "wrócić do gry" poza światłem reflektorów, okiem i wzrokiem nachalnych dziennikarzy czyhających na każdą wpadkę.
Potrzebna mu cisza, spokój i ciężka, katorżnicza praca oraz zbieranie meczowych minut, może wtedy będą efekty.
Kolejna "ostatnia próba" w Barcy raczej się nie powiedzie, bo bez gry nie będzie efektów, a na grę po prostu nie zasługuje i będzie się spalać, gdyż każdy nieudany występ tylko pogłębi presję.

Wszystko fajnie tylko kiedy ten chłopak ma otrzymać szansę? W lidze musimy gonić , puchar króla to jeden mecz więc nie ma mowy o "potężnej" rotacji ,to wciąż młody piłkarz powinien odejść chociażby na wypożyczenie ( wątpię bo pensja) zagrać sezon dwa w takim Feyenoordzie ajaxie czy BvB

Ostatnią deską ratunku może być szaman Umtitiego. Tam bym zadzwonił na miejscu Mendesa ;)

Nie gra dobrze, bo gra mało, a gra mało, bo nie gra dobrze. Na wypożyczeniu się nie sprawdził. Na kolejne iść nie chce. Wniosek prosty: chce doić Barcę z kasy póki się da, a potem skończy jak alena i jemu podobni.

Proszę podać mi jeden przykład w całej historii Barcy kiedy w podobnym przypadku piłkarz się odrodził i wszedł na mega poziom.

Niestety, ale sentyment trzyma Ansu z nami i ja trzymam Ansu w głowie z sentymentu. Prawda jest taka, że teraz jakbyśmy go wypożyczyli to trochę pogra gdzieś u rzeźników, jakiś Betis, Alaves albo nie daj bogu gdzieś w Turcji. Postrzela albo nie-postrzela i będzie znowu zagwostka wyższa - czy jednak on umie grać czy nie, czy dać mu OSTATNIĄ SZANSĘ jeszcze raz czy nie. I byśmy się bujali z nim przez kolejne lata.

Najlepiej jak Ansu zostanie, wypali - super, nie wypali? Nie ma już argumentów, żeby cokolwiek tutaj kombinować i w lato musi zostać sprzedany definitywnie. Uważam, że to jedyny sposób, żeby zarówno sportowo-finansowo(będzie tańszy do opchnięcia) i emocjonalnie skończyć tą tragiczną historię jednego z najpiękniejszych napastników zapowiadających się na napastnika o profilu Eto'o, który moim i pewnie każdego zdaniem, jest jednym z takich napastników, których właśnie trzeba w Barcelonie - typowa "9" ale z przyspieszeniem i z diabelnie celnym strzałem.

Ostatnia szansa moim zdaniem musi być na prawdę ostatnią i tylko najoczywistszy i morderczy progres musi przekonać klub, kibiców i trenera o pozostaniu Fatiego na kolejny rok. Minęło tyle czasu od tych kontuzji, że na prawdę myślę, że chłopak te kolejne pół roku musi wejść na swój najlepszy możliwy mental i nawet kosztem siebie wymordować się w tym klubie.

Śladowe ilości minut w co którymś meczu to nie są warunki, w których zawodnik po trudnych przejściach z kontuzjami mógłby odzyskać pewność siebie.
Chłopak potrzebuje pełnego zaufania potwierdzonego minutami na boisku żeby wrócić.

Jeśli motywacją pozostania i walki o miejsce w zespole jest ambicja sportowa to jest za.

Jeden z moich najwiekszych bolow glowy w FCB, wiara w powrot zanika bezpowrotnie...

Ansu po kontuzji stracił właściwie wszystkie swoje atuty, takie jak dynamika, drybling, strzał. To, co jest jednak moim zdaniem najbardziej uderzające i wychodzi właśnie teraz, to jak bardzo nie potrafi się odnaleźć na boisku.

Po każdym wejściu w tym sezonie Ansu wygląda, jakby nie miał pojęcia gdzie on w ogóle ma grać, a nie chce mi się wierzyć, że nie otrzymywał porządnych wskazówek od Flicka. Gość momentami sprawia wrażenie, jakby zupełnie nie rozumiał gry w piłkę nożną.

Skoro aż tak bardzo patrzą na finanse, to niech na nie patrzę i nie trzymają piłkarza, ktory raz że nie gra a dwa pobiera ogromne pieniądze

Czy dostanie jeszcze szansę? napewno tak czy zasługuje na nią ? Zdecydowanie nie. Fatiemu nie chce się biegać ,brakuje mu szybkości i dryblingu a nawet wykończenie które wcześniej miał dobre stało się tragiczne

Według mnie dostał wystarczającą ilość szans, wszystkie zmarnował.

Nawet jak Flick go wpuszczał, to nie pokazywał na boisku niczego. Ani jakości, ani szybkości, ani zrozumienia gry zespołu i według mnie najważniejsze - nie pokazywał ABSOLUTNIE żadnych chęci i zaangażowania.

Jaką ostatnią szansę? Dostał już ją na jesień. Kontuzje kontuzjami, ale przecież są też treningi. Bez powodu się nie debatuje o tym, że klub chce się pozbyć Ansu. Nie bez powodu Flick go stara się nie wystawiać tylko przesuwać pomocników.

Póki co utwierdzone jest to co widział Xavi odrzucając go, a nawet to co de Zerbi mówił o piłkarzu (co zaogniło relacje z piłkarzem i zakończyło historię Ansu w Brighton). Taki felieton jakiegoś zagranicznego dziennikarza jest absurdalny.

Żeby nie to że Ansu nawet wypożyczenia odrzuca, klub bez żalu by gdziekolwiek na jakichkolwiek zasadach go dał. I może równie dobrze zapierać się tak kolejne dwa lata. I wtedy co okienko będą takie artykuły z ostatnią szansą?

Szansa za szansą od czasu tej tragicznej kontuzji, a nie widać nawet śladu zawodnika, którym był kiedyś. Chciałbym wierzyć, ale ile razy można się oszukiwać. Życzę mu powodzenia, ale jeżeli się odbuduje to uważam, że już w innym klubie.