Od 2019 roku Superpuchar Hiszpanii jest rozgrywany w Arabii Saudyjskiej, która za ten przywilej płaci RFEF kilkadziesiąt milionów dolarów. Nie wszystkim ten fakt się podoba, swój sprzeciw wyraził chociażby szef LaLigi Javier Tebas, a działania federacji skrytykowały też piłkarki FC Barcelony.
W środę FC Barcelona Femni pokonała Atlético Madryt 3:0 w spotkaniu półfinałowym Superpucharu Hiszpanii. Turniej kobiet wciąż jest rozgrywany w Hiszpanii, ale pojawiają się pomysły przeniesienia go do arabskiego kraju, który mógłby zaoferować dużo wyższe nagrody dla uczestników. Przeciwko takiemu rozwiązaniu głośno zaprotestowały Patri Guijarro i Cata Coll, które bronią barw Blaugrany. Zwracają one uwagę na brak poszanowania praw człowieka w Arabii Saudyjskiej.
Po meczu Realu Madryt z Mallorką wybuchł skandal: partnerki piłkarzy Mallorki zgłosiły, że były molestowane i obmacywane przez lokalnych fanów, a RFEF nie zrobiła niczego, żeby im pomóc. Tymczasem prezes hiszpańskiej federacji Rafael Louzán nie tylko negocjuje już przedłużenie umowy dotyczącej rozgrywania Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej, ale ogłosił również, że kobiecy Superpuchar również mógłby odbywać się w tym kraju.
Na ten pomysł ostro zareagowała Cata Gola, która po meczu z Atlético Madryt powiedziała, że jako urodzona na Majorce kobieta doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co spotkało partnerki piłkarzy UD Mallorki i prosi o ponowne przemyślenie takiego rozwiązania. Jeszcze mocniejsze słowa wygłosiła pomocniczka Patri Guijarro, mówiąc że nie wyobraża sobie przeniesienia Superpucharu do kraju, w którym nie szanuje się kobiet. Zapytana o swoją opinię prezes LaLigi Femení Beatriz Álvarez powiedziała, że żadnej oferty nie ma jeszcze na stole. Jednak nie wszystkie zawodniczki zamierzają protestować. Olga Carmona występująca w Realu Madryt również wypowiedziała się na ten temat i uznała, że jeśli federacja zdecyduje się na taki krok, to dostosuje się do tej decyzji i nie będzie miała z tym żadnego problemu.
Przenoszenie europejskich pucharów do państw arabskich z pewnością jest kontrowersyjnym pomysłem. Z jednej strony piłkarze i piłkarki mogą liczyć na sowite premie, ale jednocześnie swoimi występami w krajach nierespektujących praw człowieka legitymizują rządy, które reprezentują wartości stojące w sprzeczności z wartościami wielu europejskich kibiców. Stoicie po stronie protestujących zawodniczek, czy uważacie, że powinny zachować milczenie i wykonywać swoją pracę? Dajcie znać w komentarzach.
Komentarze (18)
2) "Po meczu Realu Madryt z Mallorką wybuchł skandal: partnerki piłkarzy Mallorki zgłosiły, że były molestowane i obmacywane przez lokalnych fanów"
3) "Tymczasem prezes hiszpańskiej federacji Rafael Louzán nie tylko negocjuje już przedłużenie umowy dotyczącej rozgrywania Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej"
-----
Co to za dziwny łańcuch przyczynowo-skutkowy? Gramy w Hiszpanii, a do incydentu doszło w Arabii? Coś jest nie tak czy jest wcześnie rano i jeszcze mózg mi się nie uruchomił?