COPE: Policja musiała interweniować w sprawie sprzeczki w tunelu po zakończeniu meczu Benfica - Barcelona

Mateusz Doniec

22 stycznia 2025, 00:16

COPE

16 komentarzy

Fot. Getty Images

Mecz pomiędzy Benficą i Barceloną w Lidze Mistrzów na Estadio da Luz zakończył się sporym zamieszaniem w tunelu prowadzącym do szatni. Całą sytuację skomentował Raphinha.

Jak podaje stacja COPE, po tym jak Raphinha strzelił zwycięską bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, w jego strony padły obelgi od kibiców w określonym obszarze trybun, a Raphinha odwzajemnił je. W tej napiętej atmosferze doszło również do starć z niektórymi zawodnikami Benfiki, a zaraz potem, w tunelu, obelgi i krzyki nie ustawały. Aby uniknąć większych szkód, musiała interweniować policja.

Raphinha, który zdobył nagrodę MVP, przedstawił swoją wersję tego, co się stało: "Jestem osobą, która szanuje wszystkich. Kiedy schodziłem z boiska, byli kibice, którzy mnie obrażali. Odwzajemniłem obelgi, wiem, że nie powinienem tego robić. Wszyscy się rozgrzaliśmy, gracze Benfiki... woleli mnie obrażać, a ja jestem osobą, która nie zabiera niczego ze sobą do domu. Szanuję, jeśli mnie szanują, ale nie zamykam się, jeśli mnie obrażają. To normalne po zakończeniu takiego meczu - powiedział.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dobrze, że nikogo nie aresztowano jak w przypadku piłkarzy Legii po meczu w Alkmaar i koniec końców wszyscy wrócili do domu.

To jest sport i emocje. Wszystko załatwione po cichy bez filmików, które latałyby po różnych stronach. Nie ma co robić z tego wielkiego halo i aby zaraz jakiś śmiesznych kar UEFA nie dawała.

Rapha, trzeba było brać Gaviego i walić ich na dziurę w tym tunelu

Prawdziwy kapitan z krwi i kości. Nie można sobie w kaszę dmuchać. Oko za oko, ząb za ząb

DPD nie zdążyło dostarczyć maści, cóż...

Trochę ostatnio zachowanie Raphinhi idzie nie w tą stronę w którą powinno. Wiem że jak się jest wyzywanym to reakcja może być różna ale głowa Raphinhi parę miesięcy temu była zupełnie inna niż teraz.

nic sie wielkiego nie stalo, pokrzyczeli na siebie i tyle. w Portugali to po kazdym meczu z cyklu Benfika-Sporting-Porto policja rozdziela rywali w szatni wiec tam po prostu dmuchaja na zimne.