Bardzo słaby mecz i porażka Barçy Atlètic z Ponferradiną [WIDEO]

Dawid Lampa

19 stycznia 2025, 17:34

7 komentarzy

Fot. Getty Images

Pierwsza porażka Barçy Atlètic od listopada stała się faktem. W bardzo słabym meczu z Ponferradiną, która od 2. minuty grała w dziesiątkę, drużyna Alberta Sáncheza (również grająca o jednego mniej od 48. minuty) nie potrafiła strzelić gola, co przełożyło się na brak zdobyczy punktowej. 0:3 dla rywali.

To spotkanie nie mogło się rozpocząć w brzydszy sposób. Już w 2. minucie z czerwoną kartką boisko opuścił piłkarz Ponferradiny, Kevin Sibille. Argentyńczyk agresywnie wszedł w Unaia Hernándeza, zahaczając korkiem jego twarz. Piłkarz Barçy Atlètic był opatrywany, ale doszedł do siebie i ostatecznie kontynuował grę. 

Nie sprawiło to jednak, że Barcelona miała dużą przewagę. Dominowała niedokładność i niechlujność. Nie udało się wykorzystać gry rywali w dziesiątkę, a wręcz zmarnowano ten czas. W 31. minucie Javier Lancho otworzył wynik dla Ponferradiny. Barça miała jedną dobrą szansę, która skończyła się paradą bramkarza. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy sędzia wyrzuciła z boiska Pedro Somę za dość ostry wślizg. Nie wydaje się jednak, by kwalifikował się on aż na czerwoną kartkę.

Druga połowa w żaden sposób nie była lepsza w wykonaniu Barçy Atlètic. W grze drugiej drużyny Barcelony ciężko było dostrzec jakikolwiek pomysł. Rozpaczliwe próby ratowania wyniku zmianami środkowych obrońców nie pomogły Albertowi Sánchezowi. Ponferradina w drugiej części meczu podwyższyła wynik na 2:0, a potem na 3:0 i wywozi trzy punkty z Estadi Johan Cruyff.

Po serii pięciu meczów bez porażki Barça Atlètic znów przegrywa. Dzisiejszy rywal, Ponferradina znajduje się aktualnie na drugiej pozycji w tabeli trzeciej ligi. Podopieczni Alberta Sáncheza okupują 13. miejsce, mając na swoim koncie 23 punkty po 20 spotkaniach. Tyle samo oczek ma na ten moment pięć zespołów.

Barça Atlètic 0:1 Ponferradina
0:1 Javier Lancho 31'
0:2 José Cortés 74'
0:3 Thomas Carrique 90+1'

Barça Atlètic: Diego Kochen - Mamadou Mbacke, Sergi Domínguez (Joan Anaya 78'), Andrés Cuenca (Álvaro Cortés 78'), Rubén López (Iván Cédric 46') - Aleix Garrido (Brian Fariñas 90'), Pedro Soma, Guille Fernández - Dani Rodríguez (Toni Fernández 46'), Unai Hernández, Raúl Dacosta.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jak tak dalej pójdzie, z rozważaniań typu „czy lepiej grać w drugiej lidze, czy jednak w trzeciej” trzeba będzie przejść do takich, „czy walczyć za wszelką cenę o trzecią, czy czwarta nie jest taka zła”...

Gdzie zaciąg z Afryki oraz Prim i Darvich?

Kogo to obchodzi? Liczy się tylko Barca z Laligi i szkułka La masia

Chyba czas najwyższy poważnie myśleć nad zmianą trenera.