Mundo Deportivo: Gra z fałszywą dziewiątką była bardzo dobrą decyzją Flicka

Krystian Cichocki

16 stycznia 2025, 17:40

Mundo Deportivo

5 komentarzy

Fot. Getty Images

Wobec braku naturalnej alternatywy dla Roberta Lewandowskiego i potrzeby odpoczynku dla polskiego napastnika, Hansi Flick od jakiegoś czasu rozważał możliwość wykorzystania Daniego Olmo jako fałszywej „9” i ostatecznie zdecydował się wypróbować ten plan przeciwko Betisowi w 1/8 finału Pucharu Króla.

Jak piszą Fernando Polo i Javier Gascón z Mundo Deportivo, niemiecki trener był bardzo zadowolony z eksperymentu, który nie był czymś nowym dla zawodnika, ponieważ Olmo grał już z powodzeniem na tej pozycji w reprezentacji Hiszpanii. Wygrana 5:1 i awans do ćwierćfinału udowodniły, że trener miał rację, ale poza rezultatem liczyły się również wrażenia pozostawione przez pomysł na grę, który zaskoczył rywali.

Gra z fałszywą dziewiątką, formuła dobrze znana w Barçy od czasu, gdy Pep Guardiola i Tito Vilanova zmienili ustawienie Leo Messiego, stwarza problemy środkowym obrońcom przeciwnika, którzy nie mają stałego punktu odniesienia i mogą być zdezorientowani wbieganiem różnych graczy z drugiej linii lub ze skrzydeł.

Zaufanie do Lewandowskiego jest niezmienne, ale jego wiek i starcia, których doświadcza w każdym meczu, oznaczają, że musi być od czasu do czasu odciążany, aby w decydującej fazie sezonu prezentował najlepszą formę. Ważne jest również, aby mieć przygotowane inne opcje w niektórych meczach, gdy przeciwnicy zamykają się na własnej połowie i grają bardzo głęboko. Dziennikarze Mundo Deportivo oceniają test gry z fałszywą „9” z Olmo bardzo pozytywnie, co, jak piszą, daje pole do dalszego stosowania tego rozwiązania, gdy zostanie to uznane za konieczne. Jest to taktyczne ryzyko, które może być bardzo dobre dla Lewandowskiego, aby dać mu się zregenerować, a także dla zespołu, aby poczuć się bardziej taktycznie przygotowanym na różne sytuacje, które mogą pojawić się w meczu.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie, bo bez biegania jak króliczki na duracellach rozjechaliśmy Betis dzięki "po prostu" dobrej grze. I główna w tym zasługa grania w końcu w 11, bo bez Lewego i ustawienia De Jonga na DMie z zadaniami jak w przypadku starego dobrego Busquetsa, bez jakichś niepotrzebnych szarż ofensywnych.

Jako że wciąż nie mamy wartościowego zmiennika 1:1 dla coraz starszego i nieregularnego Lewego to super, że trener szuka nowych rozwiązań taktycznych

Dopóki widać grę drużyny, a nie gwiazdorzenia, to w każdym ustawieniu będziemy wygrywać, jeśli nie będzie dużo kontuzji i urazów.

Mysle ze taki dobry mecz tez był Olmo potrzebny, bo wczesniej pewnie tez przez te sytuacje z rejestracja grał troche gorzej ale juz chyba wraca do normy:)

Nie powiem, ze nie byłem lekko zaskoczony taka strategia, ale wyszło bardzo fajnie, wiec na pewno takie rozwiazanie moze sie okazac skuteczne w niektorych meczach.