Wczoraj doszło do radykalnego zwrotu akcji ws. Ronalda Araujo, który ma jednak zostać w Barcelonie. Media twierdziły nawet, że przełomowe spotkanie piłkarza z Deco doprowadziło do uzgodnienia warunków nowego kontraktu. Inną wersję wydarzeń przedstawia jednak Luis F. Rojo z Marki.
Zdaniem dziennikarza madryckiego dziennika podczas rozmowy w żadnym momencie nie rozmawiano na temat przedłużenia umowy. Zgodnie z tymi informacjami ta kwestia nadal stoi w miejscu i nie ma żadnych postępów, a powodem spotkania było powstrzymanie natychmiastowego odejścia Araujo, co zostało osiągnięte. Rojo tłumaczy, że Deco miał dwa główne argumenty – oferta Juventusu była niewystarczająca, a drużyna potrzebuje Urugwajczyka z powodu kontuzji Iñigo Martíneza.
Według dziennikarza Marki na ten moment wszystkie scenariusze dotyczące przyszłości Araujo pozostają otwarte. Stoper nie odejdzie w najbliższych dniach, ale nikt nie może zagwarantować, że przed końcem stycznia nie nadejdzie z Juventusu czy Arsenalu duża oferta za piłkarza. „Jeśli tak będzie, Barça będzie mogła sprzedać Araujo” – twierdzi Rojo, który podkreśla, że transfer nie jest zamiarem klubu stawiającego na zatrzymanie Urugwajczyka, ale propozycja zostałaby rozważona ze względu na brak porozumienia ws. przedłużenia kontraktu.
Wczoraj zarówno Gerard Romero, jak i Fabrizio Romano oraz Matteo Moretto twierdzili, że doszło już do pewnych uzgodnień co do warunków nowego kontraktu Araujo, czy to wstępnych, czy pełnych. Ostatni z dziennikarzy poinformował nawet, że tym razem klauzula odejścia ma być niższa.
Komentarze (14)