Wojciech Szczęsny po El Clásico: Doświadczenie pozwala mi spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy

Dawid Lampa

14 stycznia 2025, 09:04

IG: wojciech.szczesny1

17 komentarzy

Fot. Getty Images

Po otrzymaniu czerwonej kartki w swoim pierwszym El Clásico Wojciech Szczęsny nie wypowiadał się w mediach. Zrobił to dziś, udostępniając post na swoim Instagramie, w którym mówi o tym, że była to zła decyzja, ale doświadczenie sprawia, że patrzy na to z innej perspektywy.

- Tak, podjąłem złą decyzję i zostałem wyrzucony z boiska w moim pierwszym El Clásico! Tak, to nie jest zbyt fajne uczucie. Ale doświadczenie pozwala mi spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy. We wrześniu byłem emerytowanym zawodnikiem i czerpałem z życia na plażach i polach golfowych w Marbelli. 4 miesiące później miałem okazję zagrać w meczu, który wcześniej mogłem oglądać tylko w telewizji lub zagrać go w grze FIFA. I nigdy nie miałem zamiaru się chować, czy grać w tym meczu przestraszony przed podejmowaniem ciężkich decyzji i ryzyka. Ktoś może pomyśleć, że to nastawienie spowodowało moją czerwoną kartkę. Wolę jednak myśleć, że właśnie to nastawienie zaprowadziło mnie tam, gdzie teraz jestem i to dzięki mojej, czasem niezrozumiałej, odwadze stało się tak, że mogę teraz cieszyć się z mojego pierwszego trofeum jako piłkarz Barcelony! Życie swoim życiem bez strachu może czasem sprawić ból, ale uwierz mi, że dostaniesz w zamian niesamowitą przygodę! I love this game! (pl. Kocham tę grę!) #ViscaelBarça.

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Wojciech Szczesny (@wojciech.szczesny1)

Czerwona kartka Wojciecha Szczęsnego sprawia, że będzie on musiał odbyć zawieszenie. Nie zostanie ono jednak wyegzekwowane w następnym meczu Superpucharu Hiszpanii, a przeniesie się na inne rozgrywki. Więcej o tej sytuacji można przeczytać w tym artykule.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ułamek sekundy w drugą stronę i byłby bohaterem, bo ewidentnie atakował piłkę. Nawet czasu na reakcję nie było by nogę cofnąć na tym wślizgu.

Takie błędy zdarzają się każdemu bramkarzowi, a szczególnie z Mbappe, który jak się rozpędzi, to decyzja jest mega trudna. Do tej pory grał pewnie i dobrze, więc nie ma co tego wyolbrzymiać.
Oby miał okazję jeszcze zagrać.

Można się przyznać do błędu, panie kapitanie. Ucz się.

Można gdybać, jedni mówią że gdyby nie to mógłby być wyższy wynik dla nas, ale mogło by też pójść to w innym kierunku, na przykład nasi by gorzej bronili, a tak to zmobilizowani do obrony i skupienia nie popełnili więcej błędów i nie pozwolili Realowi wrócić do gry, najważniejszy jest puchar do którego Wojtek też się przyczynił chociażby w meczu z Bilbao.

Dobrze, że popełnił taki błąd przy 5:1, bo w innym wypadku nikomu by nie było do śmiechu.

Wygodne podejście, trochę mniej wygodnie mieli jego koledzy. Ale jak to mowią, kto nie ryzykuje itd, ale odwaga jest dobra, gdy poparta jest też realną oceną zysków i ewentualnych strat. Finalnie skończyło się dobrze, ale ubiegły sezon pokazał iż nie zawsze jest to pewnik.

"Wolę jednak myśleć, że właśnie to nastawienie zaprowadziło mnie tam, gdzie teraz jestem i to dzięki mojej, czasem niezrozumiałej, odwadze stało się tak, że mogę teraz cieszyć się z mojego pierwszego trofeum jako piłkarz Barcelony!"

Akurat w tym konkretnym przypadku to była niezrozumiała głupota, nie odwaga. Wojtka szczęście, że dostał czerwoną kartkę w momencie, gdy było w zasadzie już po meczu.