Barcelonie do pełni szczęścia we wczorajszym finale Superpucharu Hiszpanii brakowało jedynie tego, żeby Wojciech Szczęsny nie dostał czerwonej kartki. Dominacja Blaugrany była całkowita, a madryckie media krytycznie oceniają występ Polaka oraz jego zachowanie, które doprowadziło 34-latka do wykluczenia z gry.
Juan Ignacio García Ochoa z Marki pisze, że Ancelotti może podziękować Szczęsnemu za uwolnienie go od „historycznej goleady”. Dziennikarz ostro atakuje Włocha i jego zespół, ale obrywa się też bramkarzowi. Według Garcíi Ochoi postawienie na Szczęsnego, „na w pół emerytowanego bramkarza” było „wyraźnym ustępstwem” na rzecz Realu, ponieważ Polak nie jest gotów na grę w drużynie o poziomie Barçy. W ocenie dziennikarza był niepewny przez całe spotkanie i nie mógł wyjść gorzej w akcji, po której został wyrzucony z boiska.
Ocena Szczęsnego zakończyła się stwierdzeniem, że czerwona kartka golkipera zapobiegła jeszcze większej goleadzie. Kolejny dziennikarz związany z Realem Madryt José Luis Sánchez z El Chiringuito wręcz podziękował Szczęsnemu, ponieważ bez jego wyrzucenia z boiska byłoby jeszcze gorzej z perspektywy Los Blancos.
Szczęsny oczywiście zachował się źle przy akcji z czerwoną kartką, ale wydaje się, że te oceny są przesadzone, ponieważ wcześniej spisywał się dość pewnie. A przecież w starciu z Athletikiem był jedną z najjaśniejszych postaci Blaugrany. Czy wtedy również był tylko „na w pół emerytowanym bramkarzem”? Pozostaje jednak żałować, że Szczęsny nie będzie mógł łapać rytmu w kolejnym spotkaniu z Betisem, bo w walce o miejsce w składzie Barcelony potrzebuje tego wyczucia, które nabiera się wraz z ciągłością występów, a przecież 34-latek miał bardzo długą przerwę.
Komentarze (15)
Tak to byłby przed nim jeszcze 1 występ z Betisem i jeśli byłby udany to miałby największą szansę na zastąpienie Peni na stałe....