Wojciech Szczęsny dostał czerwoną kartkę w finale Superpucharu Hiszpanii i w związku z tym pojawiały się wątpliwości, czy będzie mógł zagrać w następnym meczu z Betisem w Pucharze Króla. Okazuje się, że Polak niestety nie będzie mógł kontynuować serii występów.
Jeszcze jakiś czas temu tego typu zawieszenie obowiązywało tylko w Superpucharze Hiszpanii, ale przepisy zostały zmodyfikowane, żeby zapobiec sytuacji, że sankcja nie zostanie zrealizowana, jeśli gracz nie wróci już do rozgrywek organizowanych tylko raz w roku. Podobnie było zresztą w ubiegłym roku z Ronaldem Araujo. Urugwajczyk dostał dwie żółte kartki w finałowym starciu z Realem i nie mógł przez to wystąpić w konfrontacji z Unionistas w Pucharze Króla. Zawieszenie jest egzekwowane w następnym kolejnym spotkaniu, niezależnie od rozgrywek.
Punkt 8 artykułu 56 regulaminu Kodeksu Dyscyplinarnego RFEF wskazuje, że Szczęsny nie będzie mógł wystąpić: „Zawieszenie na mecze, które jest konsekwencją Superpucharu Hiszpanii, niezależnie od jego powagi, będzie skutkowało zakazem wystawiania do składu, grania, dostępu do boiska, ławki i strefy szatni, w tylu [spotkaniach], ile obejmuje sankcja, w kolejności, w jakiej będą miały miejsce [mecze], nawet jeśli ze względu na zmiany terminarza, przełożenia, powtórzenia czy jakiejkolwiek innej okoliczności, dojdzie do zmiany wstępnie ustalonego [terminarza] na początku rozgrywek”.
Tak więc Szczęsny nie będzie mógł wystąpić w meczu z Betisem. Czerwona kartka może Polaka wiele kosztować, bo zdobycie Superpucharu, przy sporej zasłudze bramkarza, zwłaszcza w półfinale z Athletikiem, a także ewentualny udany występ w potyczce z Betisem mogłyby wzmocnić jego pozycję w zespole. Szczęsny nie będzie miał jednak okazji do zaskarbienia sobie sympatii Hansiego Flicka, a w Pucharze Króla zapewne zagra Iñaki Peña. Zobaczymy, jak będzie w ligowym pojedynku z Getafe, ale w tych rozgrywkach to wychowanek Blaugrany miał niekwestionowane miejsce w bramce.
Komentarze (79)