Marc Casadó przebojem wdarł się do pierwszego zespołu i stał się jednym z najważniejszych elementów układanki Hansiego Flicka. Defensywny pomocnik Barçy zdradził wczoraj, jak nazywają go koledzy z szatni.
- Różnie mnie nazywają. Niektórzy pitbull, inni pirania, przede wszystkim Robert [Lewandowski], ale najważniejsze jest to, że mogę pomagać zespołowi, robić to jak najlepiej i wygrywać tytuły.
- To były skomplikowane dni dla drużyny, także konkretnie dla niektórych zawodników, ale zespół wiedział, jak odciąć się od tych komentarzy spoza klubu. Najważniejszym było wykonać swoją pracę na boisku i myślę, że nasza ekipa to zrobiła.
Poza tym Marc Casadó przerwał również na chwilę wywiad Roberta Lewandowskiego. Tym razem Polak nazwał go pitbullem. Natomiast reporter Barça One pokusił się o stwierdzenie, że Casa miał 5 albo 6 lat, kiedy Lewy już strzelał gole.
Robert Lewandowski x Marc Casadó
— Barça One (@BarcaOneFCB) January 12, 2025
🔗 El postpartit a Barça One https://t.co/hSf8h5Tpeq pic.twitter.com/MaYJd96Myo
Do tego dokładamy małe podskoki Casadó w szatni.
marc casado😂 pic.twitter.com/jTUP12Oe3c
— ً (@favspedri) January 12, 2025
Komentarze (16)
Marc, proszę, utrzymaj formę, bo po takim meczu jak wczoraj mam dość tych wpadek typu z Leganes.
prof. Pedri, Gavi, Casado, Olmo, Torre, Fermin, Bernal (oby wrócił w nowym sezonie w formie z sierpnia i września ub.r.) + "narybek" z Barcy B np. Noah Darvich, Unai i Juan Hernandez, Guille Fernandez czy Aleix Garrido.
Zwracam uwagę, że wszyscy są młodzi co pozwoli nam na stworzenie bardzo silnej pomocy na lata.
Wczorajszy mecz pokazał, że Barca "musi" zatrzymać Araujo. By walczyć o trofea drużyna drużyna winna mieć koniecznie 4 w miarę równorzędnych stoperów, dobrze zgranych. Uważam, że docelowo Araujo winien tworzyć parę z Christiansenem, a Martinez z Cubarsim. Te pary mogłyby grać zamiennie co drugi mecz co dałabo każdemu z piłkarzy minuty i potrzebą, zwłaszcza pod koniec sezonu świerzość.
Dlatego klub jak najszybciej winien pozbyć się "zbędników", tj. Garcia, Fati, wspomniany De Jong oraz Torresa (mamy reprezentującego nie gorszy poziom Pau Victora), a być może i kogoś jeszcze.
Wracając do Araujo to uważam, że jego zatrzymanie jest konieczne. Uważam, że nie jest nam potrzebnym sprowadzanie obrońcy z ligi niemieckiej, płacenie mu grubych pieniędzy za podpisanie kontraktu, premii dla jego menedżera i dużej pensji dla piłkarza. Te środki a nawet mniejsze można dać Araujo.
Moim zdaniem Tahem to taki madrycki Rudiger więc po co wydawać sporą kasę. Niech ona zostanie wydana na tych co juuż mamy.
Wielu z was powie, no ale Araujo ma skłonności do kontuzji. Ok. ale czy nie ma ich Pedri, Gavi, Christiansen czy nawet Martinez i inni.
Moim zdaniem zdrowy i w formie Araujo to gość, kapitan.
Wg mnie informacje o tym, że Araujo chce odejść mogły się wziąć z tego, że i do otoczenia Urugwajczyka dochodzą informacje o zainteresowaniu Barcelony Tahem.
Myślę, że jak Araujo dostanie minuty, spore minuty to zmieni zdanie. No i ten wczoraj zdobyty puchar może go prrzekonać do tego by uwierzył w potencjał Barcelony Flicka.